Metal Gear Ac!d robi dobre pierwsze wrażenie - Brucevsky - 18 października 2011

Metal Gear Ac!d robi dobre pierwsze wrażenie

Źródło: animepaper.net

Po ukończeniu GTA: Chinatown Wars przyszła pora na zainwestowanie w kolejny tytuł na PlayStation Portable, który umili podróże komunikacją miejską. Wybór padł na Metal Gear Ac!d, oryginalne ujęcie uwielbianej przez wielu serii.

Dobrze wiedziałem, czego się spodziewać po uruchomieniu gry. To nie będzie MGS jakiego znam z ekranu telewizora, który pozwoli na swobodne poruszanie się po cichu za plecami wrogów. Tym razem będzie turowo i karciankowo. Wciąż jednak ze specyficznym dla dzieła Konami sznytem.

Pierwsza godzina zabawy za mną. Jak jest na razie? Świetnie. Wydaje się, że znowu mamy do czynienia z wciągającą historią (choć chyba opartą na utartym schemacie), charyzmatycznymi personami, ładną grafiką i specyficznym stylem gry. Obawiałem się pierwszego kontaktu. Wątpiłem, że twórcom uda się utrzymać odpowiedni klimat przy ograniczeniach platformy i zmianie systemu gry. Okazuje się jednak, że MGS wciąż jest sobą. Zmusza do myślenia i sprawia, że nie ma się ochoty wyłączać konsolki.

Źródło: namcobandaipartners.com.au

Nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądało za jakiś czas. Czy fabuła rozwinie się w interesujący sposób? Czy gra nie zrobi się monotonna? Czy wciąż będzie to wszystko przypominało tytuł na handhelda, który dobrze się sprawdza na kilkuminutowe włączenie? Pierwsze misje nie były długie, ale obfitowały w ciekawe elementy. Trzeba było pomyśleć trochę i poplanować swoje ruchy. Podoba mnie się taka zmiana po wymagającym refleksu i dynamiki GTA.

Na razie zapowiada się to wszystko zachęcająco, choć pierwsze kilkanaście minut to też sporo oglądania wstawek i czytania dialogów. Jeśli historia będzie ciekawa to przeżyję takie bierne granie w autobusie. Oby tylko nie okazało się, że podczas półgodzinnej podróży nie zdążę nawet chwilę zagrać, bo trafię na jeden z kilku momentów przeznaczonych na przedstawienie historii w formie przydługich dialogów przez Codec.

Brucevsky
18 października 2011 - 20:00