Zacznijmy może od tego, że pominięcie omawianego DLC na komputerach osobistych przez Ubisoft uważam za zwyczajne świństwo. Dlaczego? Ponieważ jak wskazuje jego podtytuł jest to zwieńczenie świeżo zapoczątkowanej w tej odrębnej części Prince of Persia historii. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce jest zgoła inaczej. Mimo tego, jego brak jest dla warstwy fabularnej sporym dyskomfortem. Poniżej dowiecie się dlaczego tak jest.
Ex'y od Microsoft Xbox na PC za sprawą Xbox Live w Windows 8? Bardzo wątpliwe. Jednakże pozwoliłem sobie nieco pofantazjować i podzielić się z wami tytułami gier, które bardzo chętnie ujrzałbym na swoim blaszaku.
Diamond & Pearl to trzecia i niestety nie ostatnia seria przygód Asha i jego przyjaciół w świecie pokemonów. Podobnie jak w przypadku Advanced, tak i tu mamy do czynienia z 4 sezonami. Różnica polega jednak na tym, że nasi bohaterowie wezmą udział tylko i wyłącznie w jednej lidze oraz jednym festiwalu w regionie Sinnoh. Już samo to zapowiada nudę i odstawienie na bok najważniejszego celu młodych trenerów jakim jest zdobycie tytułu najlepszego tenera jak i super koordynatorki. Czy naprawdę jest tak źle jak wynika to z suchych faktów? Cóż, najlepiej w tym wypadku rozbić serial na kilka podpunktów, by następnie podsumować całość omawianej twórczości.
Forumowe prowokacje to standard wśród forumowiczów na całym świecie. Co zatem skłania ludzi do trollowania? Brak zainteresowań, nuda, a może chęć popisania się przed innymi lub dogryzienia komuś? Niewątpliwe psikusy dają ogromną frajdę trollom, które tylko czyhają na naiwnych i podatnych na trolling czytelników. Dlaczego zatem dajemy się złapać w tę internetową pułapkę? Co powoduje, że koniecznie musimy takiemu osobnikowi odpisać? Czyżby kierowało nami to samo, co jego? Chęć robienia spamu na forach?
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części zawarte będą suche dane, moje odczucia i specjalny bonus w postaci ankiety. Zapraszam zatem wszystkich zainteresowanych do czytania i komentowania.
Jakiś czas temu trafiłem na niecodzienną promocję, w której piwa marki Fortuna zostały przecenione o połowę. Standardowo ich ceny oscylują wokół 4-5zł., zaś w wyżej wymienionej ofercie zdołałem zakupić je w kwotach poniżej 3zł. Spośród trzech dostępnych wersji, zdecydowanie najbardziej przypadła mi edycja miodowa, dość nietypowa, bo ciemna. Poniżej dowiecie się, czy takie połączenie okazało się dobre, czy też nie. Zapraszam.
Piwo oferowane w dość typowej, brązowej butelce. W stosunku do starszych egzemplarzy, wyraźnie widać całkowicie odmienioną etykietę. Poprzednia w moim odczuciu była chaotyczna i mało dopracowana. Nowa zaś prezentuje się drogo, nowocześnie i przede wszystkim ze smakiem, idealnie wpasowując się w charakter tego browaru. Co prawda górna część może się odklejać, ale i tak w stosunku do swoich konkurentów wypada ona na plus. Jeśli sprawa tyczy się kolorystyki, to nie mam żadnych uwag, ponieważ jest tak, jak być powinno.
Ostatnimi czasy miałem okazję zapoznać się z obiema odsłonami serii Battlefield. Mowa tu oczywiście o Złej Kompanii 2 oraz trójce. Oba tytuły dzieli zaledwie rok, ale w innych aspektach różnice są kolosalne. Zamierzam skonfrontować je ze sobą i wybrać tą, która wywarła na mnie lepsze wrażenie. Let's do this!
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części zawarte będą suche dane, moje odczucia i specjalny bonus w postaci ankiety. Zapraszam zatem wszystkich zainteresowanych do czytania i komentowania.
Cornelius produkuje wyraziste piwa, które nie każdemu muszą podejść. Tak właśnie jest z omawianym bałtyckim porterem. O ile Honig Weizen przypadł mi do gustu, o tyle Baltic Porter mogę polecić jedynie fanom tego gatunku. Dlaczego? O tym dowiecie się w dalszej części tego testu.
