Glicze często bywają upierdliwymi i wręcz uniemożliwiającymi dalszą rozgrywkę błędami. Jednak czasem potrafią nam one sprawić całkiem sporo przyjemności. Nie wierzycie? To zacznijcie wierzyć!
Już niebawem, bo 7 lutego, rozpoczną się XXII zimowe Igrzyska Olimpijskie w rosyjskim Soczi. Wielkie święto i najważniejsza impreza 2014 roku zapewni wiele emocji wszystkim sympatykom sportów zimowych. Także polscy kibice nie powinni narzekać na brak wrażeń, bo do Rosji wybiera się najmocniejsza polska ekipa od lat. A dziennikarze sportowi rozbudzają apetyty już rozdając medale.
Po corocznej liście oczekiwanych filmów nowego roku, pora na coroczną listę wypatrywanych gier. Podobnie jak w latach ubiegłych (2012, 2013) wybrałem 10 produkcji z różnych gatunków, które interesują mnie najbardziej. Tradycyjnie pominąłem tytuły jak dotąd oficjalnie niezapowiedziane, nawet jeśli ich premiera w tym roku jest praktycznie pewna (jak kolejny Assassin’s Creed). Z gier których premierę przełożono, a były w zestawieniu rok temu, tym razem zmieściły się tylko dwie. Ten rok zapowiada się lepiej niż ubiegły.
10. Titanfall
Titanfall to coś świeżego. Jeśli gracze narzekają, że mają dość shooterów rozgrywających się w niedalekiej przyszłości, to co robisz? Dodajesz do nich wielkie mechy! Nie wiem czy to wyniesie zabawę na zupełnie nowy poziom, ale na pewno będzie to zabawa w innej skali, gdzie rozmiar ma znaczenie. Termin dynamicznie zmieniającej się sytuacji na polu walki nabiera nowej głębi, gdy któryś z Tytanów przechodzi z rąk jednej drużyny do drugiej. W obliczu przyssanej do starego silnika serii Call of Duty, Medal of Honor w którego już nikt nie wierzy i niewolnego od błędów technicznych nowego Battlefielda, każda nowa marka na polu sieciowych strzelanin jest mile widziana. Premiera 11 marca.
To jeszcze ja zrobię listę oczekiwanych filmów, ok? Zestawienie najbardziej interesujących ich filmów roku 2014 zrobili zarówno Joorg, jak i Cayack, podobny tekst pojawił się też na GOLu. ALE! W moim gameplayowym kąciku postanowiłem (zainspirowany komentarzami na forum) zrobić podobną listę, tym razem jednak pozbawioną wszystkich tych wybuchowych, wysokobudżetowych hitów, na które czekają wszyscy. Moja lista to 10 filmów z pierwszych 6 miesięcy 2014 roku, filmów mniej oczywistych, mniej znanych, być może nawet ambitnych (choć bez przesady). Co oczywiście nie oznacza, że po hipstersku olewam Godzillę, Transcendence, X-Menów czy nowy film Christophera Nolana. Czekam na nie strasznie bardzo mocno, ale po co się powtarzać? Do boju!
Kolejny rok odszedł w niepamięć. Przed nami nowy, a w nim nowe niespodzianki, rozczarowania, zaskoczenia i wrażenia, także te filmowe. Już dwukrotnie podzieliłem się z Wami swoimi listami najbardziej oczekiwanych filmów nowego roku (2012, 2013). By tradycji stało się zadość, z drugim dniem stycznia 2014 pora na kolejne zestawienie dotyczące najbliższych dwunastu miesięcy. Jak zawsze w środku znajdziecie opisy, zwiastuny (o ile są już dostępne) i przewidywane daty premier. I również jak zawsze powtórzę jedno zdanie: moja lista oczekiwanych filmów nie zawsze jest tożsama z moimi przewidywaniami co do tego, jakie filmy tego roku będą najlepsze. Wszystkie jednak w ten czy inny sposób są interesujące.
