eJay

Głos znad morza

najnowszepolecanepopularne

Najlepszy film Christophera Nolana? - recenzja Tenet

Niewidzialny człowiek - recenzja filmu

Długi tytuł, średnia zawartość - recenzja filmu "Ptaki nocy"

Recenzja filmu Terminator: Mroczne przeznaczenie - to nie jest film dla fanów dzieł Jamesa Camerona

Bez Michaela Baya może być lepiej! - recenzja filmu Bumblebee

Kontynuacja w rytmie dubstepu - recenzja filmu Deadpool 2

Cinema Paradiso #1 - maj

Cinema Paradiso to cykl felietonów przedstawiających najważniejsze (moim zdaniem) polskie premiery filmowe w najbliższym miesiącu. Ze względu na ograniczony dostęp do kin studyjnych listy obejmować będą wyłącznie tytuły wyświetlane w multipleksach. Dobór pozycji uzależniony jest przede wszystkim od wchodzącego na ekrany kin bogactwa. Na samym dole w ramach uzupełnienia podam kilka innych propozycji, które wyleciały z kręgu moich zainteresowań, aczkolwiek mogą wydawać się atrakcyjne dla innych. Odcinek pierwszy obejmuje premiery z maja.

czytaj dalejeJay
30 kwietnia 2011 - 09:30

Thor - rozgrzewka przed Avengersami

Ze wszystkich popularnych, komiksowych bohaterów ze stajni Marvela Thora cenię najmniej. Zawsze kojarzył mi się z potężną dawką kiczu, campu i żenady. Nordycka mitologia na amerykańskiej ziemi? Ugh... No dobra. Wiem, że fani i tak wiedzą swoje, chciałbym ich więc uspokoić. Wchodzący na ekrany kin Thor jest filmem raczej udanym, który znajdzie swoich zwolenników bez problemu.

Jedno trzeba Branaghowi (reżyserowi) oddać. Zrobił film z sercem. Mógł łatwo wpaść w pętlę wiernej, sztywnej, komiksowej wizji i podarować widzom kliszę, którą ledwo da się oglądać. Tymczasem Thor to kolejny po Iron Manie komiks przeniesiony na ekran, który stara się zerwać z przylepioną niegdyś etykietką tandety. Jest to obraz bardzo science i jeszcze bardziej fiction, na dodatek z przejrzystymi fundamentami. Bohaterowie chętnie cytują Arthura C. Clarke'a, wmawiają widzom, że magia to tak naprawdę wyższy stopień nauki, a błyskawiczne podróżowanie między planetami jest jak najbardziej możliwe. Dodajcie do tego wszechobecną lekkość i szekspirowate dialogi (mnóstwo pytań, zwięzłe odpowiedzi), a otrzymacie blockbuster, który ogląda się po prostu nieźle.

czytaj dalejeJay
27 kwietnia 2011 - 18:04

Danny Trejo (i inni) w zwiastunie dodatku Escalation do Call of Duty: Black Ops!

Drugie DLC o nazwie Escalation do Call of Duty: Black Ops zapowiedziano już jakiś czas temu, jednakże dokładna zawartość nie była do końca znana aż do wczoraj. Jak się okazuje, nowe mapy to nie jedyna atrakcja tego dodatku. W płatnym rozszerzeniu maczał palce sam George Romero, czyli twórca znakomitych filmów o zombiakach. Zanim jednak skrzywicie się na wieść, iż w Escalation pojawią się popularne umarlaki, obejrzyjcie poniższy zwiastun.

 

czytaj dalejeJay
27 kwietnia 2011 - 09:53

Krwawa instant-klasyka, czyli Włóczęga z shotgunem

Nie Maczeta, Death Proof i Planet Terror są najlepszymi filmami grindehouse'owymi ostatnich lat. O lata świetlne wyprzedza je Włóczęga z shotgunem, czyli fabularna wersja fake-trailera wyświetlanego przed hitami tandemu Tarantino-Rodriguez. Obraz wyreżyserowany przez Jasona Eisnera to bezkompromisowa, wypełniona po brzegi społeczną zgnilizną opowiastka o bezdomnym, który postanawia pewnego dnia wziąć sprawy w swoje ręce. I jakie to jest zarąbiste!

