Top 10 oczekiwanych przeze mnie filmów 2013 roku - Cayack - 22 grudnia 2012

Top 10 oczekiwanych przeze mnie filmów 2013 roku

Minął rok, od kiedy zamieściłem listę najbardziej oczekiwanych przeze mnie filmów 2012 roku. Stary rok powoli odchodzi do lamusa, pora zatem przygotować następne zestawienie. Niestety tym razem jest mniej produkcji na które naprawdę bym "czekał" i dziesiątkę musiałem domknąć trochę na siłę (poprzednim razem tylko 10. miejsce miało taki status). To bardziej lista filmów które po prostu zamierzam obejrzeć, a tych jest więcej niż 10 - resztę dopiszę gdzieś w komentarzu. I ponownie jak rok temu zastrzegam - kolejność filmów na które czekam nie pokrywa się, lub nie musi pokrywać z tym, które tytuły moim zdaniem ostatecznie okażą się najlepsze. Premiera niektórych produkcji o podanych datach może być mniej lub bardziej prawdopodobna - przyjąłem tu za wyznacznik informacje z IMDb. Zaczynajmy!

10. Star Trek Into Darkness

Mimo tego, że nigdy nie byłem zatwardziałym fanem serii Star Trek, to czekam na ten film z jednego prostego powodu - sympatykiem nie byłem też przed pierwszą częścią, a okazała się być zaskakująco przyjemnym sci-fi. Odświeżenie się udało, choć zebrało różne oceny. Mnie różnice w stosunku do klasyka nie ubodły, bo w większości nie byłem ich świadomy. Będzie efektownie, będzie monumentalnie. Przemilczmy tylko polski tytuł.

Premiera: 21 czerwca (Polska), 15 maja (świat)

9. Insidious Chapter 2

Pierwszą część Naznaczonego obejrzałem na maratonie filmowym i byłem nim nieźle zaskoczony. Po raz pierwszy bowiem od lat jakiś film był w stanie mnie przestraszyć, interesująca okazała się być także tematyka. Mam pewne obawy, ponieważ druga część może być wtórna. Trochę nie wiem co twórcy mogą wymyśleć w tym temacie zostając przy tych samych bohaterach. Pewnie prościej byłoby opowiedzieć historię innej rodziny, choć niewątpliwie furtka do kontynuacji została wcześniej uchylona. Póki co informacje są szczątkowe, kibicuję jednak temu projektowi.

Premiera: 30 sierpnia (świat)

8. Gangster Squad

Już dawno nie widziałem dobrego filmu gangsterskiego toczącego się w latach 40' ubiegłego wieku, a Gangster Squad wychodzi z odpowiedzią na tę potrzebę. Szkoda tylko, że będzie to historia policjantów wypowiadających wojnę mafiosom, a nie opowieść gdzie to złoczyńcy są głównymi bohaterami.  Trailer jednak daje szansę na ciekawą przemianę, więc może będzie wilk syty i owca cała. Jest tu Ryan Gosling, Josh Brolin, Sean Penn, Giovanni Ribisi, a także Nick Nolte. Premiera już niebawem, więc nie trzeba będzie długo czekać by się przekonać, jak wypadł ten pomysł.

Premiera: 1 lutego (Polska), 9 stycznia (świat)

7. Iron Man 3

Kino superbohaterskie ma teraz świetny czas, także w kolejnym roku nie zabraknie produkcji o herosach. Z samego Marvela będzie nowy Thor, będzie Wolverine, a na mojej liście znalazła się trzecia część Iron Mana. Głównie z tego powodu, że to umiejętności Roberta Downeya Jr. cenię najwyżej, no i o samym filmie wiadomo najwięcej. Tony'ego Starka dopadnie ciężar bycia Iron Manem, a za przeciwnika będzie miał terrorystę chcącego dać mu nauczkę. Czuć powtórkę po Mrocznym Rycerzu, ale może wyjdzie z tego coś fajnego.

Premiera: 10 maja (Polska), 24 kwietnia (świat)

6. Now You See Me

Grupa iluzjonistów wykorzystuje swoje sztuczki by obrabować bank? Jest w tym powiew świeżości. Po piętach mają im deptać agenci FBI, wodzeni za nos dzięki zdolnościom magików.  W obsadzie widnieje Jesse Eisenberg, Woody Harrelson oraz Mark Ruffalo, wspierani przez Michaela Caine'a i Morgana Freemana. Będę bardzo zaskoczony, jeśli z tego pomysłu wyjdzie słaby film.

