Robson

Friendly Fire

najnowszepolecanepopularne

Polecane przez Robson

This is 4 The Players - Pierwsze wrażenia z PlayStation 4.

Z dniem dzisiejszym (23.11.13) akcja promocyjna PlayStation 4 na terenie Polski rusza z prawdziwego kopyta – w czterech wybranych przez Sony miastach (Poznań, Gdańsk, Warszawa, Katowice) natknąć można się na opasłe i pełne lansu błękitne stoiska, we wnętrzu swojej wymyślnej zabudowy kryjące powód numer jeden całego zamieszania – gotowe do testów, pachnące nowością „dziecko” japońskiej korporacji, obstawione przez dumny zestaw tytułów startowych. Lepiąc te słowa jestem właściwie na świeżo po powrocie z jednego z takich miejsc i prawię tak – jeśli ma się możliwość, warto wybrać się tam samemu. Dlaczego?

Fot. PlayStation Polska
czytaj dalejRobson
23 listopada 2013 - 13:55

Co-Opinie - Po co nam wszystkim Achievementy?

Acziki, osiągnięcia, trofki. Każdy je zna, każdy jakieś zdobył. Dzisiaj są już prawie wszędzie – od handheldów po konsole stacjonarne, od wirtualnych rzeczywistości po nasze faktyczne życie. Niczym nowa wersja Pokemonów sprawiają, że każdy z nas chce mieć je wszystkie, wieńcząc swój sukces „calakiem” bądź lansiarską platyną. No dobra, może prawie każdy - ja ich nienawidzę. Niemniej jednak, w celu odratowania tego tekstu przed przemianą w ciąg jęków i narzekań, do dyskusji zaprosiłem „my man” Imperialistę, by wspólnymi już siłami rozkminić ten drażliwy temat - czy achievementy to faktycznie taka fajna sprawa? Co nas w nich ziębi, a co cudnie grzeje? Co-Opinia!

czytaj dalejRobson
22 listopada 2013 - 10:04

Wrażenia po otwarciu Batman: Arkham Origins Collector's Edition

Chociaż aktualnie trwająca i jak najbardziej wysłużona już generacja konsol lada moment ustąpi miejsca swoim wielkim następcom, jej ostatnie (?) tłuste hity w dalszym ciągu prężą swoje wirtualne muskuły, za wszelką cenę starając się wyrwać z naszego portfela przeznaczone na next-geny pieniądze. Standardowym obietnicom o miodnej rozgrywce i dopieszczonej oprawie graficznej dumnie towarzyszą więc równie oklepane bajery głoszące zajedwabistość bogatszych edycji tytułów „Tripel Ej”, ponownie zalewając nas morzem figurek, steelbooków i książek z grafikami koncepcyjnymi. Za niecały tydzień dokładnie w ten sposób nasz zdrowy rozsądek zaatakuje nowy, piracki członek rodziny Asasynów, na chwilę obecną oddając pierwszeństwo szturmu samemu Mrocznemu Rycerzowi. Lecz czy lubujący się w gadżetach Batman przytargał ze sobą wystarczającą ilość zabawek, by wygrać nasze serca w odwiecznej bitwie o oszczędności?

czytaj dalejRobson
25 października 2013 - 11:35

Jak ukoronować smoka? Recenzja Dragon's Crown

Robson ocenia: Dragon's Crown
95

Przez długi, naprawdę długi czas nie miałem w rękach produkcji, która do tego stopnia chwyciłaby mnie za serducho, skupiła na sobie wszystkie moje myśli i dała mi tyle beztroskiej i jakże czystej radości z samej tylko rozgrywki. Powiem wprost – Dragon’s Crown jest dla mnie niczym piękna i rozbudzająca wyobraźnię opowieść, którą kilkuletni szmergiel chłonie z szeroko otwartymi oczami od swojego rodziciela, leżąc wieczorną porą w łóżku i starając się jeszcze na chwilę odwlec niepożądany sen. To sentymentalna podróż do czasów młodości, gdzie dniami i nocami zagrywałem się w darmowego Little Fightera 2 obserwując, jak rysowane pamperki okładają się po gębach i używają magii, dzielnie i nieustępliwie zmierzając w prawą stronę ekranu. Różnica polega dzisiaj na tym, że na kark zdążyło mi już wskoczyć nieco więcej wiosen, a sweetaśnych fighterów zastąpiono tutaj przerysowanym zestawem baśniowych herosów, wrzucając ich jednocześnie w przepyszny, diablo-RPG’owy miks. Dokładkę poproszę!

czytaj dalejRobson
6 września 2013 - 18:02

Killzone: Mercenary - Wrażenia z testów wersji beta

Killzone: Mercenary to chyba pierwszy, od naprawdę długiego czasu, ekskluzywny tytuł na PlayStation Vita, który nie tylko świetnie się zapowiada, ale i również nie wymaga od odbiorcy, nazwijmy to, specyficznego gustu. Osobiście taką metkę przykleiłbym jeszcze premierowej Złotej Otchłani, bo zarówno WipEout, Gravity Rush, Dragon’s Crown czy Soul Sacrifice to tytuły na tyle nietypowe (pod względem mechaniki, klimatu bądź oprawy graficznej), że raczej ciężko jest z czystym sumieniem wepchnąć je w dłoń standardowego Kowalskiego i powiedzieć „graj chłopie, na bank ci się spodoba!”. Mercenary trafi zaś do każdego, bo jest po prostu grą o strzelających do siebie najemnikach - pieruńsko dobrą grą, trzeba dodać.

