Witam w nowym roku po raz drugi! Z racji, że podsumowania 2013 dokonałem, pora na przedstawienie produkcji na jakie czekam w 2014. Gdybym miał zmieścić wszystkie te tytuły w jednym artykule, to prawdopodobnie lista zajęłaby mi tak dużo miejsca, że nikomu nie chciałoby się nawet na to patrzeć. Postanowiłem rozłożyć je na poszczególne miesiące, jak to stale robię od niedawna na swoim blogu. W końcu w ciągu roku zawsze może mi wyskoczyć jakaś niespodzianka, a nie wspomnienie o niej mogłoby być dla mnie grzechem. W przyszłości będę tu również przedstawiał choćby filmy czy płyty na jakie czekam, stąd też mała zmiana tytułu. To tak słowem wstępu. A raczej formalność, którą musiałem wypowiedzieć, żeby czuć się wobec Was fair.
Jeśli chodzi o gry wideo to styczeń spokojnie można nazwać miesiącem crowdfundingu. Bowiem to właśnie teraz swoje premiery będą mieć tytuły, które zostały naprawdę nieźle opłacone na Kickstarterze, albo przynajmniej osiągnęły tam jakiś sukces (czytaj – przekroczyły pułap oczekiwanych przez twórców pieniążków). Nie ma zbyt dużych premier jakichkolwiek AAA, co akurat bardzo mi się w tym przypadku podoba. Wreszcie będę miał okazję zobaczyć co się dzieje, gdy wielkie sławy gamingu wracają na stare śmieci i tworzą to, co kochają, bez zimnego spojrzenia wydawcy nad ramieniem. Bo chociaż w teorii brzmi pięknie, to sam produkt tak różowy być już nie musi.
The Banner Saga
Zacznijmy zatem od mojego faworyta. Stoic Team to małe studio, które otworzyło 3 weteranów branży, poprzednio pracujących w BioWare nad takim hitem jak choćby Knights of the Old Republic. Koncepcja ich tytułu wygląda niesamowicie obiecująco i zebrała ona zresztą ponad 700 000 $ (w czym 1 człowiek dotował 10000 $!). Mamy tu do czynienia z taktycznym RPG czy może raczej strategią turową, której akcja bazuje na opowieściach oraz legendach o wikingach. Co jednak odróżnia tę produkcję od takiego choćby Heroesa, to przede wszystkim styl artystyczny. Cała grafika, dosłownie cała, jest ręcznie rysowana. Kreska wygląda naprawdę wyśmienicie! Budzi podziw i już na zwiastunach potrafi zadziwić swoim klimatem. Pełno tu odcieniów szarości, bieli, zniszczonych krajobrazów i przygnębiających widoków. Świat The Banner Saga to świat smutny, opuszczony przez bogów, którego opowieść (jak zapowiadają twórcy) jest niezwykle dojrzała. Rozgrywka wygląda jak uczta dla mnie – laika produkcji taktycznych, ale też dla różnych weteranów gatunku. Wygląda na złożoną, potrafiącą wysilić szare komórki. Widać, że strategia liczy się tu bardziej niż brutalna siła jednostek, zaś każdy ruch musi być porządnie przemyślany. Jedyną moją obawą jest średnia rzędu 67 na metacriticu, które otrzymało The Banner Saga: Factions – darmowa odskocznia, która skupiała się wyłącznie na potyczkach online, pomiędzy różnymi użytkownikami. Mam nadzieję, że finalny produkt odbije piętno w mojej pamięci. Premiera już 14 stycznia.
Broken Age
Kolejna „kickstarterówka”, a raczej przygodówka autorstwa nie kogo innego jak Tima Schafera. Legendy gatunku jak i legendy samej branży. Człowieka, który pomagał w tworzeniu takich serii jak Monkey Island czy sam prowadził zespół przy okazji Full Throttle, Day of the Tentacle, jeszcze za czasów świetności Lucas Arts. Powraca on ze studiem Double Fine (Brutal Legend, Costume Quest), które z samą prośbą o pieniążki, zebrało na Kickstarterze grubo ponad 3 miliony dolarów! Broken Age do niedawna pozostawał zagadką, a dopiero kilka miesięcy temu wyjaśniono wszelkie wątpliwości co do produkcji. Gra będzie do bólu klasyczną przygotówką, żadną rewolucją. Sam Schafer mówi, że takiej właśnie produkcji domagali się fani, więc nie zamierza kombinować z formułą zabawy. Nadal liczy się fabuła, zagadki, dialogi i ogólnie interakcje z postaciami. Sama opowieść przedstawia poczynania dwóch bohaterów. Chłopca (głos pod niego podkłada Elijah Wood – Frodo z Władcy Pierścieni), który całe życie spędza samotnie na pokładzie statku kosmicznego, z wgranym algorytmem instynktu macierzyńskiego oraz dziewczyny, która żyje w małej wiosce i właśnie dowiedziała się od starszyzny, iż ma zostać oddana w ofierze. Zapowiada się ciekawy scenariusz, choć winszować można już jakieś miłosne wątki, no chyba, że Tim Schafer nas czymś zaskoczy. Oko cieszy przede wszystkim grafika - również jak w przypadku The Banner Saga - ręcznie rysowana, bogata w kolory. Kreska w niektórych chwilach przywodzi na myśl Psychonauts, przez masę pokręconych designów postaci, choć jest to wyłącznie moje zdanie. Niestety jak na razie tylko tyle jestem w stanie o grze powiedzieć i o dziwo jakoś się z tego powodu cieszę. Nie chcę spoilerów, ani czegokolwiek, co mogłoby mi popsuć obcowanie z tak znakomicie zapowiadającą się produkcją. Jeśli wahacie się nad sprawdzeniem tej przygodówki, to niech rekomendacją dla Was będzie postać Tima Schafera i fakt zebrania 3 milionów dolarów podczas składki. Pierwszy epizod Broken Age ma ukazać się (prawdopodobnie) 28 stycznia, zaś drugi w okolicach kwietnia-maja. Nie mogę się doczekać.
