Platformówki na gameplay.pl

W co gracie w weekend? #359: Captain Toad

Krótka piłka - Giga Wrecker Alt

Rad Rodgers: Radical Edition

Krótka piłka - Degrees of Separation

Monster Boy and the Cursed Kingdom

Planet of the Eyes - kolorowe LIMBO!

O trudności gier słów parę

Patrząc na dzisiejsze standardy faktycznie czasem odczuwam wrażenie, że niektóre gry są za proste. Nie ma tego wyzwania, tych ciągłych prób, które wzbudzają w nas wytrwałość i chęć osiągnięcia satysfakcji z przejścia trudnego etapu. Coraz częściej słyszymy bądź czytamy, że gry same się przechodzą. Prawie każdy potrafi bez większych problemów skończyć tytuł na normalnym poziomie trudności, który de facto przez wiele osób uważany jest za łatwy. Liczebność tych głosów wciąż rośnie, więc twórcy wychodzą na przeciw, starając się utrudnić rozgrywkę tym "masochistom". Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt w jaki sposób jest to robione.

czytaj dalejMureet
16 października 2012 - 12:01

Etap w 2 sekundy, najszybsza gra świata - Run Roo Run!

Run Roo Run! na screenach wydawał mi się nieco bardziej skomplikowanym, rozbudowanym i wciągającym endless runnerem. Po ściągnięciu na tablet okazało się, że to trochę runner, trochę platformówka, a trochę zręcznościówka pełną gębą, która nie wybacza pomyłek pokroju setnych sekundy, prawie jak Dark Souls.

czytaj dalejK. Skuza
2 października 2012 - 15:15

Gra survival horror, "I am alive", na PC już w połowie września!

"I am alive" jest grą z gatunków survival horror. W nasze ręce trafia żywot mężczyzny, który powraca do zniszczonego przez trzęsienie ziemi Chicago. Na jego drodze mnóstwo przeszkód, które należy pokonać. Wyposażony w pistolet i łuk, do których amunicji ma jak na lekarstwo, zmagać będzie się wrogo nastawionymi mieszkańcami popadłego w ruiny miasta. W większości "I am alive" zasługuje na tytuł sprawnie przygotowanej platformówki, a całości dopełniają elementy przygodowe.

Źródło: gry.onet.pl
czytaj dalejQualltin
26 sierpnia 2012 - 16:49

Biip! - recenzja BEEP

Beep łączy w sobie wszystko co może mieć najlepszego rasowy Indyk: przyjemną, komiksową (tutaj niekoniecznie jest to reguła, żeby nie było) grafikę, radosne pląsy i kilogramy grywalności. Naprawdę – szpilę można podawać jako definicję prawdziwej gry niezależnej.

czytaj dalejMaterdea
5 sierpnia 2012 - 20:12

Jak świetna broń z małą usterką – recenzja Ratchet & Clank 2 na PS2

Brucevsky ocenia: Ratchet & Clank: Going Commando
90

Temat Ratchet & Clank 2 pojawił się już nie raz na gameplay.pl.  Wiecie już, że jest to gra rozbudowana, która potrafi bawić swoją efektownością, ale jednocześnie nie pozbawiona słabszych elementów, jak bossowie. Jak więc można by dzisiaj podsumować i ostatecznie ocenić tę strzelaninę, która z rzadka przypomina platformówkę?

Mam prawie trzydzieści godzin gry na liczniku, kilka dopakowanych broni, parę znalezionych sekretów i wiele odwiedzonych światów na koncie, a mimo to R&C2 wciąż ma dla mnie wiele do zaoferowania. Jest w niej chociażby znakomity tryb FPP, który odmienia i odświeża zabawę, dając użytkownikom konsoli Sony namiastkę Metoid Prime’a z GameCube’a. Są też kolejne wzmocnienia broni, są wyzwania dla najlepszych i kolejne dziesiątki ukrytych śrubek. To naprawdę długa gra, w którą można wpaść na co najmniej kilka tygodni.

czytaj dalejBrucevsky
5 lipca 2012 - 15:00

Udany pogrobowiec - recenzja Soulless (C64)

Soulless jest tytułem, na który wpadłem kompletnie przypadkiem, a który szybko mnie zainteresował. To kolejna gra wydana na C64 w ostatnich latach, stworzona na retro-maszynę z dzisiejszą wiedzą i do tego cholernie dobry platformer bez walki, za to z nastawieniem na eksplorację.

