Rok 2013 przemknął szybko, ale na pewno nie bezszelestnie. Ostatnie dwanaście miesięcy poświęciłem znowu na ogrywanie produkcji starszych, ciekawych gier wydanych na PlayStation 2 i PlayStation Portable. Co było w minionym roku najlepsze, najciekawsze czy szczególnie warte zapamiętania? Wzorem podsumowań z 2011 i 2012 roku wybrałem „Moje Najki 2013”. Znów będzie nie tylko o grach, ale też znajdzie się miejsce na film i anime.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Lyon nie powinien przyjeżdżać do Norwegii tak pewny siebie. Może nie byliśmy w ścisłej czołówce klubów z Europy, może w pierwszym meczu przegraliśmy w Stambule z równie niedocenianym Galatasaray, ale wciąż jednak byliśmy groźnym rywalem. Patrząc na pewnych siebie gości na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem konfrontacji miałem ochotę podrzucić im płytę ze skrótami meczów Lillehammer z Zenitem Sankt-Petersburg czy Spartą Praga.
O pozytywnych i negatywnych aspektach gier dyskutowały już chyba dziesiątki tysięcy osób na całym świecie. Wypowiadali się gracze, pseudo-eksperci, psychologowie, dziennikarze, zaniepokojeni rodzice i inni ludzie w jakiś sposób związani z tematem. Z ich ust padały setki argumentów i rozmaite przykłady tytułów, które albo pogłębiają wiedzę gracza i rozwijają go, albo też demoralizują i pozbawiają ludzkich odruchów. Dzisiaj ja dorzucam do listy tytułów, które mają pozytywny wpływ na graczy, Metal Gear Solid: Peace Walker.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Opuszczając Irlandię i przylatując do Katalonii nie spodziewałem się, że praca tutaj będzie tak stresująca. Nie minęła połowa rundy jesiennej sezonu 2014/2015, a ja po raz drugi stawałem w obliczu zagrożenia utraty pracy. Tym razem o moim losie miał zadecydować mecz Pucharu Króla z Numancią, rywalem równie przeciętnie spisującym się w Segunda Division.
European Assault do znanego i cenionego przepisu na dobrego FPS-a w klimatach II wojny światowej dodał kilka nowych, nieznanych wcześniej fanom serii przypraw. Pozostawiono wszystkie najważniejsze elementy charakteryzujące serię, ale jednocześnie wprowadzono zmiany, by grało się trochę inaczej, walki wypadały bardziej spektakularnie, a całość nie była tylko powtórką z rozrywki w nowych szatach. Dzięki temu European Assault jest smacznym kąskiem, którym warto się zainteresować.
Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
Sparingi wypadły lepiej niż okazale. Sporo strzelonych goli, dobre występy nowych piłkarzy i miła dla oka gra kombinacyjna utwierdziły mnie w przekonaniu, że nowe ustawienia są dobre, a Sabadell czeka przyjemny sezon. Tym razem postawiłem na dwie różne formacje. W meczach u siebie będziemy grać ustawieniem 4-4-2, z ofensywnie nastawionymi bocznymi obrońcami i wysuniętymi lekko do przodu skrzydłowymi. W środku pola para rozgrywających będzie grała blisko siebie i dzieliła się obowiązkami w ofensywie i obronie. W ataku jeden ze snajperów będzie wysunięty, a drugi lekko cofnięty.
Po kilkunastu godzinach spędzonych z Gran Turismo na PSP stwierdzam, że to wprost niezwykłe połączenie spełniającego dziecięce marzenia prezentu z ukrytym pod ładnym papierkiem rozczarowaniem. Z jednej strony mogę zabrać ze sobą wszędzie potężny garaż rozmaitych modeli różnych marek i pościgach się nimi po znanych, słynnych , kultowych trasach, leżąc w łóżku lub jadąc autobusem. Z drugiej jednak, po każdych trzydziestu minutach zabawy zaczyna mi tak bardzo doskwierać brak trybu kariery, że potrzebna jest przerwa.
Po długiej karierze w FIFA 12 zdecydowałem się spróbować swoich sił w prowadzeniu klubu w Football Manager 13. Wybór padł na tryb Classic, który stanowi idealne rozwiązanie dla osób pozbawionych dużych ilości wolnego czasu. Postanowiłem relacjonować wam swoje postępy. Przy okazji jest szansa podyskutować o samej grze, młodych talentach, bugach i różnych ciekawostkach.
Mając w pamięci lanie, które dostaliśmy w fazie grupowej Ligi Europejskiej dwa sezony temu i patrząc na zestawienie naszych szans (200-1, zdecydowany outsider pucharu) nie spodziewałem się, że nawiążemy walkę z Atletico Madryt czy Olympique Lyon o wyjście z grupy. Bardziej liczyłem na kilka punktów i premii od UEFA, które przełożyłyby się na wzrost notowań Lillehammer w Europie i pozwoliłby na dalszy rozwój klubu.
Stworzenie ciekawych pojedynków z szefami w FPS-ie nie jest rzeczą łatwą. Zadanie to robi się jeszcze trudniejsze, gdy dana strzelanka okazuje się być tytułem wojennym, w którym nie ma miejsca dla nadludzkich mocy, kosmitów, wymyślnych technologii lub czarów. Pracownicy studia EA LA stanęli przed wyjątkowo nieprzyjemnym zadaniem przy produkcji kolejnej odsłony Medal of Honor: European Assault. Czy udało im się zaprojektować ciekawych bossów?