Stało się. Ubisoft znowu nas oszukał. A przynajmniej tych, którzy uwierzyli w kolejne słowa tego producenta. Twórcy zarzekali się, że po trójce zwolnią tempo, a okazuje się, że jeszcze bardziej je podkręcili. Szkoda, bo Assassin's Creed już dawno wyszedł mi jak i wielu innym graczom bokiem.
Poprzednio ukazałem wam kilka wiekowych rajdówek, gdzie każda z nich oferowała całkiem inny rodzaj zabawy. Dziś postawiłem na coś zupełnie innego. Większość poniższych tytułów będzie przedstawiało różne względem siebie epoki. Oznacza to, że natkniecie się tutaj na bardzo stare jak i całkiem świeże produkcje. Mniej lub bardziej znane, ale w głównej mierze idące w zręcznościowym kierunku. Jesteście ciekawi przedstawionych przeze mnie gier? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części tego zestawienia.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Już przy recenzji niepasteryzowanego Kasztelana ubolewałem nad tym, że nie mogę napotkać na swojej drodze innych odmian tego piwa. Na szczęście podczas jednej z wypraw trafiłem do interesującego sklepu osiedlowego, gdzie napotkałem między innymi mocną edycję tego browaru. Dzięki temu zawitało ono w dzisiejszej piwotece.
Do restartu kultowej Pamięci Absolutnej podchodziłem sceptycznie. Przede wszystkim dlatego, że w stosunku do swego poprzednika, nowa wersja w znacznym stopniu miała od niego odbiegać. Nie wspominając już o ogromnych różnicach w stosunku do opowiadania Philipa K. Dicka. Po takich informacjach w moich myślach zaczęły się kłębić zdania typu skok na kasę i profanacja. Czy po obejrzeniu filmu tok mojego myślenia uległ zmianie? Przekonacie się o tym, czytając niniejszą recenzję.
Pamiętam czasy, gdy komputerowe rajdówki cieszyły się ogromną popularnością wśród fanów szybkiej, nieskrępowanej jazdy. Dziś jednak w świecie elektronicznej rozrywki ten rodzaj zabawy został jakby przez twórców zapomniany. Większość z nich woli wprowadzać inne podgatunki, bądź tworzyć popularne dziś pseudo symulatory odbywające się na torach wyścigowych. Jednak wśród graczy nadal istnieją fani rajdów, którzy chętnie powróciliby za kierownicą takich aut jak rajdowe Subaru Impreza, bądź Ford Focus. Z tego też powodu zdecydowałem się polecić kilka wartych uwagi przedstawicieli tego gatunku, uzasadniając tym samym mój wybór.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Aby wyjść naprzeciw waszym oczekiwaniom, zdecydowałem się odwiedzić dalsze zakątki Kielc. Dzięki temu natrafiłem na parę ciekawych sklepów oferujących nieco inne piwa. W ten oto sposób nabyłem chociażby Piwo Twierdzowe z Zamkowego browaru Racibórz. I to za przystępną cenę. O tym jak sprawdza się niniejszy produkt, możecie dowiedzieć się w dalszej części piwnej recenzji.
Rok 1996 okazał się szczególny w świecie elektronicznej rozrywki. Wszystko za sprawą kilku kamieni milowych, które po dziś dzień uważane są za obiekt kultu. Wśród takich hitów jak Diablo, Quake, Tomb Raider i Duke Nukem 3D, pojawiła się kolejna szczególna, ale już nie tak głóśna produkcja. Jest nią nietypowa z wielu względów plastelinowa przygodówka o barwnej nazwie The Neverhood. Tytuł doceniony dopiero po wielu latach od jego ukazania. Widocznie gracze w dniu premiery nie byli gotowi na taką innowację. Hm, no dobrze, ale jak sprawuje się niniejsza pozycja w dzisiejszych czasach? Nie wiecie? To odpowiadam - zaskakująco dobrze!
W zeszłym roku do kin trafił kolejny film z człowiekiem-pająkiem na czele. Nie jest to jednak kontynuacja trylogii sprzed paru lat, ale całkiem nowa historia opowiadająca o jego początkach. Oprócz tego zmieniono nie tylko obsadę, ale i scenariusz. Czy zmiany wyszły tej produkcji na dobre? Czy fani w końcu doczekali się wspaniałego filmu w tym uniwersum? Niestety nie, ale o tym napiszę poniżej.
Niemalże rok temu zastanawiałem się w jakim kierunku mogłaby pójść niewydawana od lat seria Legacy of Kain. Wtedy były to tylko fanowskie przypuszczenia. Dziś zaś o planach związanych z marką wiemy nieco więcej. Wszystko za sprawą Square Enix, które parę dni temu zarejestrowało domenę WarForNosgoth. Dla zwykłego śmiertelnika sama nazwa niewiele mówi, ale zamiłowany w wielowymiarowej płaszczyźnie fan od razu wyciągnie stosowne wnioski. Chcecie wiedzieć, o czym powinna być nowa odsłona przygód Kaina i w jakich czasach się rozgrywać? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części tego tekstu.
Niekonwencjonalne kontrolery wcale nie są taką nowością jak niektórzy mogą sądzić. Świetnym przykładem jest tu NES Zapper aka Beam Gun z 1984 roku, dostępny dla konsoli Nintendo Entertainment System aka Nintendo Famicom. Owy pistolet pozwalał na (jak nietrudno się domyślić) strzelanie do pojawiających się na ekranie kineskopowych telewizorów celów. Dziś omówię popularną grę tamtego okresu, którą niewątpliwie jest Duck Hunt.
Raven, dla przyjaciół Rei, to główny bohater pisanej przeze mnie książki. Osoba ta często wpada w kłopoty, ale ma zapał do wymyślnych sztuk walki. Zamierza dzięki temu nie tylko stać się znanym i wybitnym wojownikiem, ale i przemierzyć dalekie zakątki świata, znajdujące się po drugiej stronie czerwonej bariery - demonicznego miejsca, z którego prawie nikt nie wraca żywy.