czytaj dalejRobson
22 sierpnia 2013 - 19:27

Rzut okiem na serię Splinter Cell, czyli "My name is Sam Fisher. I'm a soldier"

Splinter Cell to seria bardzo mojemu sercu bliska. Czy to ze względu na ogólną miłość do gatunku skradanek, czy też wskutek charyzmatycznej sylwetki głównego bohatera, ilekroć Sam Fisher stawał w nierównej walce z całymi tabunami bezwzględnych terrorystów, nie opuszczałem chłopaka na krok. W oczekiwaniu na znajdującą się już dosłownie za rogiem, nową część przygód najlepszego agenta Trzeciego Eszelonu, czyszczę SC-20K i poleruję swoją parę termowizyjnych gogli, wspominając przy tym poprzednie części zasłużonej marki, której całkowita liczba sprzedanych egzemplarzy już dawno temu przekroczyła wdzięczne 22 milionów sztuk. To jak - gotowi na sentymentalną przejażdżkę po historii elektronicznej walki z terrorem w wykonaniu Samuela Rybaka?

czytaj dalejRobson
20 sierpnia 2013 - 17:39

Przeładowuję! #29 - Gro, pozostań grą.

W jednym ze swoich licznych wywiadów znany i lubiany przez polską brać Adrian Chmielarz naznaczył pewną istotną, nadchodzącą zmianę w branży gier wideło. Działo się to jakoś w okolicach premiery najnowszego Tomb Raidera, a temat dotyczył samej konieczności zabijania w wymienionej produkcji. Otóż zanim jeszcze płyta z finalnym kawałkiem kodu wylądowała w czytnikach graczy na całym świecie, twórcy stawali na uszach starając się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak właściwie młoda i dziewicza (?) Lara zabija. Kiedyś nie było trzeba – Croftówna ubijała zwierzęta i homo sapiens bo tak, podobnie zresztą jak i cała rzesza innych, cyfrowych protagonistów. Teraz gracze drapią się po głowie i pytają, dlaczego wesoły i dziarski Nathan Drake to masowy morderca. Gry się zmieniają, idzie nowe, scenariusz staje się coraz ważniejszy. Super? Nie dla mnie.

czytaj dalejRobson
24 lipca 2013 - 11:19

Przeładowuję! #28 - Gorączka błota, czyli IV Bieg Wulkaniczny

W jednym z debiutanckich artykułów Friendly Fire opowiedziałem wam co nieco o dwóch, dość nietypowych biegach terenowych, rok w rok ściągających tłumy amatorów brudu i stromych wzniesień do Złotoryi i Lublińca – urokliwych miejscowości będących domem kolejno Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów jak i Biegu Katorżnika. Tak się składa, że IV Edycja tego pierwszego miała swoje miejsce już jakiś czas temu, a ja ponownie postanowiłem sprawdzić, czy jakość błota w złotoryjskich lasach w dalszym ciągu trzyma swój niesamowicie wysoki poziom.

czytaj dalejRobson
16 lipca 2013 - 18:58

Przeładowuję! #27 - Microsoft i tak ma nas w pompie.

O tym wiedzą już pewnie wszyscy. Gigant zmiękł, polityka dotycząca działania Xboksa One jak i gier na niego uległa totalnej zmianie, gracze z całego świata zostali wysłuchani i to oni są ostatecznym zwycięzcą w walce z pazernym gigantem. Taa, jasne.

czytaj dalejRobson
20 czerwca 2013 - 10:18

Cel! Pal! #26 - The Last of Us

Robson ocenia: The Last of Us
92

Krycie się w mroku nie bardzo ma tu sens, bo wrogowie w naturalny sposób wykształcili sobie chyba noktowizję w oczach. Z drugiej strony, umiejętność widzenia w ciemności przypłacili słabszym wzrokiem w ciągu dnia, bo Ellie jest dla nich niewidzialna, a w większości przypadków mają problem z dostrzeżeniem martwego kolegi, leżącego na ziemi parę metrów dalej. Słuch również płata im figle – na szamotanie się duszonego obok strażnika pozostają obojętni, by w chwilę później panikować na dźwięk stłuczonej bądź przewróconej butelki. Coś jeszcze? Kolba karabinu z impetem wtapia się w ramię Joela, kiedy ten schyla się podczas trybu skradania. No i ta lecąca cegła, z wbudowanym systemem samonaprowadzania, zawsze trafiająca w głowę namierzonego biedaka – chociażby biegł slalomem i skakał w powietrzu. Moja lista błędów The Last of Us, po 14 godzinach spędzonych na przejście jej kampanii fabularnej, zawierała w sobie jeszcze kilka innych, nie mniej ciekawych „smaczków”. Ale wiecie co? To i tak pieruńsko dobra gra.