Tak samo jak w przypadku swojego pszeniczno-miodowego brata, tak i tu mamy butelkę przypominającą te z lat PRL'u. Barwa szkła oraz kapsel są tego samego koloru, a różnice możemy zauważyć jedynie w etykiecie. Nalepka ta jak przystało na portera ma ciemnobrązowy odcień. Dzięki temu całość prezentuje się szlachetnie i idealnie pasuje do rodzaju piwa. Efekt ten psuje jedynie biały kapselek. Za to nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości naklejki.
Czy u was także pojawia się uczucie przyjemnego swędzenia mózgu? Zjawisko to przychodzi niezwykle rzadko i nie zawsze w tych samych okolicznościach, dlatego tak ciężko ponownie go doświadczyć. Poniżej podzielę się z wami swoimi spostrzeżeniami na ten temat.
Jeśli lubicie Pokemony, a nie przepadacie za Ashem Ketchumem to mam dla was dobrą wiadomość! Chronicles opowiada o losach innych bohaterów, którzy charakteryzują się odmiennymi osobowościami. Tak naprawdę łączy ich tylko jedno! Miłość do swoich bojowych przyjaciół! Oprócz tego pojawiają się również osoby znane nam z serialu animowanego, a przy tym ich historie spójnie łączą się z główną linią fabularną. Jest to odskocznia od typowych serii, mająca na celu zaprezentowanie nam wielkości dostępnego tu świata. Poniżej dowiecie się, czy warto zaznajomić się z poniższą produkcją, czy też nie. Zapraszam!
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części zawarte będą suche dane, moje odczucia i specjalny bonus w postaci ankiety. Zapraszam zatem wszystkich zainteresowanych do czytania i komentowania.
Tesco Piwo Beer jest kolejnym napojem piwodopobnym z browaru Van Pur, którego mam zamiar tutaj ocenić. Jak nietrudno się domyślić, mamy tu do czynienia z piwem z najniższej półki. Ja osobiście nikomu go nie polecam, ale w swojej "klasie" stoi on na odpowiednim "poziomie". No nic, zapraszam do dalszej części tego tekstu i życzę dobrego alkoholu na wakacje.
Dzisiejszy gość programu na sklepowych półkach objawia się tylko i wyłącznie w aluminiowych puszkach. Jest to domeną browarów kosztujących w okolicach 1.50zł. Pewnie dlatego, że produkcja butelek okazałaby się dla producenta nieopłacalna. Cóż mogę powiedzieć o designie? Jest kiepsko i to bardzo. Projektanci (o ile tacy byli) nie popisali się swoją wyobraźnią. Na opakowaniu przejawiają się dwa kolory: przeważający biały oraz czerwony w postaci dodatków. W centrum zainteresowania widnieje piwo nalane do kufla. Krótko mówiąc, całość prezentuje się tanio i tandetnie. Nawet konkurencja, która równiez pod tym względem nie grzeszy wypada od Tescowego piwa zdecydowanie lepiej.
Podczas zabawy z grą, szczególnie jeśli ta bardzo nam się podoba powstaje więź, która pomaga nam wniknąć do wykreowanego przez twórców świata. Wczuwamy się zatem w daną rolę i następujące z biegiem wydarzeń sytuacje. Przygoda ta wciąga nas bez liku, niczym dobra książka lub film. Przeżywamy przedstawione tam historie i zapoznajemy się z wirtualnymi osobnikami. Jednych zaczynamy wówczas lubić, a drugich wręcz przeciwnie. Co jednak dzieje się w naszej głowie po ukończeniu takiego tytułu? Zapominamy o nim i instalujemy kolejny? A może jednak rozmyślamy nad nim w wolnej chwili? Odpowiedź nie jest wcale prosta, bo wszystko zależy od naszych indywidualnych zachowań oraz samej produkcji.
30 czerwca 2012 roku serwis Gaikai został wykupiony przez Sony Computer Entertainment. Jak wiadomo, taki stan rzeczy może odmienić losy wspomnianej przeze mnie strony, która zajmowała się cloud gamingiem. Czy to oznacza dla nas dobre wieści? Co takiego planuje japoński gigant? Tego na dzień dzisiejszy nie wiadomo, ale mnie w tym wypadku interesuje zupełnie co innego. Czy owa zmiana właściciela poniesie za sobą wprowadzenie gier z platform Playstation na komputery osobiste? Jest to raczej wątpliwe, ale pomarzyć oczywiście można, dlatego pozwolę sobie puścić wodze fantazji i podzielić się z wami moimi wyobrażeniami.