Recenzja: Zgasić Słońce. Szpony Smoka.
Domena Demonów #1. Tysiące Światów I Uniwersów - cz.1
Aristophania 2 – Tajemniczy ogród Xaviera Dorisona
LastMan 8 - Nic się nie kończy, wszystko się zmienia
Jak przetrwać w innym świecie – Jest tak wiele kobiet, że kręci mu się w głowie
Locke & Key: Złoty Wiek - Obowiązkowa lektura dla fanów Sandmana (i nie tylko!)
"Zima nadchodzi" nabrało nowego znaczenia w tym roku. Mamy końcówkę marca, a wichury i zamiecie śnieżne wciąż nawiedzają Polskę. HBO nie mogło sobie wymarzyć lepszej kampanii promocyjnej 3. sezonu "Gry o tron".
Zdaję sobie z tego sprawę, iż moja poprzednia recenzja zbioru opowiadań "Ostatnie Życzenie" odstawała w znacznym stopniu od tego, czym miała w gruncie rzeczy zostać. Dlatego też po kilkumiesięcznej przerwie postanowiłem napisać ją na nowo. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić wasze oczekiwania, a mój tekst pomoże zapoznać się z zawartością tym, którzy nie mieli okazji przeczytać twórczości Andrzeja Sapkowskiego.
Mieszkanie nieposprzątane, ubrania niewprasowane, obiad nieugotowany, koty niewygłaskane, wszystko rzucone w kąt, bo oto jest: czwarty, finałowy tom „Pana Lodowego Ogrodu”. W końcu po trzech latach czekania i powtarzania pytania „Kiedy?” poznamy zakończenie historii Vuko Drakkainena. Czy będzie to satysfakcjonujący finał?
Wiedźmin to postać w naszym kraju wyjątkowa, a to za sprawą wybitnego polskiego pisarza fantasy, Andrzeja Sapkowskiego. Człowiek ten stworzył wspaniałą historię o Geralcie z Rivii, którego nikomu nie trzeba chyba przedstawiać. Po dwóch tomach opowiadań i pięciotomowej sadze doczekaliśmy się jeszcze kilku innych adaptacji, o których krążyły mniej lub bardziej przychylne opinie. Jednak bardzo duży wpływ na popularność "Wiedźmina" z pewnością wywarła growa saga autorstwa CD-Projekt Red. Ten krótki cykl ma za zadanie przybliżyć Wam historię i szczegóły o bez wątpienia jednej z największym polskich dum.
King wrócił do Świata Pośredniego. Wreszcie wydany w Polsce „Wiatr przez dziurkę od klucza” nie jest jak można by sądzić, tomem ósmym. Akcja tej powieści rozgrywa się między „Czarnoksiężnikiem i kryształem” a „Wilkami z Calla”. Czy dopisywanie czegoś do zakończonego cyklu ma sens, czy to tylko skok na kasę?
PLO to moje ulubione rodzime fantasy – oczywiście nic w tym dziwnego, bo seria dosyć szybko stała się następcą kultowego Wiedźmina i wielbić ją jest tak typowe, że aż nie trendi. Ale ja jestem z prowincji, stąd trendi być nie muszę nie umiem, więc czekałem na czwarty tom przygód podróżnika i wybrańca z wywalonym jęzorem. Aż się doczekałem.
Chociaż premiera wersji fizycznej dopiero 30 listopada, to tytuł można już nabyć jako ebooka. Kupić lub wypróbować demo. Kupić drogo. Przyznam szczerze, że demo mi się podobało (choć nie ukrywam lekkiego rozczarowania), ale już sam fakt wydawania ebooka tyle czasu przed wersją fizyczną dużo, dużo mniej.
Wstyd się przyznać, ale dwanaście lat temu, przy okazji premiery słynnej, nieszablonowej strategii Majesty na PC, ja wciąż świetnie się bawiłem przy Warcrafcie II, StarCrafcie, Age of Empires i nie tylko… Choć nie boję się nowości – z mieszanymi uczuciami obserwowałem losy RTSa, w którym nie kierujemy bezpośrednio naszymi jednostkami. Ale do czasu… na tablecie złapałem w promocji (konkretnie za darmo) mobilną wersję zabawy we własne królestwo i… od razu łyknąłem bakcyla!
Szybka, ale ważna informacja dla fanów twórczości J.R.R. Tolkiena, jak też miłośników gatunku fantasy i jego ekranizacji: reżyser Peter Jackson oficjalnie potwierdził, że powstanie trzeci film oparty na powieści "Hobbit: Tam i z powrotem". Plotki o takiej decyzji krążyły w Sieci od dłuższego czasu. Przypominam, że wstępnie planowane były dwa filmy, z premierą odpowiednio w grudniu 2012 i 2013 roku.
Wiedźmin: Ostatnie Życzenie nie jest zwyczajną książką fantasy. To cykl opowiadań, w których ujęto kilka bardzo ważnych wydarzeń z życia głównego protagonisty, Geralta z Rivii. Świat jaki tu zaprezentowano przedstawia nam średniowieczne czasy z licznymi elementami fantastyki. Nie brakuje zatem księżniczek, rycerzy, magów, smoków jak i innych przedstawicieli tego typu opowiadań.
Od czasu gdy parę miesięcy temu zobaczyłem w serwisie Youtube zwiastun Królewny Śnieżki i Łowcy, pomimo jego ciekawego wykonania nie mogłem pozbyć się wrażenia, że niestety nie spełni on rozbudzonych we mnie nadziei dobrego filmu, osadzonego w mrocznych klimatach fantasy. Dziś wybrałem się na ten obraz do kina i muszę stwierdzić, że niestety nie myliłem się.