Phil Fish ma prawo być bucem
Sympatyczni i niepotrzebni – recenzja filmu Ratchet i Clank
Dark Souls III ma w sobie nowy ogień – nowa nadzieja po becie multiplayer
Broforce – Robocop, Rambo i Ripley w browurowej grze – test wersji alfa
Karol i Witek przegrali „Powstanie Warszawskie” – recenzja filmu
Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa
Gram w Star Wars: The Old Republic od premiery, a mam dopiero 17 poziom na głównej postaci. Wynikało to z dwóch czynników: świąt, podczas których postanowiłem grać umiarkowanie (i nie oszukujmy się, kupiłem parę innych tytułów w przecenach, Jamestown!) oraz tego, że gra znużyła mnie początkową porcją questów, które przechodziłem w becie.
W końcu dotarłem do punktu krytycznego – finalnego zadania na Drokund Kaas, za który moja postać, niezgrabny Sith Inquisitor z wąsami i bródką na muszkietera, otrzymała statek. To wielkie wydarzenie możecie zobaczyć sami na powyższym filmie. Więcej materiałów z The Old Republic spodziewajcie się na naszym kanale YouTube. Wszelkie komentarze mile widziane!
Jonathan Blow, twórca kultowego Braid, zaktualizował stronę o swojej nowej grze The Witness. Na blogu pojawił się wpis na temat architektury świata, do którego wybierzemy się w tej produkcji. Blow w typowy dla siebie sposób wyłożył ciekawy proces wzbogacania lokacji o detale, w którym udział wzięli profesjonalni architekci. Osoby, które nie mają czasu lub ochoty czytać jego wywodów, streszczonych w tym tekście, mogą zachwycać się poniższymi screenami.
Przejrzałem kilka poradników prezentowych i mocno się zasmuciłem. Skyrimy, Batmany, Assassiny, Battlefieldy i Moderny. Te nazwy pojawiają się w niemal każdym przeglądzie tego typu. Tymczasem na półkach sklepowych kurzą się prawdziwe perełki, których wydawcy nie mieli pieniędzy na marketing i nie mogli zaserwować sobie reklam większych od witryn, na których są umieszczane.
Postanowiłem stworzyć „Spóźniony, ale przynajmniej unikatowy poradnik prezentowy”, czyli SAPUPP. Tak, nazwa tego przedsięwzięcia jest tak dźwięczna, że bankowo wejdzie do użytku powszechnego. SAPUPP nie ma na celu promowania cyfrowych gier niezależnych, które trudno umieścić pod choinką. Skupiam się na tytułach dostępnych w pudełkach. Zaczynamy od...
Twórcy Abobo’s Big Adventure ujawnili jej datę premiery. W tytułowego antybohatera wcielimy się 11 stycznia przyszłego roku, czyli za około 20 dni. Informacja została podana już parę dni temu, ale w przypadku nieznanych szerzej projektów lepiej pisać o nich późno niż wcale. Tym bardziej, że produkcja może być definitywnym hołdem złożonym hitom z NESa.
Abobo’s Big Adventure to mashup motywów z klasycznych gier. Lekka parodia i przede wszystkim ukłon w ich stronę. Przygoda Abobo, który swoją drogą powinien być kojarzony przez osoby znające Double Dragon, rozpoczyna się od chodzonej bijatyki, by szybko przeistoczyć się w inne gatunki. Sprawdźcie zresztą zwiastun i obrazki w rozwinięciu.
Zapraszam na drugi odcinek kofeinowego programu informacyjno-monologowego. W NEWSACHprzyKAWIE komentuję takie wydarzenia jak premiera konsoli PlayStation Vita (w nawiązaniu do tekstu Keii), plany Lorda Britisha odnośnie powrotu do Ultimy Online 2, zapowiedź pecetowej edycji Alan Wake, czy ujawnienie ostatniej klasy postaci z Guild Wars 2.
Zakończyła się pierwsza część imprezy Ludum Dare 22, podczas której twórcy gier muszą stworzyć grę w 48 godzin. Wbrew pozorom dwa dni wystarczają dobrym deweloperom do wymyślenia i ukończenia uzależniającej produkcji. Udowodnił to między innymi Markus „Notch” Persson w dwuwymiarowej przeróbce Minecrafta zatytułowanej: Minicraft.
Produkcja Notcha jest oczywiście tylko jedną propozycją z katalogu setek powstających i ukończonych tytułów. Wiele z nich to przeróbki klasycznych pomysłów: prostych platformówek czy gier logicznych. Prawie zawsze ich twórcy wprowadzają do rozgrywki pewne modyfikacje. Jeśli lubicie szukać nowych pomysłów w grach, czytajcie dalej – pokażę kilka przykładów.
