Sex sells. Wie o tym każdy wydawca i developer gier video, dlatego co i rusz w kolejnych produkcjach spotykamy jakąś postać kobiecą. Nic dziwnego, skoro znaczną część konsumentów w branży stanowią mężczyźni. My, gracze, raczej nie jesteśmy postrzegani jako samce alfa, kobieciarze i koneserzy kobiecego piękna. Jest to oczywisty błąd wynikający z głupiego stereotypu, że gracz to pryszczaty samotnik nie opuszczający swojej jaskini. Tymczasem kobiece ciała, nawet te wirtualne, cieszą nas przecież tak samo jak każdego faceta. Często nieświadomi tego zjawiska chętniej sięgamy po tytuły, w których z okładek mrugają do nas jakieś cycate laski. Podobną przynętą są przecież booth babes na targach komputerowych wszelkiej maści. Dziewczyna z komputera nie musi być nawet jakąś seskbombą, czego przykładem jest postać Elizabeth z Bioshock: Infinite. Nawet nowa Lara ma w sobie mniej seksu niż kiedyś. Kobiety w grach video ewoluują, ale ciągle są obecne i cieszą nasze oczy i serca, za co chwała producentom. Kogo będziemy mogli poznać w tym roku?
(kliknij na obrazek, żeby powiększyć)