Gra, w której wcielamy się w pozbawionego duszy, zdeformowanego króla Rizeka polega w zasadzie na skakaniu i zbieraniu przedmiotów, jednak robi to ze świetnym stylem. Stylem, jakiego mogłoby jej pozazdrościć wiele dzisiejszych gier na mocniejsze maszynki.

czytaj dalejPita
4 lipca 2012 - 11:28

Recenzja Tiny & Big: Granpa’s Leftovers – wykrawanie dobrej zabawy

Hed ocenia: Tiny and Big: Grandpa's Leftovers
60

Tiny & Big: Granpa’s Leftovers mógł być wielkim wydarzeniem dla platformówek 3D. Gra ma całkiem nośny i zabawny wyróżnik – możliwość cięcia elementów otoczenia i bawienia się nimi na różne sposoby. Stara się też uderzyć w podobne tony jak Psychonauts, serwując pokaźną dawkę lekkiego, absurdalnego humoru. Na pierwszy rzut oka produkcja studia Black Pants Game ma więc wszystko, aby stać się hitem sceny niezależnej. A jednak muszę ostudzić zapał fanów (o ile wypada używać tego sformułowania przy panujących ostatnio upałach). W tej grze wiele elementów nie zagrało tak jak powinno. Zamiast świetnej produkcji, dostaliśmy krótką, niedopracowaną i nieprzemyślaną zajawkę przyszłej gry.

czytaj dalejHed
2 lipca 2012 - 22:48

I just meat you and this is crazy... recenzja Super Meat Boy (PC, XO, Mac, Linux)

Pita ocenia: Super Meat Boy
75

Być może to dziwne, ale to właśnie Indie Game: The Movie nakłoniło mnie do spróbowania wreszcie tej ciekawej gry. Jakoś tak jej unikałem, nawet mimo faktu posiadania całej paczki pełnej miłości do Binding of Isaac, które ukradło mi sporo pieniędzy i czasu. Okazuje się, że poprzednia gra nad którą grzebał Edmund McMillen, także udowadnia, że stare, dobre idee da się przerobić na nowo i po swojemu.

Super Meat Boy to „mikro-platformer”, czyli klasyczna formuła, w nieklasycznym wydaniu, ponieważ z masą krótkich, acz intensywnych jak tylko się da etapów. Chociaż inspirowany pozycjami z konsol 8 i 16-bitowych to wyróżnia się od nich co najmniej kilkoma rzeczami – nasz chłopiec bez skóry nie ma żadnych nowych mocy zdobywanych z czasem, etapy są krótkie, za to trudne, nie ma checkpointów, limitu żyć, ani klasycznej walki z wrogami. Jest za to tysiąc trudnych skoków.

czytaj dalejPita
30 czerwca 2012 - 21:04

Recenzja Adventures of Shuggy – lepszy niż Braid?

Hed ocenia: The Adventures of Shuggy
80

Platformówki. Jest ich tak wiele, że trudno zliczyć. Każda ma jakieś "punkty sprzedażowe", szuka własnego stylu. Super Meat Boy jest szybki i dokładny, Limbo powolny i niedokładny, Braid „straszy” głębią. Zapytacie o Adventures of Shuggy? A Shuggy jest skromny, nikomu się nie narzuca, nie próbuje nic udowadniać. Po prostu jest sobie gdzieś tam w kąciku, sympatyczny i zaskakująco wciągający. Łatwo go zlekceważyć, bo wygląda na coś, co zaabsorbuje tylko najmłodszych. Ot, sympatyczna gierka dla dzieci. Ale potem z nudów, gdy wszystko inne jest już pięciokrotnie ograne i przetrawione, odpalasz grę w co-opie ze znajomym i zapominasz o girsach, hejlosach, czy innych „poważnych” zajęciach.

czytaj dalejHed
21 czerwca 2012 - 22:30

The Gunstringer – recenzja (X360)

K. Skuza ocenia: The Gunstringer
85

Gra, o której dziś Wam opowiem, w którą prawdopodobnie i tak nie zagracie („bo nie!”, „bo Kinect to @#$%”), miała być drugim, lepszym „rzutem na taśmę” produkcji dedykowanych sensorowi Microsoft. I rzeczywiście, oto okazało się, że Kinect sprawdza się znakomicie nie tylko jako osobisty trener fitness, czy jako domowy kurs tańca, ale także jako przeżycie interaktywnej, teatralnej przygody całym sobą, a przynajmniej za pomocą górnych partii ciała. Nie jest to gra idealna, ale jej humor, sposób prowadzenia historii, narrator i elementy zręcznościowo-platformowe to dobra recepta na smaczne ciasto. Szczególnie, że to wyrób z pieca Twisted Pixel!

Gunstringer + wendetta = boom!
czytaj dalejK. Skuza
28 maja 2012 - 09:38
nowsze postystarsze posty