Hobo (ang. "włóczęga") to poczciwy staruszek z wypisaną na twarzy przeszłością. Przyjeżdża do miasta pociągiem, bo marzy o otwarciu własnego interesu - zbiera pieniądze na kosiarkę do trawy. Jest tak szczery, że nawet nie próbuje oszukać przechodniów i prosić ich o dolara na operację dla kalekiego syna (mistrzowska scena). Hobo trafia jednak na ulice pełne zwyrodnialców, gwałcicieli, pedofilów, alfonsów i morderców. Obserwując otaczający go syf nie wytrzymuje i postanawia wydać uciułane pieniądze na strzelbę oraz dodatkowe naboje.

czytaj dalejeJay
26 kwietnia 2011 - 12:05

Najlepszy Splinter Cell i prawie najlepsza gra w historii

eJay ocenia: Tom Clancy's Splinter Cell: Chaos Theory
99

Kilka dni temu mój duchowy kamrat po fachu fsm wysoko ocenił Teorię Chaosu. Jako, że z jego zdaniem na temat najlepszych przygód Sama Fishera zgadzam się w zupełności , nie będzie odkryciem jeśli wystawię notę równie dobrą, jeśli nie wyższą. Splinter Cell: Chaos Theory jest w moim mniemaniu jedną z najlepszych gier w historii. Dlaczego tak uważam?

czytaj dalejeJay
19 kwietnia 2011 - 14:28

Gra skażona głupotą

eJay ocenia: Chernobyl: Terrorist Attack
5

Jeżeli myśleliście, że zrecenzowane przez UVI'ego Battle: Los Angeles jest najgorszą grą roku, to muszę Was zmartwić. I to podwójnie. Walka z pozaziemską cywilizacją w Mieście Aniołów na tle Czarnobyl: Terrorist Attack wygląda jak produkt dopracowany, szanujący portfel klienta, a na dodatek doskonale dopasowany pod względem długości rozgrywki i oferowanej zawartości. Jeżeli tytuł jest słaby to krótki czas przejścia całości traktuję raczej jako zaletę. Tymczasem ludzie ze studia Sliden postanowili za 19,90 sprzedać produkt, który śmiało mógłby konkurować ze studenckimi projektami na zaliczenie semestru. Niestety, to produkt Made in Poland.

Jak sama nazwa gry wskazuje, lądujemy w ukraińskich klimatach terroryzmu. Oto grupa nieposłusznych żołnierzy przejęła kompleks elektrowni atomowej i grozi uwolnieniem radioaktywnej chmury, która okolicznym mieszkańcom zrobiłaby niemałe kuku. Do akcji wkracza bohater ostatniej akcji o imieniu Jurij, który kierowany przez gracza postanawia sam rozprawić się z hordami przestępców. Czemu Unia Europejska wysyła jednego spec-komandosa do walki z tysiącem żołnierzy zamiast kilku wyspecjalizowanych grup? Nie mam bladego pojęcia. Ten kretynizm i tak blednie w porównaniu z tym, co dzieje się później. Ale po kolei.

czytaj dalejeJay
16 kwietnia 2011 - 16:02

Ostatni Krzyk Wesa Cravena

Wes Craven to typ niepokorny. Reżyseruje coraz rzadziej, a co najgorsze - z różnym skutkiem. Nie tak dawno branża filmowa zjechała My Soul to Take, czyli kompletnie nieudany, autorski projekt twórcy słynnego Koszmaru z Ulicy Wiązów. Już wtedy zapaliła mi się lampka ostrzegawcza nad pomysłem czwartej części Krzyku, jednakże wciąż liczyłem na solidną rozrywkę w konwencji slashera-parodii. Po seansie mogę z czystym sumieniem napisać, że w Cravenie drzemią jeszcze możliwości. Nie będzie już pewnie tak płodny jak 15-20 lat temu, aczkolwiek widać, że z porażki poprzedniego filmu wyciągnął wnioski.

Krzyk 4 rozpoczyna się 10 lat po zakończeniu "trójki". Do słynnego Woodsboro powraca bohaterka poprzednich odsłon serii Sidney Prescott, która przy okazji promocji książki odwiedza również swoich krewnych. 30-letnia kobieta, która przetrwała atak słynnego mordercy w masce jest dla nowej generacji wzorem i symbolem. Z tego względu rok po roku w miasteczku organizowana jest impreza przypominająca krwawe wydarzenia sprzed dekady. Sytuację tą idealnie podsumowuje stary znajomy - szeryf Dewey Riley - który przybycie przyjaciółki kwituje zdaniem "Dla Was to była tragedia, dzisiaj to żart.". Idylla nie trwa długo, bowiem jeszcze tego samego dnia zamordowane zostają dwie młode panny, a działania sprawcy przypominają sytuację, kiedy potencjalną ofiarą była Sidney.

czytaj dalejeJay
15 kwietnia 2011 - 17:25

Trzecia edycja Humble Bundle - skład zestawu

Ekipa z Humble Bundle ujawniła kolejny zestaw gier, który zostanie objęty promocją "płać ile chcesz". Tym razem szczodrością popisało się studio Frozenbyte, które postanowiło przeznaczyć na cele charytatywne Shadowgrounds oraz Shadowgrounds: Survivor. Ponadto uczestnicy internetowej kwesty dostaną w prezencie Trine i dwie mniejsze produkcje, będące w fazie developingu - Jack Claw (nawalanka z rozbudowaną fizyką) oraz Splot (przygodówkę-platformówkę). W przypadku tego ostatniego tytułu składacie automatycznie preorder, gdyż premiera odbędzie się w późniejszym terminie.