W tym tygodniu wrzuciłem na kanał serwisu gameplay.pl film z wycieczki do Painted World of Ariamis, mojej ulubionej lokacji z gry Dark Souls. Wybrałem się tam, aby uratować Święta przed... brakiem śniegu. Nie wiem jak u Was, ale w mojej okolicy panuje atmosfera wiosenna. Z jednej strony odpowiada mi to, bo nie trzeba odśnieżać auta. A jednak czegoś brakuje.
Powyższy materiał jest testem – nagrywałem go na słabej karcie przechwytującej obraz. Mam więc do Was pytanie: chcielibyście obejrzeć więcej filmów z moim udziałem w takiej jakości, czy jednak musiałbym uzbroić się w lepszy sprzęt? Pytam z racji tego, że uwielbiam Dark Souls i bardzo chciałbym pokazać Wam więcej gry. Najlepiej przejść ją całą od początku do końca.
Trzeci dzień z rzędu piszę o paczkach gier niezależnych - to wyraźny znak, że ten model dystrybucji wszedł twórcom indyków w nawyk. Przedwczoraj poznaliśmy zawartość świątecznego Indie Royale, wczoraj Humble Indie Bundle 4, a teraz pakiet o większym stopniu niezależności: The 99 Percent Bundle. To 13 tytułów, które można ściągnąć za darmo.
Słowo "bundle" zaczyna powoli dominować w światku indie. Twórcy niezależni, którzy nie są w pakietach mają powody do obaw. Dan Marshall, producent gier Ben There, Dan That, czy Privates, tak zareklamował zestaw swoich tytułów na Steamie: Announcing The BundleBundle Bundle Bundle! Two great indie games, bundled together in a bundle. Bundle? Bundle!
Aktualka: Warto też kupić Little Big Bunch. W środku znajdziecie: Frozen Synapse, Explodemon, New Star Soccer 5, Munch Odyssey i Serious Sam DD.
Humble Bundle i Indie Royale stają się nudne – ile razy można kupować małe gierki, które zaśmiecają nasze zasoby (coś w tym jest!). Organizatorzy pierwszej z akcji postanowili zabić rutynę mocną ofertą. W Humble Indie Bundle 4 zaserwowano same supertytuły: Gratuitous Space Battles, Cave Story+, Bit.Trip Runner, Super Meat Boy, czy Shank. Szykuje się rekord!
Ruszyła świąteczna edycja Indie Royale, czyli drugiej po Humble Bundle akcji, dzięki której można kupić kilka gier za grosze. Twórcy przygotowali zestaw zawierający gry The Blackwell Trilogy: Remastered, Eets, Dino D-Day oraz The Oil Blue. Nie są to tytuły rozsadzające czachę, ale warto rzucić na nie okiem. Sprawdźmy, z czym mamy do czynienia tym razem.
Zapraszam na drugi odcinek programu NEWSYprzyKAWIE. Tym razem jest to kawa popołudniowa, bo długo dochodziłem do siebie po piątkowo-sobotniej nerdprezie, na której graliśmy na NESie w Contrę i sobotnio-niedzielnego oczekiwania na galę Video Game Awards 2011. To właśnie zwiastuny i gry pokazane na tej imprezie zdominowały dzisiejszy epizod.
Wczoraj przekonywałem Was, że Where is my Heart jest jedną z najciekawszych gier 2011 roku i potrafi zaskoczyć pomysłowością, nastrojem oraz świetną oprawą. Dzisiaj oddaję głos twórcom gry ze studia Die Gute Fabrik – Nilsowi oraz Bernhardowi. Producenci mówią o inspiracjach i niewykorzystanych pomysłach, które być może zobaczymy w ich następnych grach.
W wywiadzie chciałem dowiedzieć się kim są autorzy tak przyjemnie pozytywnej gry. Zapytałem o inspiracje, z których narodziła się Where is my Heart. Bernie opowiedział też jak wyglądałaby gra, gdyby można było poświęcić jej więcej czasu. Pewne pomysły możecie zobaczyć nawet na konkretnych grafikach, pochodzących z prototypowej wersji gry. Zapraszam do lektury.
Where Is My Heart to opowieść inspirowana zdarzeniem z życia jednego z twórców, który zabłądził w lesie z rodzicami. Traumatyczne doświadczenie pokazało mu kruchość relacji między bliskimi i jak przezwyciężać tego typu problemy. Od razu uspokajam osoby nie przepadające za grami o poważnych tematach, które zwykle są pretensjonalne do bólu. Studio Die Gute Fabrik zamienia te ponure zdarzenie w nostalgiczną, ale jednak absolutnie sympatyczną produkcję.