czytaj dalejRobson
19 czerwca 2013 - 09:45

Remember Me - From Paris with Love - gameplayowa recenzja

Robson ocenia: Remember Me
79

Przyznam wam się szczerze – nabijałem się z tej gry. Od pierwszych zapowiedzi, od momentu dziewiczego kontaktu z jej zapisem rozgrywki, w konfrontacji z dowolnym newsem, w którym ta osobliwa krzyżówka Deus Exa, Uncharted i Batman: Arhkam City została chociaż wspomniana. W sukces tak smakowitego miksu nie byłem po prostu w stanie uwierzyć - w szczególności, gdy każda ze składowych Remember Me zdawała się być najzwyczajniej w świecie… niedorobiona. Cyberpunkowa biel i pomarańcz Neo-Paryża to nie to samo, co złoto i czerń Human Revolution, a koślawe animacje już na starcie grzebały całą przyjemność z platformowych elementów i grupowych walk jakieś sześć stóp pod ziemią. I chociaż Remember Me w dalszym ciągu nie stanowi przykładu produkcji, w której pomysły zwinięte z innych tytułów składają się na coś o wiele lepszego, na pewno nie daje graczowi powodów, by się z niej nabijać.

czytaj dalejRobson
11 czerwca 2013 - 14:40

Przeładowuję! #26 - Konferencje E3 okiem Friendly Fire - PlayStation 4.

Największa growa impreza roku, party na którym zawsze chciałem być, a pewnie nigdy nie będę, epicka biba dla absolutnie wszystkich entuzjastów gier komputerowych na świecie – E3 trwa w najlepsze a jego dzień „0” jest już za nami. Zupełnie jak i w przypadku PlayStation Meeting w Nowym Jorku i Xbox Reveal prosto z Redmond, dzięki magicznej mocy streamowania wideło na kilka godzin przeniosłem się do Los Angeles, by wreszcie zobaczyć w co pogramy na temacie numer jeden tegorocznych targów – konsolach następnej generacji. Co więc słychać w wielkim świecie, a konkretniej na kończącej nocny maraton imprez prezentacji Sony?

czytaj dalejRobson
11 czerwca 2013 - 06:31

Przeładowuję! #25 - Konferencje E3 okiem Friendly Fire - Xbox One.

Największa growa impreza roku, party na którym zawsze chciałem być, a pewnie nigdy nie będę, epicka biba dla absolutnie wszystkich entuzjastów gier komputerowych na świecie – E3 trwa w najlepsze a jego dzień „0” swój start ma już za sobą. Zupełnie jak i w przypadku PlayStation Meeting w Nowym Jorku i Xbox Reveal prosto z Redmond, dzięki magicznej mocy streamowania wideło na kilka godzin przeniosłem się do Los Angeles, by wreszcie zobaczyć w co pogramy na temacie numer jeden tegorocznych targów – konsolach następnej generacji. Co więc słychać w wielkim świecie?

czytaj dalejRobson
10 czerwca 2013 - 22:30

Przeładowuję! #24 - Gwiazdorskie ostatki current-genów, czyli wrażenia z The Last of Us.

Wylew pierwszych ocen ostatniego (?) dzieła Naughty Dog na PlayStation 3  przypomniał mi, że gdzieś tam na płycie z God of War: Wstąpienie kryła się opcja pobrania wersji demonstracyjnej The Last of Us z pewnym wyprzedzeniem. Wcześniej nie bardzo mnie to interesowało, chociaż z ręką na sercu obiecałem sobie, że z osobliwym „smutnym Uncharted w post-apokaliptycznym świecie” zapoznam się zaraz w dniu jego premiery. Niemniej jednak, ilość „dych” jaka posypała się na The Last of Us w nieco ponad tydzień przed jego sklepowym startem, popchnęła mnie do zapoznania się z tym tytułem już teraz. Czy ogólnoświatowy hype ma w tym przypadku swoje uzasadnienie?

czytaj dalejRobson
6 czerwca 2013 - 08:57

Przeładowuję! #23 - Xbox Reveal według Playslave'a.

Moja fanbojsko-playslave’owa natura, jeszcze w momencie trwania osławionego PlayStation Meeting, nie pozwalała mi jarać się nadchodzącym wydarzeniem. Ze szczerej chęci i równie szczerego serca starałem się ze wszystkich nerdowych sił, jednak wykrzesanie równie wielkiego entuzjazmu dla prezentacji świeżego Xboksa zdawało się być achievementem wręcz niemożliwym do zdobycia. Niemniej jednak, impreza Xbox Reveal jest już za nami, i chociaż do samego Redmond w stanie Waszyngton nie było mi jakoś po drodze, jak i większość zainteresowanych tym wydarzeniem graczy rozsiadłem się 21 maja przed ekranem domowego peceta i wlepiłem swe gały w transmisję na żywo. Jakie wrażenia?

czytaj dalejRobson
21 maja 2013 - 17:54