ArigatoR – przegląd newsów z Japonii #2 - Cascad - 6 sierpnia 2013

ArigatoR – przegląd newsów z Japonii #2

*ArigatoR to przegląd wiadomości dotyczących japońskich gier, często takich które nie mają szansy na premierę na Zachodzie (ew. nie mają u nas szansy na sukces). Jeżeli chcesz zobaczyć kilka ciekawostek i pozycji, które nikogo nie obchodzą to jesteś w dobrym miejscu. Zapraszam do pierwszego "wydania":


 

Czas na drugi epizod, dzięki za komentarze (tzn. kłótnie o mangach ;) ) pod poprzednim. Jedziemy dalej, dziś o:


 


Potworołapacz Gie na kolejnych systemach


 

Monster Hunter Frontier G, które do tej pory było grą wydaną na wyjątkowo ciekawe jak na japońskie standardy systemy (czyli na PC i Xboksa 360) zostanie przeniesione na PlayStation 3 i Wii U. Capcom dobrze zna się na recyklingu i tworzy kolejną okazję do sprzedania swym fanom epopei o wyjściu na pole, by zabić smoka z kolegami. Musi to być zresztą dobrym biznesem, gdyż w kraju sake i szybkich pociągów pobierane są miesięczne opłaty za możliwość grania w ten tytuł. Możemy już nawet zobaczyć jak prezentuje się on na sprzętach Sony i Nintendo:


 


 

Jak widać jest to tradycyjna awanturnicza przygoda pełna przestarzałych animacji i nieco już drętwego gameplayu – dokładnie tak jak Capcom lubi. Informacja jest jednak pozytywna, gdyż zwiększa szanse na to, że Frontier G w końcu zostanie wydane na Zachodzie, choćby jako tytuł na PS3.


 

Na Bravely Default: Flying Fairy poczekamy do 2014


 

Bravely Default: Flying Fairy to przebój Square Enix na Nintendo 3DS, gra ukazała się w Japonii w październiku 2012 roku – do nas trafi jednak dopiero w 2014 (nie przybliżono nawet miesiąca). Dlaczego warto się tym przejąć? Po pierwsze dlatego, że to prawdopodobnie najbardziej fajnalowa gra od lat (choć nie podczepiona pod cykl Final Fantasy), po drugie dlatego, że tworzyła ją ekipa odpowiedzialna za 3D Dot Game Heroes.


 


 

Fani klasycznych RPG z turową walką otrzymują zatem kolejny powód, by przemyśleć nabycie 3DS-a.


 

Pasjans na koniu, naprawdę


 

Studio odpowiedzialne za cykl Pokemon zapowiedziało niedawno nową produkcję. Cały świat wstrzymał siku (a może nawet oddech) czekając na to co z tego wyjdzie… na końcu okazało się, że jest to połączenie pasjansa z wyścigami konnymi. Na eShopa Nintendo 3DS. W grze zawarto nawet możliwość rozmnażania koni i i dostawania od nich w ryj z kopyta. Całe to szaleństwo tłumaczy pierwszy zwiastun:


 


 

Teraz wiem jedno – chcę w to pograć i zrobić z konia-Elvisa z wielkimi przednimi zębami wielkiego championa. Soliti Horse kosztuje 500 jenów i jest już dostępne, oczywiście tylko w kraju samurajów.


 

Impreza Level-5 już w tym miesiącu!


 

Level-5 Vision to bardzo fajna impreza, na której prezentowane są nowe projekty coraz śmielej poczynającego sobie studia Level-5. Powstały w 1998 roku, w Japonii, developer szybko stał się wiodącą ekipą i towarem eksportowym swego kraju. Tworząc tytuły pokroju Dark Cloud, Dragon Quesy IX, Ni no Kuni czy serie Inazuma Eleven i Professor Layton Level-5 szybko stało się prawdziwą maszynką do robienia pieniędzy.


 

Nowe projekty firmy poznamy 26 sierpnia – i z pewnością trafią one do jednego z kolejnych wydać ArigatoRa.


 

Końcówka roku z Liberation Maiden Sin


 


Jedna z najbardziej zaskakujących kontynuacji ostatnich miesięcy to z pewnością Liberation Maiden Sin. Ten projekt Goichiego Sudy, (m.in. No More Heroes, Killer is Dead) był początkowo tylko niewielką strzelaniną dołączaną do zestawu gier wydanego w Japonii jako Guild01. Sterowaliśmy w nim nastoletnią panią prezydent, która broniąc swego kraju dosiadała wielkiego mecha i lawiruwała w powietrzu między dziesiątkami pocisków. Norma.


 


 

Kontynuacją Liberation Maiden z 3DS-a będzie Liberation Maiden Sin, które trafi na PS3. Będzie gra z gatunku… visual novel. Wcielimy się w niej w Kiyoto Kaido, zaufanego podwładnego pani prezydent, Shoko Ozora. Przez jej gabinet ma się zresztą przewinąć wiele postaci kobiecych (z których prawdopodobnie każda będzie posiadać własnego mecha), znając więc życie nie unikniemy wątku romansowania. Typowe szaleństwo, w które z chęcią bym zagrał, jednak na premierę na Zachodzie raczej nie ma co liczyć.


 


 

Aha – jeszcze jedno – podstawową umiejętnością Kiyoto będzie czytanie cudzych myśli.


 

Filmy i skrzynki


 

Niezawodne w szukaniu nieistotnych wiadomości Kotaku dowiedziało się, że w Japonii trwają właśnie prace nad filmem aktorskim Petlarbor. Początki tego brandu sięgają 1988 roku, kiedy była to „tylko” manga o policji przyszłości korzystającej z wielkich robotów. Jak przystało na tasiemca znalazło się w niej miejsce na dramat, na akcję i na komedię – cykl szybko dorobił się adaptacji anime i wielu spin-offów. Obecnie pracuje się nad ekranizacją, która trafi do kin w 2014 roku. Zdjęcia pochodzą z Jokohamy:


 


 


 

Przygotowano też zbiór zdjęć z najciekawszymi skrzynkami pocztowymi w Japonii. Bałwanek pochodzi z Hokkaido:


 


 


 


 

I tak zakończył się drugi przegląd wiadomości ArigatoR. Kolejny odcinek również na początku przyszłego tygodnia (w poniedziałek-wtorek). Jeżeli macie jakieś uwagi/listę życzeń to dajcie o nich znać – jeszcze wiele można tu zmienić, dodać, usprawnić.


 


Mam nadzieję, że miło spędziliście czas. Arigato za przeczytanie!


 


Jeżeli chcesz dotrzeć do większej ilości podobnych tekstów, zostać moim amigo, lub wygłosić epicki hejt - zrób to widocznie:

#na Facebookowej stronie Cascaderstwo (w kategorii zdrowie/uroda!).
#na rozrywkowym Twitterze pełnym czerstwych żartów i starych linków.

Dzięki!

 

Cascad
6 sierpnia 2013 - 13:18