Jeśli tylko w Waszym mieście wyświetlany jest film Kler, jest szansa, że byliście już na seansie. Oczywiście pod warunkiem, że udało się bez problemu kupić bilet, bo wszystko wskazuje na to, że jakieś rekordy frekwencji obraz Wojtka Smarzowskiego pobije. A jeśli film widzieliście, to dobrze wiecie, że zwiastun oszukuje i heheszkowania jest mało, a jedyny punkt styku, jaki Smarzowski ma z Vegą, to spoglądanie krytycznym okiem na współczesną Polskę.
Kler z założenia jest kontrowersyjny, bo przecież opowiada o księżach, Kościele, łącząc to z polityką, grzesznością i czynami zakazanymi. I taka kontrowersja jest wodą na reklamowy młyn, bo wszystkie próby zakazywania czy publicznego szkalowania filmu muszą skończyć się reakcją odwrotną, niż zapomnienie lub obojętność. Polacy więc na Kler idą tłumnie, ale czy warto?
Witajcie drodzy gracze. Jakie gry ogrywacie tym razem? U mnie po staremu. W Dragon Queście XI mam już 122 godziny na liczniku i jestem w trakcie zbierania ostatniej z sześciu kul. Przykręciłem też mocno śrubę w trybie wieloosobowym Uncharted 3. Postanowiłem, że pochwalę się dziś jednym ze swoich największych osiągnięć w serii Naughty Dog i powiem w kilku słowach o tym jak ciężkie jest życie poszukiwacza skarbów. Zapraszam do lektury i komentarzy.
kalendarz wiadomości | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej