Czarny Wilk

Jaskinia Czarnego Wilka

najnowszepolecanepopularne

Niewyjaśnione historie w służbie gier komputerowych

Więcej niż żeński klon Wolverine’a – X-23

Fabuła serii Metal Gear. Część 1: Solid Snake

Fabuła serii Metal Gear. Część 2: Big Boss

Seryjni mordercy w służbie gier komputerowych

Wilcze podsumowanie 2021 roku

Street Fighter V po roku od premiery – Jak zepsuć świetną bijatykę

Czarny Wilk ocenia: Street Fighter V
55

Street Fightery nigdy nie były moimi ulubionymi bijatykami, ale kilkadziesiąt przyjemnych wieczorów przy różnych odsłonach tego cyklu, zwłaszcza przy Alpha 3 oraz Ex Plus Alpha, spędziłem. Stąd autentycznie smuci mnie, co Capcom zrobił z piątą główną odsłoną serii. Gra, która spokojnie mogłaby stać się moim ulubionym „Ulicznym Wojownikiem”, dwoma fundamentalnymi problemami odbiera niemal całą radość płynącą z zabawy.

czytaj dalejCzarny Wilk
16 marca 2017 - 13:20

Recenzja Logana – W KOŃCU dobry film o Wolverinie

Zeszłoroczny sukces kinowy Deadpoola sprawił, że studia filmowe uwierzyły w potencjał drzemiący w filmach akcji o wyższej kategorii wiekowej. Dzięki temu w najbliższych latach możemy spodziewać się sporej ilości produkcji niestroniących od krwistej przemocy, kwiecistego języka i golizny. Logan: Wolverine jest jednym z pierwszych efektów tego nowego podejścia i jeśli kolejne będą równie udane, to kinomanów czekają naprawdę dobre czasy.

czytaj dalejCzarny Wilk
4 marca 2017 - 00:52

Więcej niż żeński klon Wolverine’a – X-23

Już za kilka dni na kinowych ekranach zadebiutuje film Logan: Wolverine. Zagraniczne recenzje nie pozostawiają wątpliwości – otrzymamy nie tylko najlepszy solowy film o najpopularniejszym mutancie świata (co, biorąc pod uwagę poprzednie dwa, sztuką wielką nie jest), ale też po prostu solidne kino rozrywkowe. Wolverine nie będzie jednak jedyną gwiazdą tego przedstawienia – u jego boku zadebiutuje Laura Kinney, tajemnicza dziewczynka posiadająca takie same moce jak Logan.

Jest to postać przez mniej obeznanych czytelników często określana pogardliwie mianem „żeńskiego klona Wolverine’a”. Ci, którzy poznali się z X-23, bo taki pseudonim nosi ta postać, wiedzą jednak, że w rzeczywistości jest to świetnie nakreślona postać, której opowieści są jednymi z najlepszych w portfolio Marvela i która przez lata udowodniła, że jest czymś znacznie więcej niż kobiecą kalką Rosomaka.

czytaj dalejCzarny Wilk
24 lutego 2017 - 10:28

Duch Japonii w grach z Zachodu i reszty świata

Jestem graczem wychowanym na pierwszym i drugim PlayStation. Kiedy ktoś pyta mnie o ulubione serie gier, bez zastanowienia wymieniam Metal Gear Solid, Tekkena, Silent Hill, Final Fantasy i Kingdom Hearts. Co łączy te sagi, prócz obecności na pierwszych konsolach domowych firmy Sony? Przede wszystkim dwie związane ze sobą rzeczy. Po pierwsze, wszystkie powstały w Kraju Kwitnącej Wiśni i są przesycone japońskim duchem, którego najczęściej albo się kocha, albo nienawidzi. A po drugie, podobnie jak cała japońska branża gier komputerowych, w ostatnich latach cierpiały one na problemy tożsamości, nie mogąc znaleźć dla siebie odpowiedniego kierunku rozwoju, w efekcie czego dały się zepchnąć w kąt przez zachodnie marki pokroju Grand Theft Auto, Call of Duty czy Assassin’s Creed.

czytaj dalejCzarny Wilk
2 stycznia 2017 - 11:40

Wilcze podsumowanie 2016 roku

Licząc jeden napisany, ale wciąż czekający na debiut na łamach serwisu tekst, w ciągu ostatniego roku udało mi się przygotować 50 artykułów dla serwisu Gameplay.pl i 20 dla Gry-Online.pl. W sumie wychodzi tego 70, czyli średnio raczyłem Was swoimi przemyśleniami, recenzjami i wycinkami popkulturowej historii częściej niż raz na tydzień. Całkiem zacny wynik.

Jeśli chodzi o popkulturę ostatnich 365 dni, to przede wszystkim zauważam kontynuację jednego trendu – seriale telewizyjne i internetowe kontynuują dominację jakościową nad wszystkimi innymi gałęziami rozrywki. Branżę gier komputerowych trawi pełno wyraźnych patologii, o polityce Marvela i DC względem komiksów standardowo można powiedzieć więcej złego niż dobrego, a Hollywood nadal pozostaje wylęgarnią filmów bezpiecznych, klepanych od szablonu filmów superhero, remake’ów i sequeli, które się na pewno sprzedadzą. Za to wśród seriali znowu dostaliśmy olbrzymią liczbę fenomenalnych hitów, które nie dość że scenariuszowo stanowią najwyższą półkę, to na dodatek w tym roku udowodniły, że również pod względem efektów specjalnych potrafią nie ustępować blockbusterom z dużego ekranu.

