Na wakacjach w dalekich krajach bywa tak, że pada deszcz. Wtedy można np. pójść do kina na film, którego w Polsce nie grają (i przy okazji wstać przed sensem, bo puszczają hymn i pokaz slajdów wychwalający króla, a przecież zniewaga może oznaczać więzienie). Wybór padł na produkcję z fajnym zwiastunem, który widziałem jakiś czas temu nie przeczuwajac, że jednak doświadczę pełnej wersji tego dzieła. Mowa o filmie Kin, który łączy kino drogi, rodzinny dramat, gangsterskie porachunki i klimat sci-fi.
Produkcja jest debiutem bliźniaków Baker, którzy, niczym słynni Dufferowie od Stranger Things, chcą zawalczyć o serca i umysły szerokiego spektrum widzów. Ich Kin ma wyraźnie widoczne składniki sugerujące, że może się to udać. Szkoda, że box office zdaje się temu przeczyć. Ale do sedna!
kalendarz wiadomości | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej