RPGowo: Atlus atakuje przenośniaki. - Pita - 4 września 2011

RPGowo: Atlus atakuje przenośniaki.

Kieszonkowa ofensywa Atlusa naprawdę mi się podoba. Firma, znana ostatnio przede wszystkim z Catherine nie zapomina o swoich korzeniach oferując sporo zarówno dawnym jak i nowym fanom swoich serii, i to bez rozmieniania się na drobne jak w przypadku nieszczęsnego Square-Enixu. Pomimo wielu spekulacji o złej kondycji artystycznej jRPGowego giganta to tak naprawdę wszystko co zapowiadają w gatunku na konsole przenośne od razu staje się obowiązkowym zakupem (jeżeli nas stać).

Ponieważ ich gry mają w sobie po prostu to coś, oferując doskonałe połączenie fabuły, gry walności oraz replayability. Już niedługo dzięki Atlusowi dostaniemy coś dobrego na PSP, NDSa, 3DSa i Vite. Czyli Wilk syty, a portfel płacze.

Devil Survivor 2


NDS nie umiera. Co by się nie działo konsola Nintendo wciąż się trzyma i dostaje wciąż świeże, dobre gry. Atlus zrobił już jej ogromną niespodziankę wraz z bardzo dobrym Radiant Historia, przez niektórych nazywanym spadkobiercą serii Chrono. Teraz taką niespodzianką będzie drugi Devil Survivor – który wydaje się podążać śladem całkiem niezłej jedynki dobrze rozwijając jej wszystkie aspekty.

Tradycyjnie – więcej bohaterów, więcej demonów, więcej gry w grze. Tym razem dojdą nam swego rodzaju social linki, a za charakter design odpowiada Suzuhito Yasuda, który jak widać (lub nie) płaskich dziewczyn nie lubi.  Sama gra wpisuje się w ten sam młodzieżowy setting co jedynka i The World Ends With You od Square-Enix. Cieszę się, że Atlus rozwija swoje serie i atakuje tak mocno na rzekomo martwą konsole.

Devil Survivor Overclocked


Pierwsza część Devil Survivor za to doczeka się konwersji na 3DSa, gdzie dostanie dodatkowe demony, rozszerzony scenariusz, voice-acting oraz lepszą grafikę. Trailer zachęca i jeżeli ktoś jeszcze nie miał styczności z częścią pierwszą powinien spróbować swojego szczęścia z wersją na 3DSa.

Pomimo, że to tylko „rozszerzona konwersja” bez wątpienia zapowiada się na jedną z najlepszych gier na nowa konsolkę Nintendo. Co, niestety, świadczy również o niej samej.

Persona 4: The Golden

O Persona 4: The Golden już co nie co pisałem. Fantastyczna gra dostanie fantastyczną konwersję. Uwielbiam zarówno nowe jak i stare Persony i pomimo wielu wad w czwórce ta gra mną zamiotła, wciągnęła mnie i skradła mi serce. Wersja na Vitę będzie jeszcze większa i jeszcze lepsza, zaoferuje nowe postaci, demony, kostiumy i multiplayer, a po cichu liczę również na poszerzenie i połatanie scenariusza gry. Tak czy siak – jeden z najlepszych RPGów z PS2 dostanie mocarną konwersję!

Ale tak naprawdę wszystkie te gry bledną w porównaniu do prawdziwego, cichego tuza jakiego przyszykował nam Atlus.

Persona 2: Innocent Sin


Persona 2 to jedna z najlepiej napisanych, najbardziej bezkompromisowych, interesujących i poruszających gier, skąpana w estetyce będącej mocnym przeciwieństwem nowego wcielenia serii jakie obserwujemy od czasów trójki. Chora, wielowymiarowa historia, w wersji na PSP dostanie tony nowości no i… to będzie pierwsze oficjalne tłumaczenie tej gry na angielski.

Persona 2 bez wątpienia nie jest grą dzisiejszą w jak najlepszym tego słowa znaczeniu, a Atlus oferuje w niej tyle nowego, że przyciągnie nawet weteranów oryginału. Chora historia. Bogaty system gry. Fantastyczna oprawa artystyczna spod ręki Kazumy Kaneko. I niepokojąca, wielowymiarowa fabuła.

Era PlayStation oferowała w niesamowite gry, które teraz możemy dostać w jeszcze lepszych i wygodniejszych wersjach – i bierzmy je, skoro dają. Zaginiona Persona to tytuł na który nie sposób nie czekać i wiem, że to świetny rok dla RPGów wszelkiej maści – i to właśnie te małe, wydane na PSP zapowiadają się w nim najbardziej smakowicie.

Bo ogółem, wbrew obrzydliwym opiniom, NDS i PSP to kawał świetnych maszynek do gatunku (jak na dzisiejsze czasy hihihi). Ale o tym może innym razem.

Pita
4 września 2011 - 08:13