Około dwudziestu miesięcy temu przez przypadek trafiłem na tę ciekawą produkcję. Znalazła się na jednym z wielu tygodniowych zestawień darmowych gier tygodnia, nawet nie pamiętam jakiego serwisu. Screeny i próbka muzyczna szybko mnie kupiły, okazało się, że to tylko zaczątek czegoś większego...
Wszystkim 1 maja, czyli nasze Święto Pracy kojarzy się jednoznacznie z komunistycznymi czasami i pochodami celebrującymi pracę i samych pracowników. Prawda jest taka, że ów święto obchodzone jest niemal na całym świecie, a jego geneza sięga daleko, bo do końca dziewiętnastego wieku. Wydarzenia te, jak i wątek klasy robotniczej uciskanej i walczącej o swoje prawa stały się inspiracją dla niejednego twórcy gier komputerowych.
MUD, czyli Multi-User Dungeon to gatunek gier, który dał podwaliny pod jedną z ważnych gałęzi sieciowej rozrywki: MMORPG. Ludzie spotykali się w wirtualnych światach wcześniej, niż wielu mogłoby sądzić. Jednak zanim pojawił się ten dziwny twór jedną nogą stojący w klasycznych grach fabularnych, a drugą w świecie komputerów musimy cofnąć się w czasie do początków cyfrowej rozrywki.
Kot. Mityczny łącznik między światem doczesnym, a tym co poza nim. Towarzysz człowieka budzący podziw i szacunek w takich samych proporcjach jak niepokój i niechęć. Niezależny samotnik dumnie kroczący swoimi drogami. Niegdyś utożsamiany z bóstwami, dziś wyleguje się na tronie... Internetu.
To chyba już pora na to, żeby zrobić tegoroczne podsumowanie muzyczne. Widziałem, że co niektórzy już to zrobili na łamach gameplay, więc i na mnie pora. Muszę szczerze przyznać, że był to dobry rok. Doczekałem się kilku naprawdę świetnych wydawnictw, zostałem zaskoczony przez kilka nieoczekiwanych projektów. Jednak przede wszystkim poszerzyłem mocno horyzonty. Dużo muzyki eksperymentalnej, form rozkładu dźwięku, trochę asłuchalnego szumu i alternatywy. Przekonałem się, że Polacy nie tylko szturmem wzięli współczesny black metal, ale świetnie brzmią w czeluściach muzycznego podziemia i eksperymentu. W zestawieniu przeważa jednak mocne, metalowe granie. W tym roku nie będę się wysilać i robić wyścigi do podium ulubionych płyt. Wymienione przeze mnie to absolutny top, bez podziału na miejsca... No dobra: płytą roku jest Meliora.
No Man's Sky pojawił się w internetowych czeluściach jako niejasna, ale dosyć elektryzująca mrzonka, jakoby małe studio tworzyło sandbox nowej generacji symulujący cały wszechświat. Kilka zdań, dwa obrazki na krzyż wystarczyły, żeby całkiem spore grono osób zainteresowało się tym produktem. Potem krótki film, charakterystyczne, introwertyczne wypowiedzi Seana Murray'a, lidera grupy Hello Games odpowiedzialnej za tajemniczy No Man's Sky. Był to początek niezdrowego wprost zainteresowania produkcją, którą hype zaczął niszczyć zanim jeszcze wpadła w ręce graczy.
Wędrując po wirtualnych światach niejednokrotnie napotykamy się na różnorakie potrawy mające na celu to przywrócenie życia, to danie specjalnej umiejętności lub po prostu uatrakcyjnić rozgrywkę. Grupa fanów cyfrowej rozgrywki pod przewodnictwem trzech poczytnych redaktorów z samym Fuji C. Kloing na czele postanowiła zebrać znaczną część dań kulinarnych występujących w grach komputerowych i wydać w formie książki.
Gra kultowa. Z tym określeniem spotykamy się niezwykle często, czy to na łamach czasopism branżowych, w forach internetowych, gdzie użytkownicy przerzucają się opiniami, czy też podczas najzwyklejszych spotkań towarzyskich. Zwrócenie uwagi na to słowo wzbudziło początkowo moje zainteresowanie, po czym zmusiło do głębszej analizy. Coraz częściej bowiem słyszy się, że „gry kultowe to były kiedyś. Teraz już takich nie ma”, a z drugiej strony rzucanie tym zwrotem na lewo i prawo stało się dziś popularną czynnością. Jak to jest z tym kultem wśród gier komputerowych?