Premiera: 7 czerwca (świat)

5. The Hobbit: The Desolation of Smaug

Dopiero piąte miejsce? Może byłoby wyżej, gdybym miał szansę do tego momentu obejrzeć pierwszą część. Myślę, że powrót do Śródziemia sie Jacksonowi uda, jednak pomysłem na wypuszczenie trzech części zamiast dwóch mnie nie kupił, a jedynie zwiększył czujność i sceptycyzm. Obawiam się, że może to się odbić na jakości każdego z tych dzieł. Obym się mylił, ale nie wiem jak Wy - ja bym wolał dwa rewelacyjne filmy, zamiast trzech dobrych czy nawet bardzo dobrych.

Premiera: 11 grudnia (świat)

4. Man of Steel

Kolejne podejście do postaci Supermana, ale na pewno nie cukierkowe czy infantylne. Nowy Clark Kent będzie bohaterem ze skazą, nie chodzącym (i latającym) ideałem. Mnie taka odmiana odpowiada, zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce. Za kamerą stanie odpowiedzialny za 300 i Watchmen Zack Snyder, a w roli producenta mamy Christophera Nolana. Do tego kuszą nazwiskami Costner, Crowe, czy Fishburne. Man of Steel może z pompą rozpocząć serię filmów od DC będącą odpowiedzią na filmowe imperium Marvela.

Premiera: 28 czerwca (Polska), 13 czerwca (świat)

3. Machete Kills

Absurd, absurd i jeszcze raz krew. Maczeta znów będzie przekraczał granice (dosłownie i w przenośni), głowy będą latać, wnętrzności wypływać, a posoka tryskać. Głupiutka fabuła ma być głupiutka, bo o to tu chodzi. Tej serii nie sposób traktować poważnie, a jeśli ktoś to robi, to najwidoczniej nie wie czym jest pastisz. Wrócą wszyscy ważniejsi bohaterowie z jedynki, Lindsay Lohan zastąpi Lady Gaga, a poza nią pojawi sie także Cuba Gooding Jr., Vanessa Hudgens, Antonio Banderas, (podobno) Charlie Sheen oraz przede wszystkim Mel Gibson. Słychać było o konflikcie na linii producenci-reżyser, przez który film może nie trafić do kin, wierzę jednak w pozytywny finał całej sprawy.

Premiera: 11 kwietnia (świat)

2. Django Unchained

Casus Sherlocka Holmesa sprzed roku - światowa premiera juz za trzy dni, jednak my musimy poczekać do drugiej połowy stycznia. Przy tworzeniu swojego najnowszego filmu Quentin Tarantino nie miał lekko. Po drodze z obsady odpadały kolejne gwiazdy - Kevin Costner, Joseph Gordon-Levitt, Kurt Russel czy Sacha Baron Cohen. Mimo tego i tak udało się skompletować imponującą grupę - Jamie Foxx, Christoph Waltz, Leo DiCaprio, Samuel L. Jackson, a nawet Don Johnson. Historia czarnoskórego niewolnika, który odzyskuje wolność by zjednoczyć się z utraconą lata temu żoną w konwencji westernu i zakręconym stylu Tarantino. Dobry zestaw.

Premiera: 18 stycznia (Polska), 25 grudnia 2012 (świat)

1. Sin City: A Dame To Kill For

Dlaczego na pierwszym miejscu znalazł się prequel Sin City? Ano dlatego, że będzie to film zupełnie inny od wszystkiego, co w przyszłym roku (jak i poprzedzających latach) pojawi się na ekranach. Plus oczywiście to, że dobrze wspominam film z 2005 roku. Ekranizacja komiksu w nietuzinkowym stylu, gdzie czerń i biel w kontraście z przejaskrawionymi pojedynczymi kolorami dały doskonały efekt. W komitywie z Robertem Rodriguezem całość ponownie majstruje twórca oryginału, Frank Miller. Powrócić mają Clive Owen, Mickey Rourke, Jessica Alba. Powinno się udać.

Premiera: 3 października (świat)


Tak mniej więcej prezentuje się czołówka filmów które zamierzam obejrzeć w przyszłym roku. Jest ich oczywiście wiecej i niektóre z nich mogły by wpaść do tej dziesiątki kosztem innych, bo często różnice są niewielkie (jak wspomniałem wcześniej, resztę wypiszę w komentarzu pod tekstem). W tym roku jest znacznie mniej filmów na które bym czekał w pełni tego słowa znaczeniu, ale to na pewno nie znaczy, że nie będzie czego oglądać. A na jakie filmy Wy czekacie w 2013 roku?

Cayack
22 grudnia 2012 - 13:59