Moje oczekiwania względem NextGenowego Batmana: Arkham

Mroczny Rycerz również czeka na przełom podczas swoich nietoperzych przygód

Grając aktualnie w Batman: Arkham City oraz mając za sobą oczywiście Arkham Asylum, zacząłem zastanawiać się nad nextgenowymi zmaganiami człowieka-nietoperza. Wszakże Arkham Origins według graczy oraz recenzentów jest niczym innym jak odpowiednio przygotowaną kalką poprzednika. Ja w to oczywiście na dzień dzisiejszy nie wnikam, ale marzy mi się przełom w serii. I myślę, że za sprawą nextgenów moje marzenia związane z Brucem Waynem mogą się bez problemu urzeczywistnić.

Arkham Asylum do dziś uważane jest przeze mnie za pozycję bliską ideału. Przede wszystkim dlatego, że twórcom udało się zrobić w 100% to, co zamierzali, oddając w nasze ręce przemyślany produkt. Z kolei Arkham City zaskakuje większym terenem zmagań oraz rozbudowaną względem poprzednika zawartością zadań pobocznych. Tyle, że czasami ma się tam wrażenie wyraźnego przerostu formy nad treścią, przez co dodatkowe misje bywają wręcz nachalne. Niemniej jednak obie gry wywarły na mnie jak najlepsze wrażenie.

Wsiadaj Robin, wsiadaj! Oczywiście to batmobilu

Doceniałem w nich nie tylko przyjemną rozgrywkę, interesująco poprowadzone misje, znakomity system walki, czy skradania oraz miłą dla oka oprawę wizualną tak dobrze współgrającą ze ścięzką dźwiękową oraz mrocznym klimatem, lecz nawet najdrobniejsze smaczki. I wcale nie mam tu jedynie na myśli grafik bohaterów, czy też informacji o nich, lecz widoczne zmiany w wizerunku Batmana. Jak pewnie zauważyliście, nasz heros z biegiem czasu ma coraz to bardziej zniszczony kostium. Jednak to nie wszystko. Dociekliwi gracze dostrzegą również pojawiający się na jego twarzy zarost. Na początku rozgrywki w ogóle go nie ma, lecz im dalej zmagamy się z arcyłotrami, tym bardziej staje się on widoczny. Niezły bajer i dbałość o szczegóły, prawda?

Jednak jest parę elementów, których zabrakło mi w dotychczasowych odsłonach. Przede wszystkim marzy mi się ujrzeć całe Gotham, wraz z kryjówką Mrocznego Rycerza, w której mielibyśmy możliwość przebierania się. Oznaczałoby to również możliwość porozmawiania w cztery oczy z Alfredem, a możliwe że i z innymi postaciami. Do dziś w mojej głowie najbardziej tkwią obrazy przedstawiające filmy o człowieku-nietoperzu z przełomu lat 80 i 90. Bruce Wayne poza maską zachowywał się całkiem inaczej, mając przy tym dobry kontakt z kobietami. ;)

Czy kiedyś będzie nam dane zasiąść za sterami batmobilu?

Poza tym, jeśli otrzymalibyśmy do dyspozycji całe Gotham, to aż prosiłoby się o dodanie ruchu ulicznego. Z racji większego realizmu oraz lepszej atmosfery. Nie mogłoby oczywiście zabraknąć batmobilu, ani też zwykłych środków lokomocji w zależności od tego, czy Bruce poruszałby się w normalnym ubraniu, czy też w kostiumie nietoperza. Jeśli chodzi o resztę gameplayu, to aktualnie nie mam większych zastrzeżeń do dotychczasowych pomysłów, aczkolwiek miłoby zobaczyć łamigłówkowe oraz zręcznościowe sekwencje, czy też parę interesujących przypadkowych zdarzeń na przykładzie tych z Grand Theft Auto IV.

Jeśli zaś chodzi o postaci, to tutaj wierzę twórcom, że nie zdołaliby mnie zawieść. Chociaż przyznaję, że oprócz Batmana oraz Kobiety Kot, chętnie posterowałbym, ale tak naprawdę Robinem, czy Batwoman. Alfredem również bym nie pogardził. Przypuścmy, że wykonywalibyśmy misje polegające na pomaganiu Batmanowi, jak i parę obowiązków jakie ma kamerdynen na codzień. Z wrogów? Chętnie ujrzałbym wątek związany ze sztuczną inteligencją HARDAC tak bardzo przypominającą mi Skynet z Terminatora. Dzięki temu stoczyłbym pojedynek z Batmanem robotem, którego w dzieciństwie bardzo się bałem. :P

Batman vs robo Batman. To dopiero byłby pojedynek stulecia!

No i to w zasadzie wszystko. Resztę zostawiłym twórcom, ponieważ do tej pory rzetelnie wykonywali swoją pracę podczas tworzenia serii Batman: Arkham. Za to jestem ciekaw Waszych oczekiwań względem nextgenowej odsłony w tym uniwersum. Pozdrawiam!

Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.