Ograniczona liczba wolnego czasu sprawia, że także w przypadku ulubionej dyscypliny sportowej musimy dokonywać trudnej selekcji treści. W ten sposób często rezygnujemy z oglądania określonych meczów, śledzenia wydarzeń na arenach sportowych danego kraju lub po prostu obserwowania danej dyscypliny. Czasami jesteśmy też zmuszeni skoncentrować się tylko na dopingowaniu naszej ulubionej drużyny i śledzeniu wyników jej głównych rywali do mistrzostwa kraju, miejsca w europejskich pucharach lub utrzymania się w lidze. No ale właśnie, czy w ogóle kogoś interesuje to, co dzieje się poza pierwszymi stronami gazet i stron internetowych?
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Ostatnie spotkania tego sezonu zmusiły nas do walki nie tylko z przeciwnikami, ale i z problemami w ofensywie. Tuż przed otwarciem okna transferowego dowiedzieliśmy się wiele o składzie i jego potrzebach. W odcinku także rozwiązanie kolejnej rundy quizu i oczywiście szansa na zdobycie kolejnych punktów.
W historii chyba każdej konsoli znajdziemy kilka tytułów, które są nazywane przez graczy/twórców/media „kamieniami milowymi” lub tzw. „pokazami mocy konsoli”. W ciągu ostatnich miesięcy trafiłem na dwa jakże odmienne przykłady takich produkcji. Na ich podstawie dość dobrze widać, gdzie leży podstawowy błąd osób odpowiedzialnych za takie projekty.
W czasach ciągłego, dynamicznego rozwoju technologicznego „nowoczesne” i „zapierające dech w piersiach” dzieła studiów deweloperskich są z góry skazane na zestarzenie się. Nie ma szans, aby gra, która w 1996 lub 2002 roku wyglądała obłędnie była tak samo postrzegana w 2012 roku. Dlatego też dany projekt powinien się bronić czymś więcej niż oprawą graficzną. Niestety nie zawsze autorzy mają pomysł na coś więcej niż tylko odpowiednią prezencję swojego dzieła.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Dobra pozycja w lidze i spore nadzieje przed pierwszym meczem w Pucharze Francji. Rozpędzeni niczym bolid Formuły 1 wjechaliśmy z długiej prostej na kilka bardzo mocnych zakrętów...
Rachet & Clank trudno wpisać w jeden konkretny gatunek. Pierwsza odsłona była jeszcze połączeniem platformówki ze strzelanką, ale każda kolejna przesuwała tę granicę w stronę coraz większej liczby starć na wymyślne bronie z kolejnymi rzeszami nieprzyjaciół. Po kilkunastu godzinach spędzonych przy pierwszej części z dużymi nadziejami podchodziłem do kontynuacji.
Spodziewałem się kolejnych ciekawych gadżetów, zmyślnych modyfikacji dla Clanka i jak zwykle zakręconych projektów broni. Tym się wszak pierwsza część wyróżniała w czasach, gdy platformówki 3D jeszcze jakoś się trzymały. Poza tym, liczyłem na klasyczną strzelankę z elementami zręcznościowymi. I to w sumie wszystko. Spodziewałem się, że może jeden czy dwa razy autorzy mnie czymś zaskoczą, ale summa summarum będzie to po prostu klasyczna druga część świetnej gry.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Lider przygasł, więc dotychczasowi rezerwowi musieli podwinąć rękawy. A pracy było przed nimi sporo, bo czekały nas m.in. spotkania z Lille, PSG, Montpellier i Marsylią.
Stworzony przez Deibus Studios i wydany przez Midway tytuł miał na pierwszy rzut oka wszystko na właściwym miejscu. Całość oparto o znany i lubiany koncept, który rzucał graczy na różne areny i zmuszał do wykonywania tam określonych zadań. Zabawie towarzyszyły dobra oprawa graficzna i świetny soundtrack, a gra oferowała wyzwanie i pozwalała się bawić zarówno niedzielnym graczom, jak i obeznanym w temacie wymiataczom. Mimo to dzisiaj niewielu o niej pamięta, a szanse na kontynuacje są mniej niż znikome.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Rozgrywki ligowe rozpoczęte. Cel od zarządu to środek stawki. Chcemy jednak szybko i sprawnie wskoczyć do pierwszej dziesiątki i tam się utrzymać. Szeroka kadra pozwala nam też myśleć nieco o krajowych pucharach...
Z każdym kolejnym rokiem na półkach pojawia się coraz więcej książek pisanych przez piłkarzy lub opowiadających o piłkarzach. Coraz częściej swojej publikacji doczekują się zawodnicy solidni, a nawet i przeciętni. Często więc i ich „biografie” są zwyczajnie słabe i nudne. Po przesłodzonej biografii Lionela Messiego trafiła do mnie historia Petera Croucha, którą spisał Ian Cruise.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Pora na przedstawienie dokonań podczas letniego okna transferowego. Tym razem działo się więcej niż zwykle, bo skład potrzebował głębszych zmian. A że akurat pracy znowu szukało kilku bezrobotnych...
Twórcy gier mają trochę problemów przy projektowaniu pierwszych poziomów swoich produkcji. Muszą szybko i sprawnie wciągnąć gracza w dany wirtualny świat, ale jednocześnie nie mogą rzucić go od razu na głęboką wodę, bo wtedy może się przecież wystraszyć. Wszystko jest podporządkowane pod odpowiednie „sprzedanie” gry. A tymczasem w takiej XIII od początku liczy się zaprezentowanie historii i zbudowanie odpowiedniej atmosfery. Gracz? On musi sobie JAKOŚ poradzić.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
W nieco krótszym niż zwykle poście podsumowanie sezonu, trochę rozważań o kadrze i dalsza część quizu (wyniki i kolejne transferowe zagadki).