Po marnych konferencjach Ubisoftu i Electronic Arts oraz dziwnej prezentacji Microsoftu bardziej zniechęcającej niż zachęcającej do zakupu Xboksa One, cała nadzieja na wielkie widowisko targowe spoczęła na barkach Sony. I wiecie co? Japończycy nie zawiedli! Tak powinno się robić show tego typu!
Electronic Arts niepokazujące żadnych gier, Microsoft aktywnie zniechęcający do zakupu swojej konsoli – po konferencjach, które obejrzałem, Ubisoft nie miał trudnego zadania z zaprezentowaniem się lepiej od poprzedników. Niestety, tak jak u EA brakowało pokazów rozgrywki z gier, tak u Francuzów problem był zgoła odmienny – za dużo, zbyt długo, za mało ciekawie.
Dziwna to była konferencja. Niby Microsoft pokazał kilkanaście gier oraz sporo nowych pomysłów, a jednak mimo to wyglądało to tak, jakby korporacja robiła co mogła, byle tylko zniechęcić kogokolwiek do zakupu Xboksa One – czy to poprzez zapewnianie co trzy minuty, że każda z pokazywanych gier dostępna będzie też na Windows 10, czy też poprzez zapowiedź mocniejszej wersji konsoli, która zadebiutuje w przyszłym roku.
Electronic Arts, Ubisoft, Sony, Microsoft. Konferencje tych czterech firm od lat były najważniejszą częścią targów E3 – przynajmniej dla tych z nas, którzy obcowali z tym wydarzeniem za pomocą internetowych transmisji. W tym roku EA postanowiło jednak przygotować swoją własną, oddzielną prezentację dzień wcześniej. Po jej obejrzeniu można dojść do wniosków, że tak naprawdę „Elektronicy” nie pojawili się na targach growych, gdyż po prostu nie mieli żadnych gier do pokazania.
W czwartych już Gropiniach my, autorzy piszący dla Gameplay.pl, skupiamy się na zbliżających się wielkimi krokami największych branżowych targach roku - E3 (oraz siłą rozpędu, na poprzedzającej je imprezie Electronic Arts). Na jakie gry czekamy? Co sądzimy o potencjalnych zapowiedziach nowych konsol? Czego widzieć zdecydowanie nie chcemy?