10. Godzilla
Tak szczerze, to nic już nie kojarzę z tych starych filmów o Godzilli. Za dzieciaka oglądałem serial animowany, ale i z niego nic nie pamiętam. Remake przychodzi w odpowiednim momencie, choć mógłbym na niego poczekać jeszcze parę lat, bo za olbrzymim gadem nie tęskniłem. Jeszcze do niedawna nie byłem zainteresowany tym filmem, natomiast powyższy trailer daje nadzieję na porządne kino katastroficzne, z wielkim potworem i tajemnicą w tle. Do tego to dobra okazja do sprawdzenia formy Aarona Taylora-Johnsona i Elizabeth Olsen przed premierą Avengers: Age of Ultron, w którym zagrają Quicksilvera i Scarlet Witch.
Premiera: 16 maja (Polska), 14 maja (świat)
Achievement unlocked - dotarliśmy do 2014 roku. Niby nic wielkiego się nie stało, ale każdy gracz wie, że przed nami rok pełen wrażeń. Wszystko za sprawą ósmej generacji konsol, która co prawda pojawiła się na rynku w zeszłym (ależ to dziwnie brzmi) roku, jednak na dobre rozbuja się i zadomowi w świadomości graczy dopiero w 2014. Co za tym idzie? Next-gen (oby!) rozumiany nie jako konsole same w sobie, ale to co widzimy na ekranach naszych telewizorów i monitorów, a także masa premier gier - zarówno wszelkiej maści kontynuacji i restartów (do tego aż nadto już przywyknęliśmy), jak i zupełnie nowych IP. Na jakie gry ja czekam?
Jeśli szybko wymienić dziesięć gier, które najlepiej zapamiętaliśmy, jakie byłby to tytuły? Nie te, które ukazały się w tym roku czy kilka lat temu, ale te które ukazały się dekadę lub dwie temu. Jak teraz na nie patrzymy? Są to dla nas archaiczne gierki z dawnych czasów czy kamienie milowe cyfrowej rozrywki. Ile jest w tych wspomnieniach złudzeń, a ile idealizowania? Jak dziś odbieramy te same gry, niekoniecznie w reedycji HD, ale w czystej, niezmienionej formie?
Koniec roku zbliża się małymi krokami, zaś wiele premier zostało przełożonych na następny. Oprócz tego pojawiły się również i nowe zapowiedzi wyczekiwanych przez nas tytułów. Jedne z nich są zwykle kolejnymi odsłonami znanych już serii, drugie zaś całkiem nowymi markami. Poniżej przedstawię Wam moje oczekiwania z podziałem na grupy. Zielony tytuł oznaczać będzie gry, na które czekam z niecierpliwością, podczas gdy niebieski symbolizować ma normalny stopień. Czerwony z kolei ma ukazać pozycje, w które zagram bez większych emocji.
Grając aktualnie w Batman: Arkham City oraz mając za sobą oczywiście Arkham Asylum, zacząłem zastanawiać się nad nextgenowymi zmaganiami człowieka-nietoperza. Wszakże Arkham Origins według graczy oraz recenzentów jest niczym innym jak odpowiednio przygotowaną kalką poprzednika. Ja w to oczywiście na dzień dzisiejszy nie wnikam, ale marzy mi się przełom w serii. I myślę, że za sprawą nextgenów moje marzenia związane z Brucem Waynem mogą się bez problemu urzeczywistnić.
Watch_Dogs jest pierwszym z ujawnionych tytułów next-genowych. Ubisoftowi udała się nie lada sztuka, bowiem o jej istnieniu dowiedzieliśmy się dokładnie wtedy, kiedy zaplanowało sobie to właśnie Ubi - bez przecieków, bez kiepskiej jakości nagrań i informacji w CV byłych pracowników. Co więcej, szczęka opadła jeszcze niżej, gdy zobaczyliśmy pierwszy kawałek gameplayu - spacerującego po Chicago Aidena Pearce'a. Watch_Dogs to gra, na którą warto czekać. Dlaczego? Uzasadnię to w dalszej części felietonu.