Szczwani twórcy gier często zastawiają na graczy pułapki. Wynajmują do tego najczęściej po kilkunastu wirtualnych zbirów, którzy zasadzają się w jakimś niespodziewanym miejscu i atakują znienacka samotnego herosa lub bohaterską drużynę. Najczęściej takie sytuacje zdarzają się w strzelaninach, ale spotkać je można także w niemal każdym taktycznym RPG-u jaki ten świat widział. Także w Final Fantasy Tactics, gdzie ostatnio przekupny Gaffgarion rzucił mi jakże mile widziane „wpadłeś w pułapkę!”.
Uwaga, spojlery odnośnie starcia w dalszej części tekstu!
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Ostatni sezon rozpoczęty. Istnieje spora szansa, że nie dogram go do końca, ale przynajmniej jeszcze kilka spotkań przed podsumowaniem długiej kariery Chateauroux rozegram. Dla samej Ligi Mistrzów warto będzie to zrobić. W końcu potyczki z Manchesterem City, Milanem czy Schalke 04 to coś na co czekałem ja i przychodzący tysiącami na stadion kibice.
Zręcznościowe wyścigi są naprawdę sobą, gdy szybko się nudzą przy mocniejszym ogrywaniu? Można odnieść takie wrażenie, gdy spędzi się kilkanaście godzin z Burnout: Dominator na PSP. To świetny tytuł w trudne dni, gdy wokół piętrzą się problemy, a człowiek szuka nawet najprostszych metod na relaks. W dziele EA łatwo taką chwilę oddechu znaleźć, choć na małym ekraniku handhelda dzieje się bardzo dużo. Problem w tym, że gra nie nadaje się na dłuższe posiedzenia.
Po pierwszych kilkudziesięciu minutach na twarzy gracza bawiącego się Dominatorem maluje się tylko zachwyt. Możliwość przejechania całego okrążenia na turbo, z zawrotną prędkością, pompuje adrenalinę i sprawia, że nie sposób się nie uśmiechnąć. Powrót do opcji nieskończonego ładowania paska „boost”, dzięki ryzykownej jeździe, jest strzałem w dziesiątkę, a przy okazji otwiera twórcom furtkę na podniesienie poziomu trudności. W końcu, aby być najlepszym trzeba opanować taką jazdę na granicy do perfekcji.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
I tak zaczyna się kolejny i niemal na pewno mój ostatni sezon w karierze FIFA 12. Kolejna odsłona jest już o krok i pewnie wielu z was z niecierpliwością oczekuje jej premiery. Od kilku dni z nową grą bawią się też maniacy PES-a. Gdzieś tam daleko majaczy nowy Football Manager, na którego też czekają tysiące. Nie odbiegajmy jednak za daleko i zobaczmy może, co tam ciekawego u Chateauroux.
„La Gazzetta dello Sport” jakiś czas temu opublikowała tegoroczne podsumowanie wydatków, jakie ponoszą kluby Serie A na wynagrodzenia dla swoich zawodników. Większość z nas, tak plus-minus, zdaje sobie sprawę, ile zarabiają zawodnicy w największych klubach w najmocniejszych ligach Europy. Warto jednak poznać nieco bardziej dokładne szacunki, aby móc dobić się przy odbieraniu kolejnej wypłaty od pracodawcy.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Potrójna korona dla Chatearuoux. W sezonie 2017/2018 udało się nam osiągnąć coś, co w każdej części Pro Evolution Soccer było ostatecznym sukcesem. W FIFA 12 jest jednak jeszcze wiele do zrobienia, bo w tym momencie przypominamy trochę Montpellier. Niby jesteśmy mistrzami kraju i najlepszą drużyną we Francji, ale w europejskich pucharach nie znaczymy nawet połowę tego, co Real Madryt, Bayern Monachium czy AC Milan.
Miałem tego nie robić. Miałem pilnować się, aby w tym samym czasie nie grać w dwa bardzo podobne do siebie tytuły. Taka sytuacja prowadzi tylko do konfliktów, w którym zawsze jedna produkcja jest pokrzywdzona i niezasłużenie ląduje na półce. Tak stało się i tym razem, choć herosi z X-Men Legends II jeszcze nie zostali znokautowani. Ale sędzia już ich liczy.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Po porażce 0:2 z Chelsea w półfinale Ligi Europejskiej piłkarze Chateauroux byli żądni zemsty. Chcieli rewanżu. Chcieli udowodnić, że to był wypadek przy pracy. Zwłaszcza napastnicy mieli mocno nadszarpniętą dumę, bo obrońcy "The Blues" niemal całkowicie wyłączyli ich z gry. W takim momencie nikt nie chciałby trafić na Chateauroux. Kogoś jednak to nieszczęście spotkać musiało.
Xboxy są awaryjne, grzeją się, buczą, często się psują, a do tego temu nowszemu wyskakuje Red Ring of Death. Złom jakich mało i doskonała okazja, aby zmarnować swoje pieniądze, no nie? Powiedzcie to Zlatanowi Ibrahimovicowi, któremu trafił się za to niezniszczalny egzemplarz konsoli Microsoftu.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Kawał o mieszanych uczuciach z teściową i samochodem w ostatnim czasie zrobił sporą popularność. Moja kariera w FIFA 12 pozwoliła mi jednak przygotować nieco inną wersję słynnego dowcipu.
Wydane na PSX-a Final Fantasy Tactics jest przez wielu graczy otoczone kultem. Trudno dostępna, niesamowicie rozbudowana, wciągająca, dopracowana i poruszająca trudne tematy produkcja trafiła do nielicznych, ale i tak zyskała opinię jednego z najlepszych tytułów swojego gatunku. U mnie po raz pierwszy główny bohater, Ramza, zawitał dopiero w XXI wieku, gdy wśród platform do zabawy były nie tylko PC i PSX, ale też oferująca wiele PlayStation 2.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
W rozgrywanym aktualnie sezonie nadchodzi powoli moment, gdy w kilku spotkaniach zadecydują się losy czterech trofeów. O mistrzostwo kraju walczą już tylko dwie drużyny, my i Marsylia. Jesteśmy też w finale Pucharu Ligi, ćwierćfinale Pucharu Francji i wśród najlepszych ośmiu drużyn Ligi Europejskiej. Czyżby klubowa biblioteczka wzbogaciła się za kilka tygodni o nowe pucharki?