? -> ja pytam Wy odpowiadacie #20 DLC czy pełnoprawne dodatki? - barth89 - 8 marca 2012

? -> ja pytam, Wy odpowiadacie #20 DLC czy pełnoprawne dodatki?

Każdy z nas lubi proste i klarowne zasady. Właśnie to jest istotą "? -> ja pytam, Wy odpowiadacie". Zadaję Wam jedno pytanie, które związane jest (w zdecydowanej większości) z tematyką gier wideo. Waszym zadaniem jest odpowiedzieć na to pytanie. Prawda, że proste? No to lecimy...

Pamiętacie czasy, kiedy deweloperzy tworzyli dodatki do swoich tytułów? Każdy większy tytuł prędzej czy później doczekał się dodatku/dodatków. Jeśli sięgniemy pamięcią wstecz i cofniemy się w czasie o jakieś 10 lat wzwyż, przypomnimy sobie dodatki do takich gier, jak: Ghost Recon (Desert Siege, Island Thunder), Operation Flashpoint (Resistance), Gothic II (Noc Kruka), Call of Duty (United Offensive), Battlefield 1942 (Secret Weapons of WWII, The Road to Rome) czy Age of Empires III (The WarChiefs, The Asian Dynasties). Oczywiście są to tylko przykłady, bo dodatki były wówczas na porządku dziennym. Sęk w tym, że w zdecydowanej większości były one warte swej ceny. Weźmy taką Noc Kruka - wszyscy wygłodniali fani Gothica rzucili się na dodatek, jakby był on pełnoprawną kontynuacją serii. Pojawiły się głosy, że jest nieco za krótki, ale przecież nie był to pełnoprawny i samodzielny tytuł. A United Offensive do Call of Duty? Nie dość, że wprowadził do gry nową kampanię, to jeszcze znacząco wzbogacił tryb multiplayer - wprowadził między innymi pojazdy. Wisienką na torcie niech będą dodatki do Age of Empires III, które wprowadziły do gry nowe nacje (a co za tym idzie - budowle, jednostki, mapy, umiejętności), co spowodowało konieczność ponownego uczenia się gry.

Niekwestionowanym pozytywnym aspektem dodatków był fakt, iż niejako otrzymywaliśmy nową grę (nowe pudełko, instrukcja, płytka z grą, często jakieś bonusy), której cena była znacznie niższa od podstawki. Oczywiście, jeśli nie mieliśmy do czynienia z samodzielnym dodatkiem, by zagrać w niego potrzebowaliśmy podstawki, ale dla fanów danego tytułu nie był to problem - podstawową grę mieli i tak, dodatek kupiliby prędzej czy później. Inaczej było ze wspomnianymi samodzielnymi dodatkami, które obecnie pojawiają się znacznie częściej. Przykład? Operation Arrowhead do ArmA II, Warhead do Crysisa, The Lost and Damned i The Ballad of Gay Tony do GTA IV... Swoją drogą - pamiętacie w ogóle jaki był ostatni dodatek wymagający podstawki? Przyznam się, że w tej chwili nie przypominam sobie nic poza Special Forces do Battlefield 2 i Back to Karkand (które zresztą można potraktować jako DLC) do Battlefield 3. Tutaj płynnie przechodzimy do tematu DLC...

W dobie popularnej dziś dystrybucji elektronicznej, która non stop rośnie w siłę, deweloperów kusi zarobek małym kosztem. Skoro nie wydają czegoś w formie pełnoprawnego dodatku, który stoi na półce w sklepie to może by tak wydać coś drobnego, coś prostego, coś tańszego, czego cena i tak będzie zbyt wysoka w stosunku do tego co ten mikro-dodatek oferuje? Kto będzie chciał, ten kupi - my się nie napracujemy, a kasa wpadnie. DLC, czyli Downloadable Content to współczesny zamiennik dodatków. Tylko dlaczego dochodzi do sytuacji, w których za kilka mapek płacimy połowę ceny samej gry? Nie wspominając już o absurdalnych sytuacjach, kiedy z gotowej gry wycinane są fragmenty sprzedawane później jako DLC (tak 2K Czech, pozdrawiamy serdecznie). Oczywiście w żadnym razie nie potępiam obecnego trendu na wypuszczanie drobnych, pobieralnych dodatków, bo jest to ciekawa perspektywa. Nie potępiam, ale niech nie prowadzi to do celowego kastrowania gry albo wziętych z Księżyca cen za rzeczy, które nie są warte połowy żądanej kwoty. Trochę przykro, że dystrybucja elektroniczna nie tylko zabiera nam pudełka, ale też kusi producentów gier do jawnego wyciągania pieniędzy od graczy. Choć to akurat temat na zupełnie inną dyskusję... Również z moim zdaniem na temat wyższości pudełek nad dystrybucją elektroniczną nie wszyscy (jak nie większość) muszą się zgadzać.


Moje pytanie do Ciebie, drogi Graczu:

wolisz DLC czy pełnoprawne dodatki?

 


Zachęcam też do odpowiadania na poprzednie pytania:

#19 Jaki wybieracie poziom trudności?

#18 Kończycie gry?

#17 Zagracie jak Wam każą?

#16 Jakie mapy chcielibyście zobaczyć w kolejnym dodatku do Battlefield 3?

#15 Będziecie grać w Święta?

#14 Ile pieniędzy jesteście w stanie rocznie wydać na gry?

#13 Osobiście czy przez kuriera?

#12 Skyrim: FPP czy TPP?

#11 Dlaczego ostatecznie wybraliście BF3/MW3 a nie MW3/BF3?

#10 Kupujecie gry w premierę czy czekacie aż stanieją?

i inne...

barth89
8 marca 2012 - 14:42

Wolisz DLC czy pełnoprawne dodatki?

Wolę DLC, dodatki to przeżytek 1,6 %

Wolę DLC, ale miło wspominam niegdysiejsze dodatki 1,2 %

Bez różnicy - byle tylko dopakować czymś grę 2,4 %

Wolę dodatki, ale od biedy mogę kupić co lepsze DLC 40 %

Wolę dodatki, DLC to zdzieranie kasy z graczy 54,8 %