Deus Ex (marka) na gameplay.pl

Jak wydawane są soundtracki z gier (dyskusja) - Słowo na niedzielę(44)

W co gracie w weekend? #328. Deus Ex: Human Revolution - Brakujące Ogniwo

Okiem Meehowa: Quo vadis Deus Ex?

Deus Ex: Rozłam ludzkości - recenzja bardzo dobrej gry, która mogła być świetna

Łamigłówki z Adamem Jensenem – minirecenzja Deus Ex GO

Co warto wiedzieć przed zagraniem w Deus Ex: Rozłam Ludzkości

Odcinek pierwszy i zarazem ostatni

eJay ocenia: Deus Ex: The Fall
40

Konwersje gier mobilnych na PC to prawdziwa rzadkość. Jeżeli miałbym być na maksa szczery, to uważam, że twórcy Deus Ex: The Fall pokazali sporych rozmiarów cojones. Decydując się sprzedać posiadaczom sprzętu wartego kilka tysięcy złotych coś, co w zamiarze miało hulać wyłącznie na małych ekranach dotykowych, narażają się na sporą krytykę popartą w dużej mierze dość mocnymi argumentami. Bo trzeba postawić sprawę jasno, Deus Ex: The Fall w kategorii gier na PC to miernota. Mógłbym Upadek przyrównać do pilota serialu opartego na znakomitej marce kinowej. Pilota, który posiadając 10 razy mniejszy budżet i rozmach stara się przyciągnąć uwagę atmosferą oraz nawiązaniami do oryginału. Ale robi to nieporadnie i czasem na siłę.

Umiejętnie podrasowany promo screen od twórców.

The Fall jest prequelem Buntu Ludzkości, ale należy to określenie wziąć w gruby nawias, bo historia toczy się tutaj na innym kontynencie. Gracz wciela się w postać ex-żołnierza Bena Saxona, który został zwerbowany do grupy najemników kierowanej przez tajemniczego Namira, a następnie zdradzony podczas jednej z misji specjalnych. Życie naszego protagonisty jest zagrożone również z powodu wykrycia narkotykowego spisku, który dotyczy całej ludzkości. A żeby było jeszcze ciekawiej – uzależniona od środka Nu-poz partnerka Saxona pilnie potrzebuje leku, aby przeżyć. Łącząc te 3 wątki twórcy chcieli nadać postaci głównego bohatera odpowiedniej motywacji do działania. Problem w tym, że historia o takim rozmiarze musi nieść za sobą jeszcze wciągające wątki poboczne, przemyślane misje główne oraz ciekawych NPC. Wszystkich tych elementów w The Fall zdecydowanie brakuje.

czytaj dalejeJay
29 marca 2014 - 15:12

Słowo na niedzielę(6) - Soundtracki z gier - subiektywna lista - część 1.

Gry, jako najmłodsza dziedzina sztuki(a może jeszcze w ogóle nie sztuka?) siłą rzeczy wzoruje się na swoich poprzednikach, ze względu na nacisk na wyświetlanie obrazów - najbardziej na filmach. W filmie zaś jedną z najważniejszych części jest muzyka. Jeśli film jest tak zrobiony, że muzyka nie odgrywa żadnej roli to albo jest to celowy zabieg, albo oglądamy słaby film. Tak samo jest z grami - ścieżka dźwiękowa jest niezmiernie ważna, a od pewnego czasu soundtracki z gier przestają być tylko tłem dla rozgrywki, ale czymś więcej - dziełem, które z powodzeniem broni się samo i które z powodzeniem istnieje poza grą. Poniżej zaprezentuję cztery soundtracki, które z różnych powodów wywarły na mnie ogromne wrażenie.

