Nowe DON BROCO nie zaskakuje – po raz kolejny jest jeszcze więcej, mocniej i po prostu lepiej. Technology, trzeci album Anglików z Bedford miał premierę kilka dni temu, a już po pierwszym jego przesłuchaniu mogłem jasno stwierdzić, że zagości na moim odtwarzaczu na kilka najbliższych tygodni, podczas których będzie na pewno intensywnie zapętlany.
Nadal pozostajemy w świecie Koboldów i Katakumb. Firma Blizzard nas rozpieszcza, jeśli chodzi o komiksy Hearthstona i w związku z nowym dodatkiem nie jest inaczej. Do kolekcji po komiksach Rycerzy mroźnego tronu, dochodzi kolejny zeszyt o przygodach bohaterów karcianki. Tym razem Biblioteczka Gracza #38 ma dla was krótki komiks Koboldy i katakumby pt. Wszystko się wali. Zapraszam.
Martin McDonagh w ciągu dekady stworzył zaledwie trzy długie metraże, ale każdy z nich nie tylko warty jest Waszej uwagi, ale też warty jest wszystkich nagród, jakie otrzymał. Rewelacyjny film In Bruges (z popsutym polskim tłumaczeniem tytułu - Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj) i gorszy, ale wciąż bardzo solidny obraz Siedmiu psychopatów, utorowały drogę do - póki co - największego sukcesu tego filmowca. Bo Trzy billboardy za Ebbing, Missouri to wielki sukces i film, w którym w zasadzie wszystko gra i nie ma na co marudzić.
Każdy, kto choć trochę zna filmy McDonagha, z góry wie na jakiego typu emocje się nastawić. Kręci on filmy życiowe, normalne, codzienne, ale przy okazji w cudowny sposób pokręcone. Coś jak wcześni bracia Coen, ale chyba jeszcze lepiej. Przemoc, wulgaryzmy i czarne poczucie humoru połączone jest z ludzkimi dramatami, nadającymi opowiadanym historiom emocjonalną głębię i sens wykraczający poza zwykłą rozrywkę. Takie też są Trzy billboardy - śmieszne, przejmujące, zaskakujące i wzruszające. Wielkie Kino przez duże "W" i równie duże "K".
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej