Survival horror na gameplay.pl

Czy horror w 2D może być straszny?

Growy Azyl #3. Autopsja Survival Horrorów

Kronika opętania – dybuk straszy po polsku

Najlepsze horrory 2013 roku!

No More Room In Hell - gnijąca recenzja.

Piąty wymiar leżący poza tymi, które są nam znane - The Twilight Zone

Upiory z lamusa - 30 dni mroku

Po latach uczłowieczania i wybielania hollywoodzkich i książkowych wampirów, w 2007 roku dostaliśmy film, w którym krwiopijcy są dokładnie tym, czym zawsze być powinni. Przerażającymi, żarłocznymi i dalekimi od człowieczeństwa potworami. Dzięki wam, o bogowie kina grozy! A zaczęło się od komiksu. W 2002 roku wydana została trzyczęściowa mini-seria pod tytułem 30 dni nocy. Tak, właśnie. "Nocy", nie "mroku". "Mrok" w tytule to wynalazek polskiego dystrybutora filmu. Wracając do komiksu - został przyjęty ciepło przez odbiorców, częściowo ze względu na sprawnie poprowadzoną, pomysłową fabułę, częściowo zaś dzięki sugestywnym, malarskim planszom. Konwencja zyskała sobie wielu fanów a seria doczekała się licznych (och, zbyt licznych!) kontynuacji.

Ekranizacja, w takich przypadkach, jest nieunikniona jak śmierć i podatki. Pięć lat po publikacji komiksu, na ekrany kin trafił film wyprodukowany przez Sama Raimi (reżysera serii Evil Dead, pomysłodawcy serialowego Herkulesa i Xeny oraz twórcy trzech ekranizacji Spider-Mana). Reżyserię powierzono Davidowi Slade'owi, który oprócz kilkunastu dobrych wideoklipów miał wówczas na koncie tylko jeden film pełnometrażowy - kontrowersyjne Hard Candy. Gdyby swoją przygodę z wampirami reżyser zakończył na 30 dniach mroku, fani gatunku mieliby wszelkie powody, by go wielbić. Nie zakończył... ale po kolei.

czytaj dalejMruqe
21 kwietnia 2012 - 21:22

Silent Hill po amerykańsku? Niezły, ale wolę sushi.

fsm ocenia: Silent Hill: Homecoming
75

W tego amerykańskiego Silent Hilla grałem już jakiś czas temu, ale recenzja powstała dopiero dzisiaj. I mam wrażenie, że widniejącą obok oceną narażę się ortodoksyjnym fanom serii (którzy mają problemy z zaakceptowaniem części trzeciej, nie wspominając już o kolejnych) - bo jest zdecydowanie za wysoka. Inni zaś mogą spojrzeć na nią jako nieco za niską, bo przecież Homecoming to czadowy horror akcji. No właśnie... "akcji".

czytaj dalejfsm
16 kwietnia 2012 - 11:36

Zombie są powolne, ale niestrudzone – rozmowa z twórcami gry Deadlight

Deadlight to nowa gra studia Tequila Games, która zostanie wydana przez Microsoft w ramach Xbox LIVE Arcade. Pisałem o niej w sobotę w przeglądzie Prosto z Indie na łamach gry-online.pl, bo miałem okazję zadać kilka pytań twórcom (wśród których są byli pracownicy takich producentów jak Blizzard, MercurySteam, czy Pyro). Dlaczego warto zaoszczędzić kilka punktów na tę produkcję?

Spokojnie, to tylko grafika koncepcyjna! Szczerze mówiąc, ujęcia z gry nie wyglądają dużo gorzej.

Bo wygląda świetnie, łącząc realistyczne tła z „zarysowym” ukazaniem postaci, stawia na ciekawą fabułę (historię człowieka, a nie ratowania świata), a jej twórcy czerpią garściami z najlepszych. Deadlight może stać się współczesnym Another World lub Prince of Persia, podejmującym temat zombie i survivalu na poważnie. Tak przynajmniej obiecuje Térence Mosca ze studia Tequila Game.

czytaj dalejHed
9 kwietnia 2012 - 15:41

SCP-087: najstraszniejsze schody świata

The SCP Foundation. Cóż to takiego? Wyjątkowa inicjatywa, której nazwa wywodzi się od trzech słów - secure, contain, protect (czyli w wolnym przełożeniu na nasze: zabezpiecz, opanuj, ochroń). Na łamach strony opisywane są zjawiska/obiekty dziwne, niepokojące, przerażające. Każde z nich ma swój numer katalogowy, każde z nich jest niebezpieczne, każde wymaga niezwykłej ostrożności ze strony wszystkich, którzy wejdą z TYM w kontakt. Idealne paliwo dla koszmarów, mówię Wam...

Obiekt o numerze 087 to klatka schodowa znajdująca się na terenie nieujawnionej placówki badawczej. SCP-087 jest zabezpieczona drzwiami ze wzmocnionej stali z elektrycznym zamkiem, które od wewnątrz są wyłożone przemysłową pianką wytłumiającą odgłosy. Żaden członek personelu nie może wejść do środka. Dlaczego?

czytaj dalejfsm
6 kwietnia 2012 - 16:55

Całkiem sympatyczny koszmar Alana Wake'a

yasiu ocenia: Alan Wake's American Nightmare
75

Pojęcie recyclingu w odniesieniu do gier wideo niesie wydźwięk pejoratywny. Korzystanie w kółko z tych samych modeli, z tych samych tekstur czy tych samych map nie jest przez graczy odbierane zbyt dobrze. Oczywiście, często jest to koniecznością, ale twórcy dobrych gier starają się tego nie robić. Trochę inaczej podeszli do tematu ludzie ze studia Remedy. Alan Wake’s American Nightmare na mapach z odzysku buduje całkiem sympatyczną historię.

Drwalowi Waldemarowi aż się piła w łapach odpala jak mu kto poświeci latarką w oczy.
czytaj dalejyasiu
7 marca 2012 - 19:33

Wake up (Alan)!

eJay ocenia: Alan Wake
78

Chciałbym przy okazji recenzowania Alana Wake'a błysnąć jakimś humorem, ale zadowolę się sympatycznym wspomnieniem. O grze studia Remedy wspomniałem po raz pierwszy pod koniec 2005 roku, z nadzieją, że tytuł będzie konkretnym hitem następnych 12 miesięcy. Nazwałem go wówczas pozornie „przygodówką”, co trochę tłumaczyło jakiego kształtu mógł pierwotnie ten horror psychologiczny (?) nabrać. I choćby z tego względu muszę Wam przekazać jedno – od dawna nie miałem do czynienia z równie wypełnioną sprzecznościami produkcją z półeczki A-A-A. Alan Wake zaczyna się wybitnie dobrze, a kończy..może nie wybitnie źle, ale czułem przy napisach końcowych to samo co przy okazji Fahrenheita autorstwa Davida Cage'a. Oba tytuły mają sporo cech wspólnych, mimo że koncepcyjnie znajdują się na przeciwległych biegunach.

Kwestię jakości wersji PeCetowej skrócę do stwierdzenia „ładnie wyszlifowany i wizualnie dopieszczony diament”. Alanem sterowało mi się niezwykle miło (wreszcie trzy przyciski myszki mają sensowne użycie), a oprawa graficzna spełnia swoje zadanie – fantastycznie przyklepuje klimat i tworzy wiarygodną atmosferę izolacji na amerykańskim zadupiu. Miasteczko Bright Falls wraz z jego okolicami tworzy jedyny w swoim rodzaju wirtualny krajobraz wyssany z twórczości Stephena Kinga, filmów Lyncha, a także dzieł Hitchcocka. Było to już wałkowane tysiące razy, więc Ameryki nie odkryję pisząc, iż Alan Wake to mocno kingowska gra. Osoby siedzące w książkach tego Pana poczują się w Bright Falls niczym kolejna ofiara paranormalnego terroru i wielkiej tajemnicy.

czytaj dalejeJay
24 lutego 2012 - 21:40

Dead Space (Android OS)

Markę Dead Space zna każdy miłośnik gier komputerowych, który ceni sobie wysoką grywalność, niezłą oprawę audiowizualną, a także gęsty i niepokojący klimat. Z tego co się orientuję, wersja na komputery osobiste została bardzo ciepło przyjęta przez całkiem sporą rzeszę graczy. W końcu trzecia część została zapowiedziana, więc jakiś tam sukces osiągnięto. Nie śledzę w ogóle rynku konsol, ale domyślam się, że i tam było podobnie. W chwili obecnej gram w wersję mobilną na telefonie Samsung Galaxy S i przyznam, że bawię się wyśmienicie. Może nie jest to aż tak komfortowe granie, jak w przypadku PC, ale to nadal kawał porządnej elektronicznej rozrywki. Od razu chciałbym też zaznaczyć, że nie grałem w żadną odsłonę Dead Space na "blaszaku" i nie mam bladego pojęcia czy wersja mobilna to przeniesiona gra 1:1, czy zupełnie nowa historia.

To logo bardzo dobrze zna każdy szanujący się miłośnik gier Survival Horror.
czytaj dalejGoozys
12 stycznia 2012 - 18:44

Krótko i na temat | IV | Czy starsze gry były straszniejsze?

Temat nieco dziwny i prawdopodobnie mało kto podziela moje zdanie. Jednak zauważyłem w sobie pewną różnicę grając po ciemnych zaułkach starych, często pikselowych produkcji, a tych nowych, nasyconych wieloma efektami. W tych starszych czułem posępny klimat, przyprawiony słabej jakości jak na dzisiejsze standardy muzyką powodującą niepokój, smutek, strach. W nowszych wywoływany jest on w inny sposób.

czytaj dalejRazielGP
2 grudnia 2011 - 16:14

To Resident Evil jest w końcu straszny czy nie?

Źródło: residentevilfanfiction.wikia.com

Halloween minęło tak, że nawet kilka osób pewnie tego nie zauważyło. W związku z tym nie zabrakło przeglądów strasznych gier, w które warto zagrać lub listy najstraszniejszych horrorów na konsole i komputery ostatnich lat. Nagle dość niespodziewanie w tym gronie zaczęto wymieniać Resident Evil.

czytaj dalejBrucevsky
12 listopada 2011 - 10:47

Nawiedzona Polska. Już się boję

Krótki wpis, który powstał tylko dlatego, że mowa jest o Polsce. O horrorach pisałem jakiś czas temu ja, o zjawisku Halloween pisał raziel, ale O POLSCE nie było nic. Więc oto, z okazji minionego "święta" zwiastun bardzo niezależnego horroru produkcji zagranicznej pod wszystkomówiącym tytułem, pod tytułem Nawiedzona Polska. Go!

czytaj dalejfsm
2 listopada 2011 - 22:22
nowsze postystarsze posty