O concept arcie, procesie tworzenia i grafice cyfrowej jako sztuce, czyli kilka pytań do Marka Madeja, grafika koncepcyjnego CD Projekt RED.
Ostatnia część serii „Wsi spokojna, wsi wesoła”, w której pod lupę wziąłem grę Wiedźmin i pokazuję w jakim stopniu twórcy czerpali inspiracje z polskiej tradycji ludowej i słowiańskiej spuścizny. W pierwszej części, na podstawie Podgrodzia przyjrzeliśmy się wsi wyzimskiej i skonfrontowaliśmy ją z tradycyjną polską wsią. Druga część serii traktowała o wnętrzach chat. Dziś przyjrzymy się temu, co prawdziwi wiedźmini lubią najbardziej. Nie, nie chędożeniu. Potworom grasującym po wyzimskich wsiach.
To były fajne czasy. Siadasz przed telewizorem ze znajomymi, pełen ekscytacji i zapału. Są kanapki z serem żółtym, chipsy Ruffles, czy inne Rebels, jest picie w woreczku. Telewizor podłączony do magicznego pudełka – odtwarzacza kaset wideo. Równie magiczna taśma w pudełku z mega twardzielem na okładce i wystrzałową nazwą filmu -. To będzie dobre kino. Wkładasz kasetę do odtwarzacza, na ekranie pojawia się seria glitchy obraz jest nierówny. Używasz pokrętła dostrajania obrazu, w końcu w Twoim modelu odtwarzacza nie było jeszcze automatycznego. Jeszcze chwila, obraz uspokaja się, ale i tak jest lekko przebarwiony i krzywy po prawej stronie – kaseta odtworzona była chyba sto razy. Ale i tak jest dobrze – zaczyna się seans poprzedzony elektryzującą muzyką. Muzyką doby filmów VHS.
Gra w życie (The game of life) obchodzi w tym roku czterdzieści pięć lat. Zrodzona w umyśle Johna Hortona Conway'a, a spopularyzowana przez znanego wielbicielom matematycznych łamigłówek Martina Gardnera do dziś jest eksploatowana i inspiruje wielu naukowców, głównie matematyków i teoretyków ewolucji. Czym jest ten bardzo prosty w założeniach program i co w nim takiego wyjątkowego?
W internetach zaczęły powoli pojawiać się teksty z różnymi podsumowaniami, topkami, listami i zestawieniami. To nie tylko gry komputerowe, ale cała masa różnych rzeczy, zjawisk wydarzeń i tworów. Dla mnie rok 2014 nie był bardzo growy, a na pewno miałem raczej małą styczność z produkcjami świeżymi i popularnymi. Dużo czasu jednak spędziłem z muzyką, poszerzając nie tylko muzyczne horyzonty, ale i kolekcje. Mogę stwierdzić, że pod tym względem był to rok wyjątkowo dobry pod względem ciekawych znalezisk z poprzednich lat, ale i tegorocznych dokonań.
Jesień już w pełni, choć na razie jest dla nas łaskawa. Prócz kilku nieciekawych dni, większość Polski przez ostatnie dni cieszy się naprawdę świetną pogodą. Choć może ta poetycka złota polska jesień minęła to nadal jest z czego się cieszyć. A cieszmy się, owszem, bo prędzej czy później nadejdzie czas mgły, pluchy i wiatru. Taka już natura tej pory roku, jedni to lubią, inni nie. Jesień.
Wchodząc między mury potężnego zamczyska trafiasz do olbrzymiej sali tronowej. Ściany pną się w górę tak wysoko, że światło licznych pochodni nie sięga sufitu i ten niknie w mroku. Po krótkiej rozmowie z władcą ten daje Ci, nieznajomemu typowi z mieczem na plecach, zadanie. Zabij nieumarłego arcymaga ciskającego gromy na królestwo z wielkiego szczytu Kur'ghur, a może zyskasz względy. Bez zająknięcia przyjmujesz na klatę questa.