czytaj dalejBartek Pacuła
13 października 2013 - 16:50

5 gier, które chciałbym zobaczyć na tegorocznym E3

E3 to dla wielu graczy nie tylko wielkie wydarzenie, ekscytacja, hype i wysyp zwiastunów. To też nadzieja. Nadzieja, że zapowiedzą kontynuację ulubionej serii. Że w końcu pojawią się jakieś informacje o projekcie, którego twórcy od dawna milczą. Że pojawi się coś nowego, co wgniecie w fotel. Jest kilka tytułów, na które czekam od dawna. Tytułów, których los jest niepewny, które już dawno powinny były się ukazać, a tymczasem w eterze panuje cisza. E3 zawsze wiążę się dla mnie z nadzieją, że może w końcu twórcy przerwą zmowę milczenia i w końcu pokażą coś, co mnie uspokoi odnośnie losu tych gier. Oto one.

czytaj dalejCzarny Wilk
8 czerwca 2013 - 19:10

Kuloodporny #7 - Deus Ex

W moim prywatnym zestawieniu, gry wielkie, nie licząc cech dla nich charakterystycznych i poniekąd oczywistych, spełniają jeszcze jeden warunek. Poza niesamowitym klimatem, przyczepami grywalności, łatwością immersji w świat przedstawiony bądź nieszablonową fabułą czy sposobem prowadzenia narracji, zawsze zdarza mi się również zapamiętywać ten swój magiczny „pierwszy raz” z tytułem wiecznie żywym. Dlatego też tak łatwo jest mi dzisiaj przywołać moment, kiedy to przed trzynastoma laty, niepewnie schodząc ze skrzypiących desek molo w ciemną, chłodną noc, zmierzałem w stronę zdemolowanej Statui Wolności, zajętej przez bliżej niesprecyzowaną jeszcze grupę terrorystów.

czytaj dalejRobson
19 lutego 2013 - 20:56

Sztuka nazywania DLC - recenzja dodatku Brakujące Ogniwo do gry Deus Ex: Bunt Ludzkości

guy_fawkes ocenia: Deus Ex: Human Revolution - The Missing Link
70

O DLC powiedziano i napisano już w zasadzie tyle, że grzechem byłoby jeszcze roztrząsać ich temat. Opinia większości graczy brzmi jednoznacznie: to skok na kasę, celujący w zarobienie na tym samym produkcie kilka razy. Tymczasem należy trzeźwo, rozsądnie spojrzeć na to zjawisko: płatne rozszerzenia istniały już wcześniej, choć nie na taką skalę ani też nie przybierały współczesnej, nagminnej formy pierdółek za garść dolarów. Fabularne rozszerzenie ostatniego Deus Ex’a nawiązuje do czasów, kiedy dodatek był czymś więcej, niż dziś wyszydzaną zbroją dla konia i paczką kilku map, a przynamniej mocno się stara.

czytaj dalejguy_fawkes
1 lutego 2013 - 14:25

Ewolucja prosta jak drut - recenzja gry Deus Ex: Bunt Ludzkości

guy_fawkes ocenia: Deus Ex: Human Revolution
90

Z pewnością każdy z Was zetknął się już z sytuacją, kiedy kolejna odsłona jednej z ulubionych serii przechodzi w obce ręce, a co najgorsze – znika jej główny projektant. Do grona złożonego m.in. z Fallouta i Halo dołączył również Deus Ex. Warren Spector stojący za kultową jedynką, a także za Thiefem czy kilkoma częściami Ultimy, po roku 2000 zaczął stopniowo odchodzić od mrocznych klimatów, by skończyć na epickim machaniu pędzlem. Po kiepskim Invisible War wiedziałem, że kolejny Deus Ex z jego udziałem byłby jeszcze większym nieporozumieniem. W takiej sytuacji autorom następnej części nie pozostało nic innego, jak cofnąć się w przeszłość.

czytaj dalejguy_fawkes
8 stycznia 2013 - 14:16

Po drugiej stronie lustra, część druga. Historia firmy Looking Glass Studios

Upadek Looking Glass Studios nie oznaczał upadku ich myśli artystycznej. Studio wydało z siebie i współpracowało ze zbyt wielką ilością ogromnych talentów, żeby nie pozostawić po sobie godnej spuścizny. Udało się. Fragmenty ich gier, odpowiedzialni za nie ludzie, czy po prostu naśladowcy i spadkobiercy rozwiązań, które wprowadzili istnieją po dziś dzień. I chwała im za to.