czytaj dalejCzarny Wilk
31 grudnia 2016 - 12:03

Recenzja drugiego i trzeciego odcinka Batman: The Telltale Series

W końcu przekroczyliśmy półmetek najnowszego interaktywnego serialu twórców The Walking Dead oraz The Wolf Among Us. Przygodówkowe podejście do tematu zamaskowanego obrońcy Gotham City oraz jego ludzkiego alter ego w pierwszym epizodzie zrobiło w miarę pozytywne wrażenie, choć dało się zauważyć, że pracownicy Telltale Games nadal nie zamierzają odchodzić od klepanej od czterech lat identycznej formuły i na jakiekolwiek większe zmiany w rozgrywce nie ma co liczyć. Po dwóch kolejnych odcinkach fabuła się znacząco rozkręciła, ale przy okazji deweloper udowodnił, że mimo klepania przez tyle lat w zasadzie tego samego wciąż nie potrafi sobie poradzić z problemami technicznymi.

czytaj dalejCzarny Wilk
27 października 2016 - 19:01

Recenzja serialu Artyści – Polacy nie gęsi, swój serial na światowym poziomie mają

Wśród fanów zagranicznych seriali, do których zresztą sam się zaliczam, utarło się przekonanie, że nasze rodzime produkcje epizodyczne wyraźnie odstają poziomem od swoich obcojęzycznych konkurentów i że są one niewarte większej uwagi. Nie oglądałem na tyle wiele polskich seriali nakręconych w ostatnich latach, by móc tezę tę poprzeć czy jej zaprzeczyć, ale faktem jest, że ilekroć już coś z naszego podwórka obejrzeć próbowałem, to eksperyment kończył się po góra kilku odcinkach nudy. Niezwykłym wyjątkiem od tej reguły są jednak Artyści, którzy okazali się nie tylko dorównywać najlepszym serialom amerykańskim czy brytyjskim – oni wiele z nich przewyższyli.

czytaj dalejCzarny Wilk
22 października 2016 - 20:35

Recenzja gry Aragami – hardkorowej skradanki w baśniowych realiach mitycznej Japonii

Czarny Wilk ocenia: Aragami
78

Porządna i wymagająca trójwymiarowa skradanka, w której ciche działania nie są jedynie opcją, ale wymogiem, to od lat totalna nisza. Dwa lata temu mieliśmy zaskakująco udanego Styksa, na horyzoncie majaczy jego kontynuacja… i to by w zasadzie było na tyle, jeśli chodzi o liczące się tytuły. Cała reszta gier tego typu, nawet jeśli zawiera w sobie mechanizmy pozwalające na ciche pokonywanie trudności, to skonstruowana jest tak, że w razie wykrycia bez większych problemów możemy wyrąbać sobie drogę przez armię przeciwników.

Aragami, debiutancki projekt maleńkiego hiszpańskiego studia Lince Works, takiej taryfy ulgowej nie oferuje i stawia na ostrożność, planowanie, perfekcyjną realizację… i cierpliwość, niejednokrotnie zmuszając do powtarzania długich sekwencji po kilka razy. Regularne spadki liczby klatek na sekundę dają się mocno we znaki, ale ciężko jest je rozpamiętywać, gdy na każdym kroku raczeni jesteśmy przepięknymi, baśniowymi widokami czerpiącymi garściami z takich tytułów jak Okami czy The Journey.

czytaj dalejCzarny Wilk
4 października 2016 - 14:21

Luke Cage – Netflix nadal na fali

Namnożyło się ostatnimi czasy tyle seriali i filmów z gatunku superhero (przy takim zatrzęsieniu można już chyba to nazywać pełnoprawnym gatunkiem?), że nawet tacy zadeklarowani fani tego nurtu jak ja zaczynają powoli odczuwać przesyt i robią coraz ostrzejszą selekcję tego, co oglądać, a co sobie odpuścić. O ile jednak kolejne pozycje z „Arrowverse” totalnie wyleciały z mojego kręgu zainteresowań, a wizyty do kin na superprodukcje z trykociarzami ostro zredukowałem, tak seriale produkowane przez Netfliksa trzymają tak wysoki poziom, że problem ten kompletnie ich nie dotyczy i jedyne, czego mógłbym sobie życzyć, to by było ich jeszcze więcej. Po świetnej Jessice Jones i równie udanych dwóch sezonach Daredevila, tym razem platforma dystrybucji cyfrowej pozwoliła nam bliżej przyjrzeć się postaci kuloodpornego Luke’a Cage’a, którego mieliśmy już okazję poznać przy okazji przygód klnącej na potęgę pani detektyw. No i „słodkie święta”, wysoki poziom został utrzymany!

czytaj dalejCzarny Wilk
30 września 2016 - 20:32

Siedem grzechów głównych otwartych światów

 

„Sandboksy”, „Piaskownice”, czy też po prostu gry z otwartym światem, na dobre opanowały wysokobudżetowy segment branży gier komputerowych. Każdy duży wydawca ma w swoim portfolio przynajmniej jedną serię szczycącą się brakiem barier, do tego nawet sagi, które zawsze kojarzono z korytarzową strukturą i filmowością, regularnie zrywają dawne kajdany, idąc w kierunku olbrzymich, gotowych do zwiedzania połaci terenu.

A ja mam tego coraz bardziej dość, ponieważ z każdym kolejnym robionym na jedno kopyto sandboksem coraz wyraźniej widać, że nie wystarczy olbrzymia mapa i pierdyliard rozrzuconych po niej znajdziek i misji pobocznych, by gracza zatrzymać na dłużej. Czas pokazał, że piaskownice przy tworzeniu wymagają wcale nie mniejszego wyczucia niż porządna korytarzówka, a większości studiów deweloperskich tego wyczucia brakuje i w efekcie nawet najlepsze produkcje tego rodzaju powielają te same błędy.

czytaj dalejCzarny Wilk
13 września 2016 - 20:11