Pita

Vintage Games

najnowszepolecanepopularne

Wielka tajemnica - recenzja Kara no Shoujo

Steampunk w grach wideo - o Arcanum, Thiefie, Niebiosach Arkadii. O magii i parze.

Tactics Ogre: Let Us Cling Together - moja gra roku 2011

Pikselowa sztuka - recenzja Mother 3

Gry dla fabuły - czym są visual novels?

Retrospektywa: Planescape, gra w którą (wciąż) trzeba zagrać

I just meat you and this is crazy... recenzja Super Meat Boy (PC, XO, Mac, Linux)

Pita ocenia: Super Meat Boy
75

Być może to dziwne, ale to właśnie Indie Game: The Movie nakłoniło mnie do spróbowania wreszcie tej ciekawej gry. Jakoś tak jej unikałem, nawet mimo faktu posiadania całej paczki pełnej miłości do Binding of Isaac, które ukradło mi sporo pieniędzy i czasu. Okazuje się, że poprzednia gra nad którą grzebał Edmund McMillen, także udowadnia, że stare, dobre idee da się przerobić na nowo i po swojemu.

Super Meat Boy to „mikro-platformer”, czyli klasyczna formuła, w nieklasycznym wydaniu, ponieważ z masą krótkich, acz intensywnych jak tylko się da etapów. Chociaż inspirowany pozycjami z konsol 8 i 16-bitowych to wyróżnia się od nich co najmniej kilkoma rzeczami – nasz chłopiec bez skóry nie ma żadnych nowych mocy zdobywanych z czasem, etapy są krótkie, za to trudne, nie ma checkpointów, limitu żyć, ani klasycznej walki z wrogami. Jest za to tysiąc trudnych skoków.

czytaj dalejPita
30 czerwca 2012 - 21:04

Cosplay: Guilty Crown

Po dłuższym czasie powracam z cosplayami, tym razem dotyczącymi nie tylko gier wideo i fetyszy ala steampunk. Jak wszyscy wiemy, cosplay to rzecz krzepiąca ducha, ciało i umysł, chyba że jest męski. Ten jest jak najbardziej niemęski, zatem możemy spać spokojnie i przejść do oglądania.

czytaj dalejPita
20 czerwca 2012 - 13:36

Wspomnienia z PSXa: MediEvil

Pierwszy MediEvil do dziś jest jednym z moich ulubionych tytułów z PlayStation. Ta intrygująca gra akcji pokazuje, że dobry koncept jest w stanie przetrwać próbę czasu nawet pomimo przeciętnej jak na dzisiejsze standardy grafiki, problemów ze sterowaniem oraz konkurencji na rynku pełnym gier akcji.

MediEvil jest tytułem bardzo europejskim w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Posępnym, smutnym, zabawnym i groteskowym – i za to właśnie go kocham.

czytaj dalejPita
20 czerwca 2012 - 13:12

Samotny ninja i szczenię – recenzja Shadow Dancer (SMD, PC, Wii)

Ninja oraz pies. Pies oraz ninja. Dlatego tak rzadko używa się tego perfekcyjnego połączenia? Dlaczego ta gra nie ma bezpośredniego sequela? Dlaczego nie poznałem jej kiedy wyszła?! Od ninja w mieście lepszy może być tylko ninja w mieści z psem ninja. Ta gra tego dowodzi.

Shadow Dancer to obok Shinobi III moja ulubiona odsłona tej wielkiej i zasłużonej serii. O ile Shinobi III jest tytułem bardziej skomplikowanym oraz trudniejszym, o tyle Shadow Dancer ma w sobie więcej stylu. A w byciu ninjasem, o nic nie chodzi tak bardzo jak o styl!

czytaj dalejPita
17 czerwca 2012 - 10:27

Gdyby kózka nie skakała – recenzja Escape Goat (PC/Xbox 360)

Kolejna gra niezależna z Xboxa 360 przywędrowała na PC i kolejny raz jest to dobra informacja. Nie wiem bowiem jak można byłoby się nie cieszyć z przygód skaczącego, fioletowego kozła, który posiada w sobie magię i ratuję mędrców w postaci gadających owiec, jak to już przystało na skazańca?

