Apokalipsa na gameplay.pl

The Walking Cat #2-#3.

The Weatherman – Czy osobowość, którą wymazałem to "ja"?

Chłopaki z XX Wieku tom 2 - Diabeł tkwi w szczegółach

Czarodziejki.net #05

Recenzja komiksu: Bug. Tom 2

Reszta Świata (tom 1) - to już jest koniec, nie ma już nic?

Darksiders – pierwsze spotkanie z Wojną

Źródło: hebus.org

Szybko rosnąca lista zaległości i w zastraszającym tempie wydłużająca się lista tytułów do ogrania na PlayStation Store i Steamie zmusiły mnie do zmiany pewnych założeń. Do tej pory nieśmiałe kroki w kierunku nowszych produkcji musiałem zmienić w dużo bardziej odważne próby wejścia w świat hitów wydanych po 2007 roku. Tak się złożyło, że jedną z pierwszych produkcji z PlayStation 3, którą przyszło mi porządnie ogrywać, zostało Darksiders. Po kilku godzinach z Wojną, mogę tylko powiedzieć, że lepiej trafić chyba nie mogłem.

czytaj dalejBrucevsky
30 maja 2015 - 10:17

A miało być tak pięknie. Snowpiercer - recenzja filmu

To mogło być kapitalne poważne s-f. Szkoda, że twórcy stanęli w rozkroku między mocnym społecznym kinem, które apokalipsę stawia gdzieś w tle a komiksowością (to adaptacja) z typowym dla gatunku przerysowaniem i akcją polegającą w dużej mierze na pokonywaniu kolejnych bossów. O ile czasem mieszanie gatunków wychodzi zdecydowanie na plus, tak tutaj film się rozjechał. Joon-ho Bong to nie Tarantino, mimo że momentami “Snowpiercer” przypomina “Kill Billa”.

czytaj dalejpromilus
10 kwietnia 2014 - 18:03

Postapokaliptyczna przystawka - Recenzja I Am Alive

Wielbiciele postapokaliptycznych klimatów narzekać nie mogą. Dopiero co premierę miało okrzyknięte najlepszą grą obecnej generacji The Last of Us, na E3 zapowiedziano sandboxowego Mad Maxa, pod nimi przejeżdża Metro : Last Light, a przecież czternasty raz Fallout sam się nie przejdzie. Każda jego część. Czy pośród takich gigantów jest miejsce dla niewielkiego I Am Alive?

czytaj dalejJaszczomb
11 lipca 2013 - 23:29

Kiepska kolekcjonerka, ale lepsza gra - pierwsze wrażenia z Dead Island Riptide

Dead Island Riptide przyszło do mnie z oferty pre-orderowej. I to w dodatku jako edycja kolekcjonerska. Szkoda, że EK Riptide reprezentuje ten gorszy typ kolektorek. Tutaj trzeba przyznać rację osobom, które stwierdziły, iż tę bogatszą wersję po brzegi wypakowano przecenionym towarem z bazaru. Bo tak w istocie jest. Niby klimatycznie, bo mamy i siekiero-otwieracz i specjalną kartę ratunkową w skórzanym futerale (11 funkcji w jednym), ale to tak po prawdzie jedyne „nastrojowe” elementy. Pozostała część to efekt uboczny domowej wyprzedaży przeprowadzanej w domu obok siedziby firmy.

czytaj dalejMaterdea
2 maja 2013 - 11:37

A co po końcu świata?

Z poślizgiem, ale jest. Nareszcie ukazał się „Behemot”, ostatni tom trylogii ryfterów Petera Wattsa. Po mrocznej, przygniatającej atmosferze „Rozgwiazdy” i pełnym gniewu „Wirze” przyszła pora na… no właśnie, na co? Apokalipsa już przecież była.