Humble Bundle we wcześniejszych edycjach oferowało takie hity jak World of Goo, Braid, Penumbra Overture czy Machinarium. Ponadto wszystkie produkcje niezależne z każdej oferty można podpiąć pod konto Steam, co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem. Start promocji zaplanowano na dzisiejszy wieczór, więc pilnie czuwajcie odświeżając stronę http://www.humblebundle.com/. Do zakupu wymagane jest przynajmniej konto PayPal. Jeśli nie macie takowego to poproście kumpla/ciotkę/księdza/Krysię z gazowni o pożyczkę. Pamiętajcie, każdy dolar się liczy, gdyż spora część kwoty poleci na wyposażenia dziecięcych oddziałów szpitalnych na całym świecie. Wszystko to w ramach akcji Child's Play. Polecam zapoznać się również z ciekawym zwiastunem 3 edycji Humble Bundle.

czytaj dalejeJay
12 kwietnia 2011 - 14:51

Diagnoza porażki Bulletstorma

Miało być pięknie. Silnik Unreala, pomysł na rozgrywkę, doświadczona ekipa dowodzona przez Adriana Chmielarza, patronat Epic Games i wiele zabawnych reklam sugerujących oryginalność. Bulletstorm znalazł się w moim prywatnym rankingu najbardziej oczekiwanych gier 2011 roku i choć optymizm delikatnie oklapł po kilku recenzjach to jednak zarzekłem się, że w przyszłości sprawdzę co ludzie z People Can Fly zmajstrowali. Dzisiaj muszę jednak odwołać swoje przyrzeczenie.

czytaj dalejeJay
11 kwietnia 2011 - 16:58

Zemsta bywa słodka i zabawna

eJay ocenia: Revenge of the Titans
85

Gdy po raz pierwszy odpaliłem Revenge of the Titans niemal odruchowo spojrzałem na obudowę mojego kompa w poszukiwaniu stacji dyskietek. Oprawa gry przeniosła mnie w przeszłość, do czasów amigowych, gdy na 2-3 dyskietkach twórcy potrafili zamieścić nieograniczone pokłady miodu. Najpiękniejsza era elektronicznej rozrywki na chwilę ponownie zagościła na monitorze. Dzieło studia PuppyGames to fantastyczny ukłon w stronę dwuwymiarowych, pikselowatcyh strategii czasu rzeczywistego, tym razem z zasadami zapożyczonymi z kultowego Tower Defense. Na szczęście Revenge of the Titans nie żeruje bezczelnie na popularności protoplasty, bo nie dość, że jest cholernie wymagające to jeszcze bawi i urzeka stylistyką.

Najfajniejsza rzecz związana z obroną bazy to możliwość inwestowania w drzewko R&D, które odkrywa kolejne rodzaje broni, jakiej możemy użyć do walki z hordami nieprzyjaciela. Naukowcy ofiarowują nam czasem iście szatańskie zabawki, które należy kupować z głową. Gotówki na starcie nie ma zbyt wiele, ale urodzeni dowódcy metodą prób i błędów na pewno znajdą kompromisy, które poprowadzą ich do zwycięstwa. Każdy rodzaj wieżyczki kosztuje - i to sporo. A czas ucieka, bo od rozpoczęcia rundy mamy zaledwie kilkadziesiąt sekund na skonstruowanie właściwej linii obrony.

czytaj dalejeJay
7 kwietnia 2011 - 18:45

Prolog Gry o Tron dostępny w sieci

Wczoraj stacja telewizyjna HBO udostępniła wszystkim fanom 13-minutowy prolog długo oczekiwanego serialu "Gra o Tron", bazującego na pierwszym tomie sagi fantasy Pieśń Lodu i Ognia George'a R. R. Martina. Materiał w HD można obejrzeć na oficjalnym portalu produkcji - http://graotron.hbo.pl/prolog. Osoby o mniejszych wymaganiach wizualnych mogą śmiało zajrzeć do dalszej części wiadomości, gdzie znajduje się wersja youtubowa. Wideo przeznaczone jest tylko dla osób dorosłych.