czytaj dalejPita
4 listopada 2011 - 15:29

Kolejny Deus Ex - moja lista życzeń

Deus Ex: Bunt ludzkości to w moim prywatnym rankingu główny pretendent do tytułu najlepszej produkcji mijającego roku. Adamowi Jensenowi poświęciłem już około osiemdziesiąt godzin swojego życia i wciąż nie mam go dość – aktualnie po raz trzeci kończę jego przygody, próbując przy okazji zaliczyć wszystkie osiągnięcia. Mimo że gra bardzo mi się podoba, a niedawno zadebiutował bardzo dobry dodatek DLC, coraz częściej myślę o następnym, dużym odcinku mojego ukochanego serialu. Czy firmy Square Enix i Eidos Montreal się o niego pokuszą? Biorąc pod uwagę znakomite przyjęcie i świetną sprzedaż, jest to raczej przesądzone. Zastanówmy się więc co takiego od strony gameplayowej (a jak!) można by poprawić w ewentualnym następcy Buntu ludzkości. Moja lista życzeń przedstawia się następująco:

Lubi%u0119%20Ci%u0119%20stary.
Lubię tego typa.

Usprawnić zachowanie rywali tak, by reagowali stosownie do sytuacji – jeśli wrogi oddział patroluje teren, a na placu boju znajduje się dowódca wydający gorączkowo rozkazy, to musi on aktywnie reagować na nasze poczynania. W Buncie ludzkości jesteśmy świadkami kuriozalnej sytuacji w hotelu Alice Garden, gdzie oficer wymachuje rękami, jakby chciał zapędzić swoich ludzi do działania i nie zmienia swej postawy nawet wtedy, jeśli po cichu zlikwidujemy jego podwładnych. Brak stosownych reakcji ze strony rywali to zresztą duża wada większości gier tego typu. Nawet jeśli pozbędziemy się bez świadków zawadzającego nam strażnika, to stojący nieopodal żołnierz powinien zainteresować się dlaczego jego kolega nagle przestał chodzić w tę i we w tę. Poprawienie tego elementu sprawiłoby, że rozgrywka w Deus Ex stałaby się  mniej przewidywalna, za to bardziej emocjonująca i trudniejsza.

czytaj dalejUV
24 października 2011 - 21:16

Kończąc oczekiwanie na Deus Ex: Human Revolution - Część 3

Mamy już za sobą dwie części cyklu, w którym rozkładamy na części pierwsze wszystko, co związane jest z cyberpunkiem. Omówiliśmy najważniejszych pisarzy nurtu oraz najbardziej znaczące gry wideo z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych utrzymane w klimacie. Wisienką w torcie pozostał legendarny „Deus Ex” z 2000 roku, którego oczekiwany przez lata prequel będzie miał swoją premierę  już w tym miesiącu. W dzień premiery „Deus Ex: Human Revolution” przyjrzymy się japońskiemu wkładowi w cyberpunk, najciekawszym filmom z gatunku oraz dwóm popularnym książkowym systemom RPG które z wizjami dystopijnej przyszłości mają coś wspólnego.

czytaj dalejAntares
26 sierpnia 2011 - 12:23

Nadrabiacie zaległości (przed hitowymi premierami)?

Pewnie, że jakieś macie. I pewnie, że nadrabiacie. Każdy w swojej historii gracza ma jakieś perełki, których nigdy nie ograł. Tytuły, które mógłby ustawić na wyimaginowanej, symbolicznej ścianie wstydu. Powoli, od czasu do czasu, większość graczy odpali jakąś grę, która wręcz ocieka kultem, a z którą wcześniej nie mieli styczności, z najróżniejszych powodów. Za ten temat od różnych stron zabierali się Rojo i kwiść (mogło być coś jeszcze, o czym w momencie pisania nie pamiętałem), ja jednak chciałbym się Was, drodzy czytelnicy, spytać o jeden konkretny, specjalny typ nadrabiania zaległości. Nadrabianie przy okazji premiery nowej części. 

czytaj dalejCayack
7 sierpnia 2011 - 18:05
nowsze postystarsze posty