E3 2014 - podsumowanie i wrażenia po konferencjach - Rasgul - 15 czerwca 2014

E3 2014 - podsumowanie i wrażenia po konferencjach

Co roku w czerwcu wszystkie oczy graczy koncentrują się na jednym miejscu – Los Angeles. To właśnie w Mieście Aniołów odbywa się E3, czyli jeden wielki festyn, na którym takie koncerny jak Sony czy Microsoft przebijają się wzajemnie zapowiedziami tytułów. A gdzie dwóch się bije, tam konsument korzysta. Edycja w roku 2014 była przede wszystkim okazją do zaprezentowania się next-genom, które tak jakby zapomniały, że da się na nich również grać. Jednak producenci stanęli na głowie i wreszcie zaserwowali nam tytuły, skłaniające do zainwestowania w zakup PS4 czy Xbox One. A było ich dużo i wyglądały soczyście!

Reggie masakratorem E3 | źródło: nintendonews.com

E3 to oczywiście targi, ale zawsze najwięcej szumu robi się wokół organizowanych przed nimi konferencji prasowych. Chociaż pojęcie „konferencja prasowa” zmienia tam troszkę swoje znaczenie, to nadal jest to źródło wielu ciekawych informacji. Miejsce, gdzie zapowiada się mnóstwo nowych gier lub dowiaduje się o przyszłości firmy. Wokół właśnie tych show chciałbym się w tym wpisie skupić. Krótko opisać każdą z nich, przedstawić swoje wrażenia i powiedzieć czego zabrakło mi najbardziej. Taka typowa zabawa w podsumowanko.

Microsoft

Gigant z Redmond otwierał dzień konferencyjny i zrobił to z dużym przytupem. Phil Spencer na samym początku powiedział, że będzie to show skupiony tylko i wyłącznie na grach. Nie kłamał. Czyste półtora godzin prezentacji trailerów oraz fragmentów rozgrywki. Niestety większość z pokazywanych tytułów nie było nawet exclusive’ami, chociaż prezenterzy opowiadali o nich jakby były stworzone tylko na Xbox One. Jako gracz ciężko powiedzieć mi cokolwiek złego o tej konferencji, bo oglądając ją, bawiłem się naprawdę dobrze. Microsoft wreszcie zrozumiał, że ludzie chcą na konsolę niczego innego jak gier. Możliwość obejrzenia Wiedźmina 3 po raz pierwszy w akcji było świetne, a kolejny gameplay z The Division tylko poprawił wrażenie. Tym mnie kupiono i gdyby nie jedna firma, to mógłbym powiedzieć, że Mikromiękcy wygrali E3.

EA

Electronic Arts kolejny raz rzędu zaserwowało nam prawdziwą klapę na scenie. Przyjechali na E3 z praktycznie niczym. Simsy, gry sportowe – standard, ale resztę show wypełniły… dzienniki developerskie (!) najbardziej oczekiwanych produkcji. Nowe Star Wars: Battlefront, kolejny Mass Effect, Mirror’s Edge. Największe asy w rękawie, o których dowiedzieliśmy się tylko tyle, że cały czas są tworzone. Rok po zapowiedzi i ktoś tu pożałował chociaż jednego gameplaya? To jest jakiś żart. W dodatku nowy Battlefield nie różni się praktycznie czymkolwiek od „trójki” czy „czwórki”. Z tej pięknej serii robi się powoli gorszy tasiemiec niż Call of Duty. Niestety, ale EA w tym roku można określić dwoma tagami #bieda i #nuda. Już na samym początku, kiedy zobaczyłem, że Andrew Wilson (CEO Elektroników) zaczął klaskać sobie samemu, to wiedziałem, iż prezentacja nie zapowiada się na jedną z najlepszych. Miałem rację. Ten show udowodnił, że swoje konferencje na E3 powinno mieć tylko Sony, Microsoft i Nintendo, a reszta korzystać tylko z okazji wystąpienia u nich.

