Ręka do góry, kto kocha Predatora? Kto uważa, że Ksenomorf to nędzny robal, a łowca jest prawdziwą gwiazdą tego uniwersum? Kto kocha historię Yautja i uważa, że pewnych świętości nie powinno się ruszać? Ok, to Wy wszyscy najpewniej znienawidzicie film Shane'a Blacka i uznacie go (skądinąd słusznie) za kolejny hollywoodzki zamach na klasyczną historię sprzed lat. Cała reszta zaś powinna dać Predatorowi szansę, bo to - za przeproszeniem - rajcowny film jest.
O kolejnym kinowym wcieleniu marki Predator mówiło się od dawna, ale dopiero teraz - po serii słabych zwiastunów i informacji o dokrętkach - gotowe dzieło ujrzało światło dzienne. Za kamerą stanął specjalista od pisania dobrych dialogów i tworzenia piętrowych, sensacyjnych intryg w komediowym sosie, twórca Kiss Kiss Bang Bang i Nice Guys. Shane Black już raz udowodnił, że lubi wstrząsnąć filmową puszką z colą, a potem zaoferować ją niczego nie podejrzewającemu fanowi i czekać na wybuch (Iron Man 3!) - teraz robi dokładnie to samo. Jesteście gotowi?
Cześć. W co gracie w ten weekend?
W dzisiejszym odcinku chciałbym się skupić na GTAV. Staram się od czasu włączyć i inne gry, ale produkcje Rockstara mają w sobie tyle czaru, że gracz prędzej czy później sam zechce poświęcić im cały swój wolny czasu.
kalendarz wiadomości | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej