Niektóre tytuły dość łatwo zdobywają przychylność graczy, którzy lubią wyzwania. Wśród nich sporą liczbę stanowią slashery, w których wysoki poziom trudności zmusza do wykazywania się nadludzkim refleksem, zręcznością i opanowaniem. Wszystko to tak na dobrą sprawę zaczęło się wraz z Devil May Cry. Jak dzisiaj prezentuje się jeden z ojców tego gatunku i stylu zabawy?
Produkcję Capcom trzeba zrozumieć. Trzeba zaakceptować jej założenia, poznać niuanse i wyuczyć się kilku technik. Dopiero wtedy przygody Dantego zaczynają bawić. Potwierdza to dobrze mój przykład. Pierwsze kilkadziesiąt minut gry było dla mnie mordęgą i doprowadziło do porzucenia DMC na kilka tygodni. Dopiero po pewnym czasie, z innym podejściem, odkryłem skrywane przez to dzieło japońskich twórców pokłady grywalności.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Po zakończeniu zimowego okienka transferowego nieco odmienieni przystąpiliśmy do walki o ligowe punkty. Wciąż byliśmy w środku tabeli i mieliśmy bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Celem było teraz tego nie stracić.
To był jednak tylko wstęp. Pierwszy sezon Boardwalk Empire, który jakiś czas temu skrytykowałem, dzisiaj mogę tylko nazwać nie do końca udanym wprowadzeniem w niesamowity świat intryg, knowań i walki politycznej w Stanach Zjednoczonych w latach dwudziestych XX wieku.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Połowa sezonu w pierwszej lidze i liczne starcia ze znacznie silniejszymi rywalami dały nam odpowiedzi na wiele pytań. Kadra przeszła pierwsze testy, a uzyskane informacje pozwoliły nam podjąć decyzje w zimowym oknie transferowym. Niestety, nie wszystko poszło po naszej myśli.
Wśród ogromnej liczby tytułów dostępnych na PlayStation 2 nie brakuje dużej grupy wyścigów zręcznościowych, które pozwalają bawić się przymrużeniem oka. Najczęściej jednak takie zmagania toczą się w miastach, na asfaltowych drogach wielkich metropolii. Na tym tle wyciągnięty jakby prosto z automatu Shox wybija się na pierwszy plan. Niestety, mało kto jest w stanie to docenić.
Produkcja EA Big była jedną z wielu znakomitych pozycji stworzonych przez to studio na popularną maszynkę Sony. Gracze dostali od tych twórców w krótkim odstępie czasu wykręcone wersje piłki nożnej, wyścigów skuterów śnieżnych, koszykówki, snowboardu, wrestlingu i futbolu amerykańskiego. Pojawiły się też wyścigi samochodowe reprezentowane przez trudne, ale i bardzo grywalne Shox.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Klasa światowa. Taką zaczęli prezentować oponenci w pierwszej lidze francuskiej. Czy najsłabszy zespół Ligue 1, Chateauroux, był w stanie przeciw nim coś osiągnąć?
Wiedzieliście o tym? Ja nie. Tymczasem okazuje się, że mieszkańcy Starego Kontynentu charakteryzują się większą odpornością na stres, lepszą zręcznością i opanowaniem, umiejętnością radzenia sobie w trudnych sytuacjach, większym samozaparciem i chęcią uczenia się. I nie stwierdzili tego wcale „amerykańscy naukowcy” i „badacze z ośrodka w Strasbourgu”. Tak mówią Brytyjczycy tworzący gry pod szyldem Bigbig Studios.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Z nieco zmienionym składem rozpoczynamy walkę o przetrwanie w pierwszej lidze. A przy okazji odkrywamy kolejne smaczki w FIFA 12.
Jak można ratować świat, walczyć ze złem, realizować niezwykle trudną misję i być przy tym sknerą, której żal wykorzystać znalezione po drodze przedmioty? Ano można. Wystarczy, że taki bohater trafi na gracza, któremu żal ich używać. Na przykład na mnie.
Przyznaję, że jestem sknerą w grach. Zbieram te wszystkie przydatne przedmioty, które mają mi ułatwić rozgrywkę i magazynuję je na potem. Oszczędzam amunicję w potężnych broniach, bo przecież na pewno przydadzą się za kilkadziesiąt minut na jakiś zmasowany atak potężnych przeciwników albo gigantycznego bossa. W połowie przypadków mam rację, ale są też momenty, gdy widzę napisy końcowe i uświadamiam sobie, że ten karabin laserowy, potężny miecz, napój dający czasową nieśmiertelność skończyły w moim plecaku nieużywane. I po co?
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Pora na omówienie kolejnego okienka transferowego i przedstawienie składu, który będzie walczył o utrzymanie się w pierwszej lidze. Czemu w Hiszpanii tak często zwalniają zawodników?
Lionel Messi jest obecnie jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym piłkarzem, którego możemy podziwiać na boiskach całego świata. Argentyńczyk zachwyca w barwach Barcelony i regularnie strzela piękne i ważne bramki. Niewiele osób zna jednak jego początki i niewiele pamięta dokładnie kiedy talent napastnika eksplodował. Te informacje pozwala poznać książka Luki Caiolego „Messi”.
Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy z gry. Przy okazji jest okazja, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.
Drugi sezon za nami, pora więc na podsumowanie. Tym razem nie będzie podziału na poszczególnych zawodników, a ocena gry całych formacji. Oprócz tego quiz, kto dołączył do Chateauroux w letnim oknie transferowym.
Główny bohater cierpi na amnezję. Zostaje zdradzony i wplątany w polityczny spisek. Teraz próbuje udowodnić swoją niewinność. Autorzy taki koncept fabuły podają nam w formie strzelaniny z widokiem z pierwszej osoby. Czy w takim przypadku można mówić o jakiejkolwiek immersji?
Teoretycznie nie. Jeśli dodamy do tego jeszcze fakt, że tytuł ukazał się kilka lat temu i zawiera kilka przestarzałych już rozwiązań to tym bardziej będzie nam trudno uwierzyć, że w taką wirtualną rzeczywistość można się wczuć. A jednak, po kilku godzinach zabawy z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że „XIII” to nie jest kolejny interaktywny film.