Pominięci i zapomniani, czyli garść horrorów z ostatnich miesięcy
Pozytywnie o Amazonie i wymianie uszkodzonego Kindle
Unturned - mini poradnik
Mundial 2014 na gameplay.pl – grupy E i F
Nike tworzy kolejną, świetną reklamę
W lesie dziś nie zaśnie nikt to największe zaskoczenie tego roku - choć nie dla mnie
Jakiś czas temu pisałem o Misji Afganistan, opierając się na informacjach z Sieci: zwiastunach, materiałach z planu i opisach fabuły. W niedzielę Canal+ wyemitował dwa pierwsze odcinki polskiej produkcji i muszę przyznać, że jest nieźle. Nie mogę powiedzieć, iż zbyt pochopnie oceniłem ten serial, bo podchodziłem do niego z dystansem, dzięki czemu zostałem pozytywnie zaskoczony.
Rynek darmowych strzelanek przechodzi w ostatnim czasie pewnego rodzaju odrodzenie. Coraz więcej twórców decyduje się na zastosowanie modelu free to play w swoich produkcjach, a co za tym idzie – możemy całkiem za darmo pograć w dobre tytuły. Z tegorocznych premier skoncentrowanych na F2P poważnym konkurentem okazało się Tribes: Ascend, futurystyczny shooter przeznaczony do trybu multiplayer. Równie ciekawie wygląda Ghost Recon Online, taktyczna gra z widokiem trzecio osobowym.
Wszelkiej maści internetowe gry mają jedną niebywałą zaletę: nie trzeba ich pobierać, wystarczy jedynie kilka kliknięć i można rozpoczynać zabawę. Mimo to, „flashówek” jest całe zatrzęsienie i wybranie tych kilku najlepszych nie należy do najłatwiejszych zadań. Dlatego też postaram się opisać kilka pozycji, przy których bawiłem się najlepiej.
Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po obejrzeniu reklamy nowego serialu spod szyldu Canal + było sprawdzenie jego obsady. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po przejrzeniu listy nie znalazłem na niej ani Piotra Adamczyka, ani Borysa Szyca, a nawet Tomasza Karolaka. Ale czy znajdą się jeszcze jakieś inne zalety? Przekonajmy się.
Roland Emmerich prawdopodobnie nie wyznaje zasady „co za dużo to niezdrowo”, bowiem efektami specjalnymi z jego 2012 można by obdzielić kilka filmów. I choć nadmiar wszelkiego rodzaju wybuchów mogę zaakceptować, to głupoty wylewające się z ekranu po prostu zniechęcają do dalszego oglądania.
Dawno temu, kiedy zaczynałem moją działalność na łamach serwisu Gameplay.pl pojawił się epizodyczny wpis mojego autorstwa, poświęcony najciekawszym premierom wybranego miesiąca. Ideą artykułu było wyszczególnienie gier godnych uwagi, co spotkało się z aprobatą ze strony kilku czytelników. Teraz, po kilku miesiącach postanowiłem reaktywować cykl – mam nadzieję, że moje spostrzeżenia okażą się przydatne.
Deus Ex nie budzi już takiego zainteresowania, jak kilka miesięcy po premierze. Więc jeśli macie dosyć materiałów na jego temat, musicie wiedzieć jedno: Bunt Ludzkości to z pewnością jedna z najlepszych gier ubiegłego roku, a już na pewno najlepsza skradanka ostatnich lat. Więc albo przeczytajcie recenzję, która powinna zachęcić Was do kupna gry albo od razu ruszajcie sklepów. Bo naprawdę warto.
Kiedy na łamach Gry-Online pojawiła się recenzja Borderlands 2 z niemal maksymalną notą w wysokości 9,5 punktu, ucieszyłem się, że pieniądze przeznaczone na zakup gry nie zostaną wyrzucone w przysłowiowe błoto. Mój zapał ostygł, gdy w komentarzach pod tekstem pojawiły się pytania o porównanie pierwszej części z drugą. Odpowiedź autora artykułu mówiła jasno: jeśli ktoś wynudził się przy jedynce, to dwójka prędzej czy później zrobi z nim to samo. Na szczęście dla mnie gra okazuje się łaskawsza, ponieważ pograłem kilka godzin i cały czas chcę więcej.
Ciężko jest mi wybrać najlepszą spośród trzech części Władcy Pierścieni, ale jedno jest pewne: jako trylogia, dzieło Petera Jacksona nie ma sobie równych. Mógłbym oglądać każdą odsłonę w wersji reżyserskiej niezliczoną ilość razy, a mimo to po każdym skończonym seansie zachwycałbym się tym, co zobaczyłem na ekranie. Równie dobrze zapowiada się Hobbit, którego trailer pojawił się właśnie w Sieci.
Gry komputerowe cały czas zyskują zwolenników, a co za tym idzie – zwiększa się popularność edycji kolekcjonerskich. Obecnie bogate wydania otrzymuje większość znanych marek i choć mogą sobie na nie pozwolić nieliczni, to wydawcy idą w zaparte, bombardując gracza kolejnymi gadżetami. Wpis poświęcony jest mojemu spojrzeniu na ten temat, dodatkowo opisuję kilka nadchodzących kolekcjonerek.