iPod Shuffle – odtwarzacz mp3 dla aktywnych - Buja - 20 czerwca 2013

iPod Shuffle – odtwarzacz mp3 dla aktywnych

W dobie smartfonów popularność empetrójek wyraźnie spadła. Po co nosić ze sobą dwa urządzania, skoro można mieć wszystko w jednym. Wydawać by się mogło, że słuchanie muzyki z telefonu, który nosimy przy sobie zawsze i wszędzie, to idealne rozwiązanie i nic nie może go zastąpić. Wystarczy, że mamy przy sobie słuchawki i nasz ajfon czy inny galaxy zmienia się w odtwarzacz mp3, za który jeszcze kilka lat temu trzeba było zapłacić kilkaset złotych. Od kiedy zgubiłem ośmiogigabajtowego Walkmana Sony (nie śmiejcie się, ich mp3 noszą z dumą tradycyjną nazwę Walkman), moja klockowata Motorola stała dla mnie mobilną biblioteką muzyki i świetnym sposobem na zagłuszenie odgłosów otoczenia w autobusach i tramwajach. To rozwiązanie miało dwie wady. Telefon ważący niemal 200g beznadziejnie sprawdzał się podczas biegania. Był po prostu za ciężki i za bardzo ciążył mi w szortach, a kiedy wsadzałem go do nerki, ta zsuwała mi się z tyłka po stu metrach. Druga bolączka słuchania muzyki ze smartfona to duże zużycie baterii, co powoduje, że telefon rzadko kiedy potrafi przeżyć cały dzień na chodzie. Zdecydowałem, że czas z powrotem zaopatrzyć się w solidną empetrójkę. Wybór padł na malutkiego iPoda Shuffle.

Pierwszy iPod Shuffle został wprowadzony na rynek przez firmę Apple w 2005 roku. „Szufelka” przypominała wtedy płaską zapalniczkę i charakteryzowała się wyjątkowym nawet jak na iProdukt minimalizmem. Najbardziej charakterystyczną cechą tej linii jest bowiem brak jakiegokolwiek wyświetlacza. Mojego iPoda – czwartej generacji – obsługuję za pomocą klasycznego dla odtwarzaczy z jabłkiem okrągłego przycisku, na którym znajdują się funkcje regulacji głośności oraz przewijania i wyboru otworów. W środku kółka znajduje się przycisk pause/play. Oprócz tego na górnej krawędzi urządzenia umieszczony malutki suwak, który możemy ustawić w trzech różnych pozycjach - wyłączony iPod, odtwarzanie po kolei i odtwarzanie losowe. Obok suwaka mały przycisk do uruchamiania powiadomień głosowych. I to wszystko! Czy brak ekranu to dobre rozwiązanie? Moim zdaniem tak. Pozwala to obniżyć koszty produkcji i zmniejszyć urządzanie do minimalnych wymiarów, a wyświetlacz nie jest wcale tak bardzo niezbędny, jakby się mogło wydawać. Obsługa z pomocą czytanych przez syntezator komunikatów jest prosta. Na 2 GB wbudowanej pamięci mieści się około 400 utworów i uwierzcie mi, że mimo braku ekranu można bardzo szybko dotrzeć do tej piosenki, na którą akurat mamy ochotę.

iPod Shuffle jest mały, lekki i zgrabny. Idealnie nadaje się do biegania i jazdy na rowerze. W pierwszym wypadku w ogóle nie czuję, że mam go przy sobie. Po prostu przypinam klipsa do koszulki, naciskam play i mogę skupić się na mojej aktywności. Nie muszę przypinać niewygodnych opasek na ramię, żeby wsadzić do nich smartfona i spocić się tam pięć razy bardziej niż wszędzie indziej. Na rowerze nie martwię się już o to, że telefon wypadnie mi z kieszeni. Przypinam szufelkę do rękawka i nie ma szans, żeby słuchawki zaczepiły się o kierownicę albo o coś innego. Jeżeli często się ruszacie i nie lubicie zabierać ze sobą niewygodnego telefonu, Shuffle będzie dla Was świetnym rozwiązaniem.

Tak mój ajpod dynda sobie podczas ładowania. Można też przez komputer. Jak widać, trochę się już porysował, ale dowiedziałem się od ludzi z serwisu Apple'a, że szufle są niemal bezawaryjne.

W beczce miodu jest też łyżka dziegciu. Największą wadą powstrzymującą mnie przed zakupem była konieczność korzystania z iTunes. Na żadnego ajpoda nie wgracie muzyki bez użycia tego programu. Mało tego, jeżeli macie w domu kilka komputerów, a na jednym z nich w bibliotece nie będzie utworów, które już są w odtwarzaczu – iTunes podczas synchronizacji usunie z urządzenia brakujące utwory. Rozumiem, że to rozwiązanie antypirackie, ale jeżeli zgrywam płytę na jednym komputerze do formatu mp3, to nie muszę mieć jej na drugim i nie chcę, żeby cokolwiek czyściło mi pamięć empetrójki. Odtwarzacze Sony były bezproblemowe – wystarczyło przeciągnąć ikony po podłączeniu Walkmana do usb i już. Kolejna wada to słuchawki Apple’a. Są beznadziejne. Nie mają w ogóle basu i kiepsko tłumią otoczenie. Lepiej kupcie czym prędzej jakieś porządne słuchawki douszne, byle nie Philipsa.

Do zalet dodałbym jeszcze miniaturową ładowarkę, która podpinamy do minijacka i przede wszystkim cenę. Mojego iPoda dorwałem na allegro za 119zł i po trzech miesiącach użytkowania nie żałuję ani złotówki. Biegasz? Jeździsz na rowerze, desce, rolkach? Zaopatrz się w szuflę :)

Buja
20 czerwca 2013 - 17:05