Gry, które będę obserwował
Assassin’s Creed: Liberation HD – możliwość sprawdzenia przygód Aveline dla posiadaczy PC, Xboxa 360 oraz PS3. Nie jestem jeszcze przekonany czy nabyć odświeżone Liberation, choć sama gra zgarniała dosyć pozytywne opinie w różnych serwisach. Popatrzę jak zostanie oceniona sama konwersja, a także jak mechaniki z małych sprzętów zaprezentują się na większych ekranach. Sama cena wysoka nie jest, bo tylko 70zł, ale tę kasę można zawsze lepiej spożytkować.
Might & Magic X: The Legacy – nie grałem w żadne odsłony Might & Magic, a sama nazwa kojarzy mi się prędzej z Heroesami, albo Talizmanem, aniżeli z serią turowych RPG. Głównie przez to, że wywodzę się z pokolenia tych młodszych graczy. Nie omieszkam jednak popatrzeć czym tak podniecają się „ci starsi”. Kto wie? Może jakoś mnie zachęci?
Shadowrun: Dragonfall – w podstawowe Shadowrun nie grałem, więc dodatek tylko obserwuję. Mam nadzieję, że zdobędzie lepsze oceny niż podstawka.
Talisman: Digital Edition – podoba mi się planszowy Talizman, dlatego boję się grania online lub na hot seacie ze znajomymi w coś takiego. Brakuje tu namacalnej interaktywności z planszą i postaciami. Dobra rzecz, jeżeli przywidzi się mi oraz znajomym partyjka, kiedy jeden z nich będzie np. gdzieś w Londynie. W przeciwnym wypadku omijam, choć będę obserwował poczynania produkcji.
Pozostałe premiery
Europa Universalis IV: Conquest of Paradise (dodatek do podstawki. Niestety nie mam podstawki, a w żadną Europę do tej pory nie grałem), Car Mechanic Simulator 2014 (zdecydowanie to będzie hicior!), SpellForce 2: Demons of the Past (kolejny dodatek do gry z 2006 roku zawsze spoko), A Short Tale of Solitude, Persona 4: The Ultimatax Ultra Suplex, Ni-Oh, Dragon Ball Z: Battle of Z (kolejna bijatyka w uniwersum Dragon Balla. Oby nie okazała się fiaskiem), Tokyo New World Record: Operation Abyss, 1954: Alcatraz, Blackguards, Ar Nosurge, Mobile Suit Gundam: Extreme Vs. Full Burst, Jazzpunk, Legends of Persia, Life Goes On, Estranged: Act I, Metal Gear Rising: Revengeance (PC), Tomb Raider: Definitive Edition
Czekacie na jakieś z wyżej wymienionych gier? A może Kickstarter do Was nie przemawia? Nie bójcie się! Luty zapowiada się o wiele lepiej pod względem premier i pojawi się w nim kilka porządnych tytułów z półki AAA, więc będzie w czym przebierać. Chyba, że jednak decydujecie się na spędzenie całego czasu przy League of Legends. Oby nie, bo next-geny zaczynają się powoli rozkręcać, a razem z nimi cała branża!
PS. Tak, to drugi wpis z rzędu z "Rasgulowe" w tytule. Nie bójcie się. Nowy rok nie oznacza, że będę dodawał za każdym razem Rasgul w nazwie artykułu. Chociaż może...
Zachęcam do odwiedzania mojego fanpage na facebooku oraz ćwierkacza. Znajdziecie tam sporo różnych przemyśleń, głupot i dowiecie się co słychać u Rasgula. Pozdrawiam!