W skrócie: najlepszy minis? | jedna z najciekawszych gier niezależnych 2011 roku | oryginalna platformówka | przeurocza przygoda | recenzja niezwykłej gry za 20 złotych.
W poprzednim odcinku [gier za darmo] zachęcałem Was do zepsucia świąt wraz z hyper księżniczką Pitch (Hyper Princess Pitch). Tym razem, przedstawiam grę o zupełnie przeciwnej „tematyce”. Tytuł Johnny Platform Saves Christmas chyba wszystko tłumaczy – w grze ratujemy Gwiazdkę przed armią robotów. A przy okazji wypijamy kilkaset kubków z kawą.
Johnny Platform Saves Christmas to z pozoru prosta i sympatyczna platformówka, jakich wiele można znaleźć dzisiaj na rynku. Gra stworzona przez Craiga Forrestera, która zadebiutowała na Xboksie 360 w cenie 80 punktów Microsoftu (Xbox LIVE Indie Games), wybija się jednak na tle niedopracowanych tytułów. Co więcej, pecetowi fani dostają ją zupełnie za darmo.
Studio Die Gute Fabrik ogłosiło, że za sześć dni zostanie wypuszczona muzyka z gry Where is my Heart. Z tej okazji opublikowano przeuroczą animację retro oraz krótki kolaż dźwiękowy, który można ściągnąć ze strony duńskiego niezależnego dewelopera. Relaksującą kompozycję (szkoda, że tak krótką) warto zabrać do łóżka – dobry sen gwarantowany.
Aktualizacja: soundtrack będzie kosztował 7 euro i znajdziemy na nim 11 utworów.
Where Is My Heart to oryginalna platformówka z klimatyczną oprawą, która pojawiła się w listopadzie (PSP/PS3). Nie było o niej głośno, bo mieliśmy na głowie większe premiery. W tym tygodniu zamierzam jednak poświęcić jej sporo miejsca na blogu.Twórcy gry inspirują się nietypowym wydarzeniem. Jakim? Tego dowiecie się po przerwie.
Dziesiąty przegląd informacji ze świata gier niezależnych to przede wszystkim ujawnienie dat premier dwóch ciekawych produkcji: gry przypominającej Portala - Q.U.B.E. oraz nowego dzieła twórcy VVVVVV – At a Distance. Piszę też o paru okołogrowych wydarzeniach z branży (Privates, Indie Game: The Movie) i dwóch nowych tytułach: Pushcat oraz Elfsquad7.
Mechaniczny Święty Mikołaj zamierza uczynić świat szczęśliwszym. Brodaty popełnił jednak błąd: zapomniał o hyper księżniczce Pitch, która chce pokrzyżować jego szczytne plany i rozbić armię mikołajowych robotów. Jeśli chcecie jej pomóc, wystarczy ściągnąć darmową grę zręcznościową Hyper Princess Pitch, która zadebiutowała 1 grudnia.
W grze wcielamy sie w bohaterkę, która staje do walki z armią Mecha Mikołaja, aby zepsuć święta i zemścić sie za brak prezentów. Rozgrywka jest prosta – to klasyczna strzelanka 2D z widokiem z góry. Bez udziwnień i komplikacji eksterminujemy roboty w czerwonych wdziankach i czapkach. Czyż to nie wspaniała rozgrzewka przed Gwiazdką?
Zapraszam Was do obejrzenia mojego nowego pomysłu na prezentowanie wydarzeń ze świata gier – NIUSYprzyKAWIE. W odcinku zerowym mówię o styczniowej publikacji narzędzi moderskich do gry The Elder Scrolls V: Skyrim, rzekomych planach Electronic Arts na rozwój serii Dead Space oraz grze RPG o South Parku, którą tworzy Obsidian Entertainment.
Dajcie znać jak podoba Wam się taka forma prezentowania niusów i weźcie pod uwagę, że to pierwszy materiał tego typu, jaki stworzyłem, więc jeszcze sporo rzeczy trzeba poprawić.
Podczas konferencji Game Industry Trends 2011 padło wiele ciekawych zdań na temat stanu polskiego i światowego rynku gier elektronicznych. Prezentuję Wam zestawienie najciekawszych wypowiedzi takich osób jak Marek Tymiński (prezez CITY Interactive), Paweł Marchewka (Techland), czy Marcin Przasnyski (Stockwatch, znany też z Top Secret i Secret Service).
Zdania są wyrwane z kontekstu i czasami lekko sparafrazowane (bez ingerencji w ich znaczenie), ale myślę, że mogą zobrazować to, co działo się podczas imprezy GIT 2011 osobom, które nie mają ochoty męczyć szarych komórek dłuższymi tekstami. Dzięki temu możecie poznać opinię ludzi z branży na temat jej teraźniejszości i niedalekiej przyszłości.