UFC on Fox 5 - myrmekochoria - 6 grudnia 2012

UFC on Fox 5

Nie wiem, czy na gameplay.pl są jacyś fani MMA. Nie zauważyłem żadnego wpisu grawitującego wokół tego sportu. Postanowiłem przybliżyć nadciągająca galę emitowaną na Foxie. Karta, czyli seria walk następujących po sobie, jest darmowa. Zazwyczaj Pay per view kosztuje około 50 dolarów. Jeżeli nikt nigdy nie miał do czynienia z MMA na światowym poziomie, to teraz ma niepowtarzalną okazje obejrzenia jednej z najlepiej zapowiadających się kart w tym roku.

Benson Henderson (Wygrane 17- Przegrane 2- Remis 0) vs Nathan Diaz (16-7-0)

Walka o pas mistrzowski wagi lekkiej (70 kilogramów). Benson Henderson był już mistrzem w innej organizacji zwanej World Extreme Cagefighting. Po kontrowersyjnych decyzjach, które prześladują obecnie świat MMA, Benson zwyciężył dwukrotnie Frankiego Edgara – byłego mistrza wagi lekkiej. Benson Henderson jest wszechstronnie utalentowanym zawodnikiem o niewiarygodnych atrybutach fizycznych. Agresywny, bardzo silny fizycznie jak na swoją kategorie wagową. Jego stójka jest bardzo nieprzewidywalna, ciosy padają z różnych kątów, bardzo często używa ryzykownych technik, nie męczy się, nigdy nie został znokautowany. Przyjdzie mu walczyć z jednym z sławnych braci Diaz – Nathanem. Nate przebył ogromną ewolucję przez ostatnie lata. Wraz ze zmianą klasy wagowej przyszły zwycięstwa nad Gomim, Jimem Millerem i spektakularne walka z Donaldem Cerrone, którego zupełnie przewyższył w stójce, choć Donald jest świetnym kickboxerem. Nate doskonale wykorzystuje swój ogromny zasięg ramion, trzyma przeciwników na wyciągnięciu pięści. Zasypuje przeciwników mnóstwem ciosów, często atakując korpus, przez co odbiera energię i oddech przeciwnikom. Nate posiada także czarny pas w brazylijskim jiu-jitsu pod Cezarem Gracie. Wiele zwycięstw zdobył przez poddanie. Jeżeli miałbym przewidzieć wynik starcia, to prawdopodobnie musiałbym postawić na decyzję sędziowską, którą uraczą Hendersona. Z drugiej strony Benson prawdopodobnie będzie chciał przenieść walkę do parteru, a tam może popełnić błąd. Nate może wykorzystać nieuwagę i poddać Hendersona w każdej chwili. Poza tym Henderson oddaje 15 centymetrów w zasięgu ramion. Zatem Henderson decyzja bądź Diaz poddanie runda czwarta, piąta.

Maurico „Shogun” Rua (21 - 6 – 0) vs Alexander Gustaffson (14-1-0)

Shogun przebył długą drogę jako zawodnik MMA. Walczył w Brazylii jako zawodnik chute boxe. Był gwiazdą PRIDE - legendarnej japońskiej organizacji sztuk walk. Ostatnie lata nie były dla niego przychylne, zdobył tytuł wagi półciężkiej, by zaraz go stracić na rzecz kontrowersyjnej decyzji, aby znów go odzyskać w rewanżu z Lyoto Machidą. Pas odebrał mu młody wówczas prospekt Jon Jones, który obecnie jest niekwestionowanym królem tej wagi. Z Shogunem różnie bywa. Jego ciało przez lata przeszło wycieńczające reżimy treningowe. Kontuzje kolan widocznie wpłynęły na jego wydajność, jednak gdy Maurico stawia się zdrowy na walkę, to wszyscy muszą się liczyć z jego talentem. Alexander Gustaffson jest jedynym Europejczykiem, który zbliża sie blisko do możliwości posiadania tytułu w UFC. Jego ostatnia walka z Thiago Silvą pokazała, że doskonale potrafi kontrolować dystans. Dobrze wykorzystuje swoje warunki fizyczne, nie ryzykuje wdawania się w dziką walkę na pięści, którą tak bardzo lubi Shogun. Będzie to pojedynek weterana z młodym, głodnym sukcesu zawodnikiem. Jeżeli miałbym przewidywać; Serce mówi Shogun przez nokaut bądź poddanie w parterze. Rozsądek jednak wyraźnie wskazuję Alexandra przez decyzję i spokojne kontrolowanie walki zasięgiem ramion.

B.J Penn (16-8-2) versus Rory MacDonald (13-1-0)

Walka bardzo podobna do opisywanego wyżej starcia między Brazylijczykiem a Szwedem. Penn podobnie jak Rua jest starym weteranem. B.J. przez wielu uważany jest za jednego z najlepszych zawodników MMA, ponieważ dla niego nie liczyła się waga ani rozmiar przeciwnika. Walczył w wadze lekkiej, półśredniej, średniej i półciężkiej. W UFC zdobył pas wagi lekkiej i półśredniej. Był pierwszym mistrzem brazylijskiego jiu – jitsu, który nie pochodził z Brazylii. Podobnie jak w przypadku Shoguna, walki Penna są bardzo nierówne. Wielu również nazywa Penna największym zmarnowanym potencjałem w historii sportu, ponieważ B.J. często nie przykłada się do treningu kondycyjnego. Jeżeli stawi się prawdziwy Penn, to jego zwycięstwo jest niemal pewne. Przeciwnikiem Penna będzie niewiarygodnie uzdolniony młody zawodnik z Kanady – Rory MacDonald, który wydaje się niemal niepokonany w ostatnich walkach. O wiele większy od Penna, zdecydowanie silniejszy, trenujący razem z Georgiem St. Pierrem obecnym królem wagi półśredniej, który pokonał Penna dwukrotnie. Rory mentalnie łamie swoich przeciwników sprowadzając ich do parteru. Z góry zrzuca na przeciwników bardzo silne ciosy i nie daje chwili wytchnienia. Posiada o wiele mniejsze doświadczenie i technicznie zawodzi w niektórych aspektach, ale jego ogromna siła fizyczna i agresywność czasami bywa nie do zatrzymania. Ponownie jeżeli miałbym wybierać. Penn przez błyskawiczny nokaut jak miewał to w zwyczaju bądź Rory przez dominującą decyzję, która odeśle Penna na emeryturę.

Jeżeli chcieliście dać szanse MMA, to nie ma lepszej okazji. Polskie gale nie są, niestety, na wysokim poziomie. Zazwyczaj grawitują wokół nazwisk i widowiska. Bardzo ciężko (poza kilkoma chwalebnymi wyjątkami: Mamed, Jewtuszko itd.) uświadczyć technicznego pojedynku na wysokim światowym poziomie. Teraz macie szansę.

myrmekochoria
6 grudnia 2012 - 22:43