czytaj dalejPita
16 czerwca 2012 - 09:01

Wygrany pojedynek - recenzja Virtua Fighter 5 Final Showdown (PS3/XO)

Pita ocenia: Virtua Fighter 5: Final Showdown
95

Jedna z najważniejszych bijatyk w historii nareszcie pojawiła się na konsolach obecnej generacji. Cieszę się, chociaż tak naprawdę to dopiero piąta odsłona serii przyciągnęła mnie do niej na dłużej i nareszcie dostajemy ją w ostatecznej wersji. Dostajemy grę zbalansowaną, turniejową, produkcję na lata, prawdziwego króla fighterów 3D. W Final Showdown zagrać po prostu wypada, nawet jeżeli nie przepada się za tym gatunkiem. Bo potrafi do niego przekonać.

czytaj dalejPita
15 czerwca 2012 - 10:22

Niszgiercownia #1: Ys Origin, EVE, Theresia, Home

Witam w pierwszej niszgiercowni! Rozpoczynając nowy, zerznięty od samego Heda zamysł przeglądu skupię się nie tylko na grach (nie)zależnych, ale także niszowych, japońskich, visual novels i retro. Zasada jest prosta – co odcinek o visual novels, RPGu, grze niezależnej oraz prawdziwej retro-produkcji.

W pierwszym odcinku o nowym-starym Ys Origin, produkcjach Manga Gamera, horrorach wszelkiej maści i Humble Bundle.

czytaj dalejPita
10 czerwca 2012 - 08:28

Do dwóch razy sztuka - recenzja Final Fantasy XIII-2 (PS3/X360)

Pita ocenia: Final Fantasy XIII-2
85

Kolorowa podróż w czasie i przestrzeni. Dynamiczne, lecz i taktyczne walki. Odwołania do wielkich poprzedników. I najlepsze Final Fantasy od czasów dwunastki, co w obliczu ilości spin-offów tej dojnej serii jest jednak osiągnięciem. XIII-2 nie było oczekiwane ani planowane. To skok na kasę, tyle że skok, który udał się wybornie – bez całej otoczki o sztuce, artyzmie, wielkiej serii. Rzemiosło dla pieniędzy i jedyny bezpośredni sequel w serii, który naprawdę się udał.

Final Fantasy XIII było rozczarowujące, proste, nudne, przegadane i nieciekawe – Final Fantasy XIII-2 nie naprawia po prostu błędów poprzedniczki, lecz jest zupełnie nowym produktem pokazującym jak wiele potencjału drzemie jeszcze w tej serii. Cukierkiem, który mocno osładza życie gracza. Podróżą jak za czasów PSXa i SNES-a. Tyle że nowoczesną.  

czytaj dalejPita
6 czerwca 2012 - 18:51

Adventure Bundle – trochę inny bundle, dla fanów przygodówek

Cały świat zainteresował się Humble Bundle, nieliczni, którym jeszcze została kasa, cierpliwość i czas na niezależne składanki wzięła nowe Indie Royale, a tymczasem końca dobiega bundle przygotowany z myślą o fanach przygodówek. Bundle In a Box, który w zasadzie nazywa się Adventure Bundle to doskonała oferta dla graczy, którzy lubią czytać, rozwiązywać zagadki i czytać.

The Sea Will Claim Everything

W środku, za minimalną cenę dolara znajdziemy Gemini Rue, Ben There, Dan That!, Time Gentlemen, Please!, 1893: A World's Fair Mystery,The Sea Will Claim Everything, a płacąc powyżej średniej dostaniemy dodatkowo Metal Dead oraz The Shivah. Przyznam szczerze, że jako posiadacz Gemini Rue, człowiek rozczarowany BTDT i Dżentelmenami zapłaciłem 3 dolce, żeby sprawdzić 1893 oraz The Sea Will Claim Everything. Kurczę, opłaciło się.

czytaj dalejPita
5 czerwca 2012 - 14:12