Ubisoft

Od kilku lat różne konferencje Ubisoftu są dla mnie idealną okazją do pośmiania się i postrzelania sobie kilku facepalmów. Z taką myślą zawsze je oglądam, ale w tym roku mile mnie zaskoczono. Impreza była po brzegi wypchana dobrymi grami, a sucharowa prezenterka dała radę. Ogólnie podobało mi się, ale fragmenty rozgrywki z The Division czy Assassin’s Creed: Unity mogli zostawić na swój show, a nie rozdawać je na tym Microsoftu.

Sony

Zastanawiałem się kilka godzin przed konferencją, czy dobrze byłoby, żebym poczekał na nią do 3 w nocy i zobaczył ją wiedząc, że później będę po szkole chodził jak zombie. Dobrze, że nie zdecydowałem się na to, bo prawdopodobnie ledwo kontaktując ze światem, czułbym duży zawód i gniew zarazem. Japoński gigant nie zniszczył nas niczym i ogólnie wypadł gorzej niż Microsoft. Potraktował tę konferencję bardziej spokojnie, niż jako ostatnią deskę ratunku, co można było odczuć gdzieś w połowie jej trwania. Liczyłem jednak na nieco większą surowego gameplayu lub zapowiedzi jakichś nowych tytułów.

Nintendo

Wielkie N zmiotło. Dla mnie to właśnie oni wygrali E3. Chociaż kilka prezentowanych przez nich tytułów mnie kompletnie nie interesowało, bo nie jestem wielkim fanem tej firmy. Ale za to skala pozostałych zapowiedzi oraz forma samej prezentacji bardzo przypadły mi do gustu. Jeżeli będą dalej prowadzili taką politykę i wypuszczać na WiiU wreszcie jakieś gry, to może niedługo wyjdą z dołka, który w końcu sami sobie wykopali. The Legend of Zelda w HD, nowe Pokemony, Smash Bros, Bayonetta oraz Monster Hunter na pewno posprzedają trochę więcej konsol. Mnie już wprowadzili w stan, w którym muszę się zastanowić nad zakupem 3DSa. A to już coś.

Moje TOP 3 zaprezentowanych gier

1. Wiedźmin 3: Dziki Gon

2. Tom Clancy's The Division

3. Assassin’s Creed: Unity

Czego zabrakło?   

Najbardziej liczyłem na fragmenty rozgrywki Star Wars: Battlefront oraz Mirror’s Edge. Nie dostałem ich i przez to czuję spory zawód, bo to są gry, na które naprawdę czekam. Jednak najbardziej rozzłościł mnie Rainbow Six: Siege. I tu nie chodzi o samą grę, bo wygląda na całkiem fajną strzelankę. Moim problemem jest zniknięcie Rainbow Six: Patriots. Nie wiem, czy ten tytuł nadal jest w produkcji czy zamienił się w Siege, ale zabicie tak dobrej koncepcji to dla mnie strzał w stopę ze strony Ubisoftu. Nienawidzę ich za to i wielce ubolewam nad tym faktem.

Tegoroczne E3 można określić mianem „Kontrataku next-genów”. Wreszcie zobaczyliśmy gry, a nie jakieś technologiczne demonstracje. Jestem zadowolony z tego w jakim kierunku zmierzają nowe konsole i powoli muszę się zastanowić nad zakupem jednej z nich. Imprezę zaliczam do tych udanych i pozytywnie myślę o jej przyszłości. Pozostaje czekać na gamescom z uśmiechem na ustach. 

E3 2014 na gameplay.pl:

Kameo - E3 2014 na spokojnie
raziel88ck - Najlepsze targi ostatnich lat

DM - Targi E3 okiem wybrednego gracza
Dateusz - Nintendo wygrywa mnie na E3
Imperialista - Ubisoft na E3
Pilar - Czego nie możemy oczekiwać od tegorocznego E3?


Zachęcam do odwiedzania mojego fanpage na facebooku oraz ćwierkacza. Znajdziecie tam sporo różnych przemyśleń, głupot i dowiecie się co słychać u Rasgula. Pozdrawiam!

Rasgul
15 czerwca 2014 - 22:55