Od siebie dodam - WOW! Ale klimaaaaattttt!!!! Scenografia, kostiumy, zdjęcia, muzyka -  wszystko pierwsza klasa. Podoba mi się zwłaszcza Sean Bean w roli Eddarda, moim zdaniem bardzo trafny wybór castingowy. Ludzie z HBO są gwarantem pewnej jakości i nie inaczej będzie i tym razem. Mam nadzieję, że dochody ze sprzedaży praw do emisji pokryją nieskromny budżet.

czytaj dalejeJay
6 kwietnia 2011 - 10:34

Shadow Harvest przed premierą - zapomniany, zacofany i brzydki

Post trochę sentymentalny i z niezłą dawką jadu.

Włączyłem ostatnio Steama. Poczekałem na update, wykonałem tradycyjny restart. Pojawiło się okno z ofertą sklepu i zacząłem przecierać oczy ze zdziwienia. Na pierwszym planie reklama Shadow Harvest: Phantom Ops. WTF? Drapię się po głowie, staram się przypomnieć  sobie z czym to się jadło i doszedłem do jakże fascynującego wniosku. Zapowiedź tejże gry pisałem na "5 minut przed premierą" w grudniu 2008 roku - KLIK. Szybko zanurzyłem się w sieci w poszukiwaniu informacji, co od tamtej pory się zmieniło w temacie . Miały być mechy, strzelanie, misje typu stealth i gołe baby. No dobra, z tym ostatnim żartowałem, ale jak na grę o planowanym roczniku 2009 potencjał jak najbardziej był.

czytaj dalejeJay
4 kwietnia 2011 - 11:18

Dziki Zachód po polsku

eJay ocenia: Call of Juarez: Bound In Blood
90

Doszliśmy (chciałoby się dopisać "wspólnymi siłami") do momentu, w którym za polskie gry nie musimy się wstydzić. Coraz częściej atakujemy Zachód, z roku na rok z większą pompą i ambicją promujemy nasze tytuły, a jakość produktów made in Poland jakby wzrasta. Przekonałem się o tym poświęcając wolny czas na Call of Juarez: Więzy Krwi. Możecie pytać "ej stary, odbiło Ci? Mamy przecież Wiedźmina!", ale odpowiem - zawsze to lepiej mieć dwie dobre gry niż jedną ;) W tym roku Polacy zapewne będą mieć powody do nienormowanego "wożonka". Druga część przygód Geralta raczej nie zawiedzie (raczej, czyli nawet jak coś pójdzie nie tak, to i tak będzie to gra 2x lepsza od Arcanii), Dead Island ma podładowanego przez zwiastun hype'a, a kolejny CoJ z podtytułem The Cartel zapowiada się na ciekawy spin-off serii. Wróćmy jednak do Więzów Krwi i powodów, dlaczego mi się podobają.

czytaj dalejeJay
2 kwietnia 2011 - 18:27

Jesteś blondynem? Jesteś gorszym graczem.

Badania przeprowadzane na graczach nie są nowością. Co kilka miesięcy możemy przeczytać w fachowej prasie o wynikach przeróżnych eksperymentów na losowo wybranej grupie ludzi, którym wręczono konsole lub komputer na kilkanaście godzin. Eksperymenty te często przeprowadzane są w oparciu o płeć, wiek lub status społeczny. Na Uniwersytecie Technologicznym w Sydney naukowcy postanowili pójść o krok dalej. Do badań zaprosili 100 mężczyzn w różnym wieku, jednak mieszczącym się w przedziale 21-40 lat. Specjaliści chcieli wykazać, czy kolor włosów wpływa na osiągnięcia w grach. Wyniki są dość zaskakujące.

Mistrzowie z polskiego Meet your Makers. Blondynów brak.

Wśród wybranych osób aż 68 posiadało włosy koloru blond. Reszta natomiast charakteryzowała się szatynową barwą owłosienia głowy. Australijscy naukowcy wyselekcjonowali ponadto 3 różne tytuły, które podarowano obiektom eksperymentu: Starcraft 2, Battlefield: Bad Company 2 oraz F1 2010. Zabrakło jedynie przedstawiciela gatunku RPG, a to z tego względu, iż czas przeznaczony na doświadczenie był mocno ograniczony. Szczegóły tego rozwiązania podał dr nauk informatycznych Thomas Anderson: Gracze muszą w jak najszybszym czasie uzyskać konkretne wyniki, stąd pomysł na gry, które mają płynną rozgrywkę i których wyniki można w łatwy sposób porównać. Inną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, iż wyścigi samochodowe lub strzelaniny można wykorzystać do rozgrywki sieciowej, a to da nam kolejne argumenty przy podawaniu wniosków.

czytaj dalejeJay
1 kwietnia 2011 - 10:02