Zakonnica to nowy horror, który jest prequelem do filmów Obecność. Jednak plusem tej produkcji jest fakt, który od samego początku sprawia, że ten film jest horrorem, mianowicie reżyserem nie jest James Wan.
Religia od wielu lat jest tematem sporów na scenie politycznej, społecznej, a nawet wojennej. Nasze kochane gry zostały dotknięte doktrynami, które królują na świecie. Patrząc na premiery ostatnich lat, warto powiedzieć, że możemy spodziewać się więcej produkcji, gdzie ten element będzie jeszcze bardziej widoczny.
Cyberpunk 2077 jest bez wątpienia jedną z najbardziej oczekiwanych gier nadchodzącego roku. Już teraz poziom zainteresowania nią osiągnął zenit. Ostatnio mogliśmy zobaczyć udostępniony na Gamescom gameplay, który pokazuje, że jest, na co czekać. Oczywiście zdania są podzielone. Sam nalezę do grupy graczy, którzy obserwują nowy projekt warszawskiego studia z uwagą, ale nie jestem do końca przekonany czy kiedy nadejdzie czas wraz z innymi udam się do Night City, które nawet teraz nas zachwyca i kusi całą swoją okazałością.
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o nowej produkcji Dontnod Entertaiment, która nosi dość ciekawy tytuł Vampyr, wiedziałem, że to będzie naprawdę coś godnego uwagi. Nie ukryję, że starałem się oglądać i czytać jak najmniej materiałów na temat tej produkcji z bardzo prostego powodu, a mianowicie faktu, że nie chciałem psuć sobie zabawy podczas odkrywania gry samemu.
Ten pomysł chodził mi po głowie od jakiegoś czasu, pierwotnie miał ukazać się w weekend, jednak pewne plany mi to pokrzyżowały. Squaresofter słysząc o tym powiedział, że napisać powinienem obie części od razu. Oto pierwsza z nich.
Ps. Oczywiście wpis ma charakter humorystyczny i nie ma na celu obrażenie kogokolwiek.
Oryginalnie nie planowałem pisać niczego na temat serialu Salem. Trafiłem na niego ostatnio przypadkiem, szukając jakiejś nowości, ponieważ jak wiecie trwa mój no social media lipiec, więc nadrabiam zaległości serialowe i książkowe. Ten wpis chciałbym poświęcić na seriale oraz filmy, które udało mi się nadrobić i obejrzeć na swoim „odwyku”. Trochę tego jest, bo jednak wieczory i noce trochę długie.
Jakiś czas temu pisałem wam kilka słów na temat Dishonored, które w mojej opinii jest jedną z lepszych gier, w którą grałem na przestrzeni ostatnich miesięcy. Tym razem przyszedł czas na to bym opowiedział wam następny fragment jakże pięknej historii.
Wiem, że miałem wam pisać wpis, który jednocześnie będzie tekstem opisującym mój okres odwyku od sieci społecznościowych w lipcu. Po pierwszej próbie napisania tego tekstu poddałem się na kolejne dni, ale tym razem wiem co i jak chciałbym wam opowiedzieć.
Zacznijmy od tego, że odwyk dalej trwa i zakończy się tak jak to było planowane, czyli na koniec miesiąca. Niemniej już po zaledwie tygodniu zauważyłem w sobie dość ciekawą zmianę. Przestałem postrzegać social media jako miejsce, gdzie muszę być cały czas online z powodu fear of missing out. To bujda, a wy myśląc, ze, jeśli was nie ma na FB lub Instagramie coś tracicie to jesteście w dużym będzie, a dodatkowo jednocześnie tracicie czas na samo zastanawianie się.
Kiedy pisałem wam wcześniej na temat swojego małego eksperymentu, który zacznie się dopiero z początkiem lipca nie wiedziałem, ba nawet powiem więcej nie zakładałem, że będę pisał na temat przygotowań do tego całego przedsięwzięcia.
Zbliża się koniec moich studiów, a co za tym idzie sesja trwa w najlepsze. Przyjemnym faktem w tym wszystkim jest to, że i tak czekają mnie wakacje. Możecie powiedzieć, że to coś naprawdę schematycznego, zwłaszcza jak na dzisiejsze standardy. Postanowiłem, że przez pierwszy miesiąc wakacji odetnę się od social media. Na razie na tyle i zobaczę, jakie są tego efekty.