Na ekranach polskich kin rządzą właśnie Avengers. Ja, jako że nie widziałem jeszcze filmu, jak ognia ustrzegam się wszelkich postów, które mają "Avengers" w tytule, bo nie chcę sobie niczego zespoilerować. Ale śliczne buźki znanych aktorek sprawiły, że postanowiłem jednak obejrzeć post o Mścicielach - i wiecie co? Opłaciło się, bo znane aktorki (i aktor) świetnie prezentują się w nowych, superbohaterskich rolach. Zobaczcie sami i powiedzcie, czy wybralibyście się na film z takimi superbohaterkami? A tak w ogóle - potraficie wymienić imiona i nazwiska tych aktorek?
Rok 1602 to trudny czas dla królowej Elżbiety I - prywatnie zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Nad jej dobrym samopoczuciem czuwa dr Stephen Strange, który równocześnie próbuje rozwikłać pogodową zagwozdkę wywołującą dodatkowe strapienie u królowej. Anglię bowiem nawiedzają dziwne zjawiska atmosferyczne – trzęsienia ziemi, niezwykle silne wyładowania atmosferyczne bez ani jednej kropli deszczu, zaś niebo przybiera złowrogą czerwoną barwę. Niektórzy twierdzą, że zbliża się Apokalipsa. W tym samym czasie w Hiszpanii Wielki Inkwizytor walczy z wiedźmimi pomiotami. Ściga obdarzonych mocami, więzi i torturuje, by ostatecznie skazać na śmierć. Władca Latverii szuka sposobu na zawładnięcie całym światem. Gęsta i napięta atmosfera daje się we znaki. Dlatego też szef brytyjskiego wywiadu, Sir Nicholas Fury, wysyła zaufanego człowieka, by przetransportował do Anglii najpotężniejszą broń – skarb templariuszy. Los Korony Brytyjskiej leży w rękach niepozornego niewidomego barda.
Niemiecki ilustrator Uwe De Witt wpadł na świetny pomysł - postanowił zgromadzić okładki z popularnych płyt CD z muzyką z ostatnich lat i zastąpić postaci występujące na nich superbohaterami Marvela. A że Uwe ma wielki talent (jak za moment się przekonacie), powstało coś, co z pewnością spodoba się zarówno geekom, jak i fanom muzyki. Jeśli zaliczacie się do którejś z tych grup, zapraszam do zapoznania się z tymi świetnymi grafikami!
Naszym rodzicom ciężko jest zrozumieć nasze hobby. Nie czytaj komiksów, bo one są dla dzieci! Bawisz się klockami LEGO jak dziecko w przedszkolu! Zabrałbyś się za coś poważniejszego, a nie oglądał krasnali i czarodzieja. Walki w kosmosie? O matko, jaka nuda - włącz coś innego! To tylko niektóre z przykładów, które pewnie każdy z was słyszał w swoim życiu od swoich rodziców (jeśli nie, to świetnie). A wyobraźcie sobie, co by było, gdyby wasi rodzice byli również geekami! Byłoby wspaniale? Oczywiście. Dlatego tym nowo narodzonym dzieciom tak bardzo zazdroszczę takiego startu w życiu! Rodzice-geekowie to najlepsi rodzice pod słońcem (i bardzo pomysłowi, o czym swiadczą poniższe zdjęcia)!
Marvel zdominował rynek. Wszędzie w ciągu ostatnich kilku lat widzimy spełniających w dużej mierze kanon posłuszeństwa wobec Większych Spraw patetycznego Kapitana Amerykę, luzackiego Iron Mana, dziarskiego Thora czy ostatni hit - zupełnie oderwanych od rzeczywistości Strażników Galaktyki. Walkę, po kilkuletnim nokdaunie, zaczyna w końcu podejmować DC Comics, rozpoczynając serię filmów z Supermanem, by potem połączyć go z Nietoperzem w coraz bardziej imponującym (jeśli chodzi o obsadę) Batman v Superman. W całym tym zgiełku, wśród wszystkich przepychanek, widzowie zdają się zapominać, że jeszcze niedawno pojęcie "superbohater" niekoniecznie musiało kojarzyć się z wyżej wymienionymi gigantami.
W kinach aktualnie królują "Strażnicy Galaktyki". Ta banda cudaków ze zmutowanym szopem na czele to grupa naprawdę niezwykłych superbohaterów. Jednak to nie pierwsi tak dziwni herosi. Przed Wami zbiór nietypowych filmów o gościach w lateksach i gaciach na rajtuzy.
"Kick-Ass 2" to jeden z tych filmów, na które czekałem. Czytałem newsy o kolejnych aktorach, którzy się tam pojawią, wypatrywałem pierwszych zdjęć z planu, pierwszego zwiastuna. Uwielbiam pierwszą część i, cholera, rozczarowałem się. To już nie jest ten “kopacz dup” (dzięki wam dystrybutorzy za zachowanie oryginalnego tytułu) co dawniej.
Festiwal Transatlantyk się zakończył i po obejrzeniu 14 filmów w ciągu tygodnia (5 recenzji z weekendu macie tutaj) stwierdzam z pełną mocą, że było to bardzo udane przedsięwzięcie. Zdecydowana większość wybranych seansów była satysfakcjonująca (kilka tytułów będziecie mogli obejrzeć w normalnej dystrybucji za jakiś czas), widownia dopisała, kina pękały w szwach, płatne parkingi i bary z popcornem zarobiły krocie, a organizatorzy zapewne gratulują sobie dobrze przyjętej imprezy. Zanim jednak zaczniemy się zastanawiać, co przyniesie czwarta edycja festiwalu, czas rozliczyć się z wszystkimi pozostałymi filmami.
Poniższy wpis to aż 9 krótkich recenzji, z czego 4 pochodzą z cyklu "Poza gatunkiem: superbohater" (uprzedzam zawczasu, gdyby ktoś chciał ponarzekać, że ciągle moce, peleryny i trykoty...). Kolejność opisów jest chronologiczna, a ja starałem się być sprawiedliwym i uważnym oglądaczo-oceniaczem.
To, po jakiego typu gry sięgamy determinuje także to, czego od określonej gry oczekujemy. To my sięgając po konkretny tytuł czy gatunek gry wybieramy swoją rolę. Możemy tworzyć lub niszczyć. Możemy dawać lub zabierać życie. Jednak wszystko sprowadza się do jednego, prostego pragnienia posiadania siły kontrolowania i wpływania na innych. Chęć poczucia mocy jest w grach spotykane bardzo często...
Jest coś magicznego w tych wszystkich herosach ze stajni Marvela. Może dlatego z wywieszonym językiem leciało się do kina na Avengersów i z taką nadzieją obserwuje się pracę wszystkich deweloperów, którzy planują nowe gry z udziałem Hulka, Iron-Mana czy X-Menów. A właśnie ta ostatnia, bardzo liczna ekipa, często gości ostatnio u mnie. Wszystko dzięki X-Men Legends II: Rise of Apocalypse.