'Duke nigdy nie kręcił się wokół grafiki.' - TommiK - 23 lutego 2011

"Duke nigdy nie kręcił się wokół grafiki."

Pewien czas temu mieliśmy na gameplayu ciekawą dyskusję nt. roli grafiki w grach. Tamta polemika, którą prowadziliśmy w odniesieniu do dość konkretnego artykułu pt. "Kogo jeszcze obchodzi grafika?", przypomniała mi się dziś podczas lektury świeżego wywiadu z Randym Pitchfordem, prezesem Gearbox, opowiadającym o różnych elementach Duke Nukem Forever. Co o roli grafiki sądzi człowiek odpowiedzialny za najbardziej wyczekiwaną grę ostatnich 15 lat?

W rozmowie z Eurogamerem, prezes Gearbox w otwarty sposób odpowiedział na sugestię, że wiele nowoczesnych shooterów wygląda lepiej, niż Duke Nukem Forever:

"Zawsze jest coś za coś. Zależy o jakich grach mówimy. Jeśli grasz w grę, w której nic nie ma, jest zaledwie pustym opakowaniem skupionym na konkretnej scenie, to tak, możesz mieć większą dokładność [grafiki], ale gdy chcesz dodać więcej symulacji, większą interakcję ze środowiskiem, to wtedy trzeba podzielić zasoby.

Gdyby ta gra wyszła wcześniej, zanim wszyscy ulepszyli swój sprzęt, to wyglądałaby lepiej od wszystkiego. Wygląda znacznie lepiej od pierwszej generacji na Xboksa 360 i PS3. Dziś mamy gry, które wyglądają gorzej od Duke Nukem Forever, i takie, które wyglądają lepiej.

Duke nigdy jednak nie kręcił się wokół grafiki. Nie zamierzam przyciągać cię najlepszym obrazem, bo jeśli mówimy o możliwościach procesora, to on zamiast grafiki skupia się na takich elementach, jak interakcja z otoczeniem, realizm sytuacji w grze - na ile sposobów reagują przeciwnicy, gdy ich trafiasz, możliwość zmniejszania ich, zamrożenia i rozbicia na kawałki lodu, zabawa narzędziami i wpływ na świat gry."

Dalej Pitchford sugeruje, by nie porównywać grafiki w grze z rzeczywistością, tylko z tym, co możemy zobaczyć w produktach konkurencji:

"Gdy znajdziesz się w gnieździe kosmitów, powiesz, "O k****, to jest bardziej zaje***** od Gears of War."

Cały czas podejmujemy decyzje, jak wykorzystywać zasoby sprzętowe. Znacznie lepszym wyborem jest postawienie na bogactwo rozgrywki, możliwości i realizm niż po prostu starać się uzyskać najlepszy obraz.

Tym, co zostaje na przyszłość, co będziesz pamiętał po wielu latach, to wrażenia. A w Duke'u właśnie wrażenia są najważniejsze."

Czekam na Wasze opinie, przy okazji podzielę się też swoją (w komentarzach). Dodaję również ankietę oraz małe przypomnienie, jak Duke Nukem Forever wyglądał w ostatnim udostępnionym materiale:

Pewien czas temu mieliśmy na gameplayu ciekawą dyskusję nt. roli grafiki w grach. Tamta
polemika, którą prowadziliśmy w odniesieniu do dość konkretnego artykułu "Kogo jeszcze
obchodzi grafika?", przypomniała mi się dziś podczas lektury świeżego wywiadu z Randym
Pitchfordem, prezesem Gearbox, opowiadającym o różnych elementach Duke Nukem Forever. Co o
roli grafiki sądzi człowiek odpowiedzialny za najbardziej wyczekiwaną grę ostatnich
piętnastu lat?
W rozmowie z Eurogamerem, prezes Gearbox w otwarty sposób odpowiedział na sugestię, że
wiele nowoczesnych shooterów wygląda lepiej, niż Duke Nukem Forever:
Zawsze jest coś za coś. Zależy o jakich grach mówimy. Jeśli grasz w grę, w której nic nie
ma, jest zaledwie opakowaniem skupionym na konkretnej scenie, to tak, możesz mieć większą
dokładność [grafiki], ale gdy chcesz dodać więcej symulacji, większą interakcję ze
środowiskiem, to wtedy trzeba podzielić zasoby.
Gdyby ta gra wyszła wcześniej, zanim wszyscy ulepszyli swój sprzęt, to wyglądałaby lepiej
od wszystkiego. Wygląda znacznie lepiej od pierwszej generacji na Xboksa 360 i PS3. Dziś
mamy gry, które wyglądają gorzej od Duke Nukem Forever, i takie, które wyglądają lepiej.
Duke nigdy jednak nie kręcił się wokół grafiki. Nie zamierzam przyciągać cię najlepszym
obrazem, bo jeśli mówimy o możliwościach procesora, to on zamiast grafiki skupia się na
takich elementach, jak interakcja z otoczeniem, realizm sytuacji w grze - na ile sposobów
reagują przeciwnicy, gdy ich trafiasz, możliwość zmniejszania ich, zamrożenia i rozbicia na
kawałki lodu, zabawa narzędziami i wpływ na świat gry.
Dalej Pitchford sugeruje, by nie porównywać grafiki w grze z rzeczywistością, tylko z
innymi grami:
Gdy znajdziesz się w gnieździe kosmitów, powiesz, "O k****, to jest bardziej zaje***** od
Gears of War.
Cały czas podejmujemy decyzje, jak wykorzystywać zasoby sprzętowe. Znacznie lepszym wyborem
jest postawienie bogactwo rozgrywki, możliwości i realizm niż po prostu starać się uzyskać
najlepszy obraz.
Tym, co zostaje na przyszłość, co będziesz pamiętał po wielu latach, to wrażenia. A w
Duke'u właśnie wrażenia są najważniejsze.
TommiK
23 lutego 2011 - 19:02

Jeśli chodzi o grafikę w grach...

zgadzam się R. Pitchfordem - ważniejsze są inne elementy, np. realizm, interakcja, rozgrywka 70,3 %

obraz w grze jest tak samo istotny, jak rozgrywka, realizm, etc. 26,3 %

grafika jest najważniejsza, gram przede wszystkim dla wrażeń wizualnych, reszta jest mniej ważna 3,4 %