Na pięć minut przed Blade Runnerem 2049 - trzy krótkie metraże wprowadzające do historii filmu - fsm - 4 października 2017

Na pięć minut przed Blade Runnerem 2049 - trzy krótkie metraże wprowadzające do historii filmu

W nawiązaniu do tekstu Clayyytona o gwieździe nowego Blade Runnera, Ryanie Goslingu, zapraszam na tekst o fabularnym wprowadzeniu do filmu Denisa Villeneuve'a. Historia przedstawiona w Blade Runnerze 2049 owiana jest mgłą tajemnicy i poza informacjami przekazywanymi w zwiastunach, wielu rzeczy trzeba się domyślić. Warner Bros. i reżyser nowego filmu wyszli naprzeciw potencjalnym oczekiwaniom fanów i zaoferowali trzy krótkometrażowe filmy łączące fabułę tegorocznego filmu z klasykiem z 1982 roku.

Na start krótka chronologia, którą Villeneuve zdradził podczas Comic-Conu w San Diego.

2019 - czas akcji Łowcy androidów
2023 - w życie wchodzi "prohibicja" dotycząca istnienia replikantów
2025 - Wallace Corporation pomaga zakończyć panujący na świecie głód
2030 - Niander Wallace, szef korporacji, pomaga oddalić prawo zakazujące tworzenia replikantów
2049 - czas akcji Blade Runnera 2049

Luki w powyższej linii czasu uzupełniają trzy wspomniane filmiki.

Dwie aktorskie produkcje trwające około 6 minut zostały wyreżyserowane przez Luke'a Scotta (który zadebiutował jakiś czas temu filmem Morgan i przy okazji jest synem Ridleya). Pierwszą jest powyższy 2036: Nexus Dawn. Poznajemy w niej Niandera Wallace'a, granego przez Jareda Leto, który przekonuje 'ważniaków", że nowa wersja replikanów jest nieskoczenie lepsza, bowiem będą wolały skrzywdzić siebie zamiast człowieka. Dodatkowa zagadka - dlaczego w świecie niesamowitych technologii najbogatszy człowiek jest ślepy?

Film numer dwa dzieje się zaledwie na rok przed akcją BR2049. Nowhere to run prezentuje obecnego także w dużym Blade Runnerze Sappera Mortona, którego gra Dave Bautista. Najważniejsza informacja do wyciągnięcia z tych kilku minut - nowi replikanci są bardziej ludzcy, niż kiedykolwiek. No bo skoro bohater z taką łatwością pobił bandziorów, raczej nie jest "organiczny"...

Finałowy krótki metraż to anime autorstwa Shinichiro Watanabe (to pan od Cowboya Bebopa), które trwa aż 15 minut i - zgodnie z tytułem - jest chronologicznie pierwszą fabularną cegiełką. Black Out 2022 dzieje się tuż po wydarzeniach z pierwszego filmu, kiedy replikanci klasy Nexus są ścigani i likwidowani. Postanawiają więc się obronić i zlikwidować centralną bazę przetrzymującą wszystkie dane na temat uruchomionych jednostek. Pięknie animowana nuklearna eksplozja wywołuje EMP niszczące elektronikę, a w ramach fabularnego bonusa - podczas wojen replikanci nieświadomie walczą z innymi replikantami. Czy stwierdzenie "nieludzkie traktowanie" aplikuje się do myślących maszyn?

Dzięki tym w sumie 27 minutom możecie lepiej zrozumieć, co czeka w kinie podczas seansu Blade Runnera 2049. A wiele wskazuje na to, że czeka wizualna i fabularna uczta. Oby tak się stało!

fsm
4 października 2017 - 21:41