czytaj dalejKati
19 kwietnia 2013 - 23:37

W podziękowaniu Telltale Games za najlepszą grę 2012 roku

eJay ocenia: The Walking Dead: A Telltale Games Series - Season One
100

Kończący się rok dał nam wiele ciekawych tytułów. Na pewno każdy z was weźmie je pod uwagę w swoim rankingu. Max Payne 3, trzeci „asasyn”, Dishonored, nowe Diablo, Black Ops, ostatni segment Mass Effecta, zjawiskowy Fez, odświeżające Guild Wars 2, Dragon's Dogma, Hitman: Rozgrzeszenie, sequel Borderlandsów - wszystkie niewątpliwie robiły i robią bardzo pozytywne wrażenie. Sęk w tym, że zostały zmiecione przez jedną, skromną, wykonaną w formie interaktywnego filmu przygodówkę point'n'click. The Walking Dead zapamiętam na wiele kolejnych miesięcy. Ekipa Telltale zrobiła mi w głowie niesamowite spustoszenie. Czuję się wobec ich dzieła całkowicie bezradny. Oddaję cześć, podziwiam i proszę o więcej.

Przed odpaleniem, a nawet samym zakupem pierwszego sezonu miałem kilka wątpliwości, bo ludzie z Telltale nie wzbudzali uznania swoją sinusoidalną formą (Jurrasic Park: The Game okazał się przeciętniakiem, a wyszedł kilka miesięcy wcześniej). Podjąłem ryzyko i cieszę się z tego niezmiernie. The Walking Dead okazało się niewiarygodnym doświadczeniem, nieporównywalnym z żadnym innym hitem ostatnich miesięcy.

czytaj dalejeJay
22 listopada 2012 - 19:42

Tak powinien skończyć się świat

Final Fantasy XIV odchodzi w niesamowitym stylu. Już nie mogę się doczekać narodzin nowego świata, skoro ten stary kończy się tak efektownie. Wśród dźwięków wojny i destrukcji.

czytaj dalejPita
12 listopada 2012 - 17:42

Gra idealna na... Koniec Świata!

Pewnie większość z Was – podobnie jak ja - doniesienia o końcu świata wyznaczonego przez Majów na 21 grudnia 2012 traktuje najwyżej jako ciekawostkę. I słusznie, wszak dowodów na to, że prastara nacja miała rację nie ma zbyt wielu. Zabawmy się jednak w „co by było gdyby?”. Nadchodzi ostatni dzień w dziejach ludzkości, a część z Was być może chciałoby sobie przypomnieć jeden, niezwykły growy tytuł. Niestety, tu pojawiają się schody. Mając - przyjmijmy - 12 godzin, nie pogramy w za wiele tytułów, a znaczna część tych krótkich to powtarzalne, sztampowe shootery. Zatem, w co można byłoby wtenczas pograć, by posmakować większość gry i nie przerywać w połowie? Nie każdy ma przecież szansę ulokować się w prywatnym bunkrze, a i to nie zagwarantuje przetrwania.

Gra%20idealna%20na...%20Koniec%20%u015Awiata%21
czytaj dalejPrometheus
10 listopada 2012 - 12:45

Apokaliptyczna, monumentalna, krwista – recenzja gry Darksiders

Aver ocenia: Darksiders
90

God of War, Zelda, Dante’s Inferno, Diablo III, a także Legacy of Kain: Soul Reaver i Rune. Jeżeli znacie te tytuły i przypadły wam one do gustu, a nie graliście w Darksiders, to czas jak najszybciej nadrobić zaległości. Najlepiej jeszcze przed końcem sierpnia, kiedy to po Wojnie nadjedzie drugi z jeźdźców Apokalipsy. A wtedy pozostanie jedynie płacz i zgrzytanie zębów, że nie zapoznaliście się wcześniej z pierwszą odsłoną komputerowych przygód biblijnych herosów.

czytaj dalejAver
27 lipca 2012 - 00:18

Koniec świata

Temat apokalipsy zapowiedzianej na ten rok przez Majów atakuje zewsząd i mam już go corazbardziej dość, dlatego nie byłam do końca przekonana do sięgnięcia po „Czas zmierzchu”. Z drugiej strony Majowie sami w sobie są interesujący, a zawód wykonywany przez głównego bohatera też nie był bez znaczenia. Rzadko kiedy trafiam na pozycję literacką, w której byłoby coś o przedstawicielach mojej profesji – tłumaczach. Zdecydowałam się zaryzykować i zabrałam najnowszą powieść Glukhovsky’ego jako lekturę do pociągu.

czytaj dalejKati
12 stycznia 2012 - 23:17
nowsze postystarsze posty