Filmowo-serialowe podsumowanie roku 2021 - najlepsze rzeczy, które widziałem
Muzyczne podsumowanie roku 2021 - najlepsze albumy!
Abradab + Coma = Kashell. Recenzja debiutanckiej płyty
Wszystko, co ostatnio obejrzałem - minirecenzje filmów i seriali
Limp Bizkit wraca po 10 latach. Recenzja albumu Limp Bizkit Still Sucks
Recenzja albumu Sleep Token - This Place Will Become Your Tomb. MNIAM!
W marcu polskie kina nawiedziła lekka i bajkowa Królewna Śnieżka autorstwa Tarsema Singha. Za kilka dni do kin wejdzie mroczniejsza i doroślejsza wersja tej historii - Królewna Śnieżka i Łowca. Dwa filmy w zasadzie o tym samym w tak krótkim odstępie czasu? A jak! I zdecydowanie nie jest to pierwszy tego typu przypadek. Coroczne "dublowanie" filmów w Hollywood to bardzo popularna praktyka.
Odcinek czterdziesty i czwarty mojego internetowego gratowiska właśnie się pojawił na Waszym ekranach, a znajdziecie w nim różności związane z grami i dodatkowo dwie rzeczy (też różności) z grami nie związane. Będzie bardzo fajny fanowski plakat filmu BioShock, będzie animacja pt. a co by było, gdyby Skyrim wyszedł na Gameboya oraz kilka innych fajnych rzeczy (Max Payne Pixel Edition!). I bonus też będzie.
Zamiana twarzy
Eleganckie portrety w ramach są eleganckie i w ramach. Ale zazwyczaj pokazują ludzi z odległych czasów, generałów, władców, myślicieli. A gdyby tak... Zamienić twarze na takich portretach? A gdyby tak móc powiesić sobie na ścianie Brada Pitta, Eminema czy choćby Mr. T? Pewien grafik używa namalowanych przez George'a Dawe'a portetów rosyjskich generałów i wstawia tam współczesnych słynnych ludzi. Chętni do zakupu kawałka sztuki? Zajrzyjcie...
Nie miałem jeszcze przyjemności zapoznać się z filmem o zabójczej oponie (Rubber), ale ta produkcja Quentina Dupieux spodobała się w Cannes rok temu. Czy tak samo będzie z jego nowym dziełem - Wrong Cops - którego pierwsza część również zadebiutowała we Francji? Czas pokaże, a Quentin (czyli Mr. Oizo dla niewtajemniczonych) okazał się na tyle miły, że pokazuje za darmoszkę i zupełnie oficjalnie pierwszy rozdział tej historii.
Dużo na temat tego filmu już napisano, szerokie wody internetu zalała masa entuzjastycznych recenzji i opinii. Teraz ja do tego wora dorzucę swoją cegiełkę , bo (mimo słabej dystrybucji) udało mi sie zobaczyć The Raid na dużym ekranie. Gareth Evans postawił sobie za cel stworzenie bezkompromisowego filmu akcji, w którym liczy się tylko przemoc, okładanie po pyskach i jeszcze raz przemoc. Tak też zrobił, a efektem jest pierwszy film pornograficzny, który obejrzałem w kinie.
Lubię kino Tima Burtona, ale - podobnie jak wielu - uważam, że w ostatniej dekadzie nie stworzył nic naprawdę wyjątkowego. Wszystko było mniej lub bardziej solidne i miło się to oglądało (z wyróżnieniem dla Dużej Ryby, która jest moim zdaniem najlepszym filmem nakręconym przez Burtona w XXI wieku), ale brak było jakiejkolwiek, choćby najmniejszej, filmowej ekstazy. Wielka szkoda więc, że Mroczne cienie nie zmieniają tego stanu rzeczy.
Rzutem na taśmę, niczym majestatycznie lecący w zwolnionym tempie Chow Yun-fat z Dzieci triady, ukończyłem rozszerzonego pecetowego Wiedźmina 2 tuż przed premierą pewnej produkcji na "D". Nie pokusiłem się o napisanie recenzji rok temu, po debiucie standardowej wersji, więc teraz jest idealny moment by dołączyć swój tekst do oceny kolegi po fachu.
Niecały rok temu, po ukończeniu Wiedźmina 2 na ścieżce Iorvetha daleki byłem od zachwytów, których efektem były oceny rzędu 9,5 (ale i tak bardzo mi się podobało - 8 z plusem byłoby dobrą oceną). Edycja Rozszerzona Wiedźmina 2 to ta sama świetna gra uzupełniona o kilka rzeczy, z dodaną garścią mniej i bardziej istotnych poprawek. Jak sami możecie zobaczyć po prawej - jest nieco lepiej. Spieszę z żołnierskim, konkretnym wyjaśnieniem.
Na początku roku złożyłem kilka paczek nadziei na ołtarzyku z plotką, jakoby Black Mesa - największa i najciekawsza modyfikacja Half-Life'a, która tak naprawdę jest już osobnym, wielkim, pełnoprawnym projektem - miała pojawić się już bardzo niedługo. Oczywiście nic z tego nie wyszło, ale teraz światło dzienne ujrzały informacje prosto z macierzy, którymi zamierzam się podzielić.
Serwis RockPaperShotgun miał okazję przeprowadzić wywiad z Carlosem Montero, szefem całego przedsięwzięcia, którzy rzucił nieco światłą na Black Mesa. Tekst w oryginale możecie przeczytać na stronie RPS (tu jest część 1, a tu część 2), ja wyciągnę najważniejsze i najciekawsze informacje.
Witryna cracked.com to kopalnia ciekawostek i okazjonalnego rechotu. Mają tam swoje bardzo aktywne forum, a autorzy artykułów często robią z niego użytek. W tym tekście zajmę się publikacją pt. 6 najwspanialszych gier video, w które nigdy nie zagracie autorstwa Roberta Brockwaya. Będzie tak: przełożę na nasze solidną część oryginalnego wpisu, dodam coś od siebie, a wszystkich tak czy siak serdecznie zaproszę do zapoznania ze źródłem.
Robert Brockway stworzył swój tekst na bazie postów dotyczących tematu Jaka jest twoja genialna, tragicznie nieistniejąca gra (który sam założymł z zamiarem napisania tekstu). Wybrał 6 najciekawszych, jego zdaniem, pomysłów na produkcje tak fantastycznie przerewelacyjne, że najpewniej nigdy nie powstaną. Ja przedstawię Wam TOP3 z tego artykułu. Poczytajcie, bo rzeczy są zaiste arcy-pomysłowe.
Pojawiły się już teksty o oczekiwaniach na 2012 rok związanych z grach i filmami, dlaczego więc nie zająć się również muzyką? Zainspirowany wątkiem na forum GOL (pozdro, panowie)oraz udanym przełomem kwietnia i maja (vide: moja recenzja nowego albumu Marilyna Mansona oraz wesoły, rockowy, wpadający w ucho album Tenacious D - do posłuchania w całości) uznałem, że warto przedstawić 11 oczekiwanych przeze mnie płyt, które na pewno w tym roku się pojawią. Zapraszam serdecznie leniwie wciskając guzik play w foobarze (kolejność wydawnictw alfabetyczna).