Pijacka wódoteka || CZYSTA ŻOŁĄDKOWA GORZKA DE LUXE || Pijacka wódoteka - RazielGP - 1 kwietnia 2013

Pijacka wódoteka || CZYSTA ŻOŁĄDKOWA GORZKA DE LUXE || Pijacka wódoteka

W związku z nowymi potrzebami wielu czytelników, postanowiłem poszerzyć swój alkoholowy program o pijacką wódotekę. Na początek zdecydowałem się na coś popularnego, aby w niedalekiej przyszłości porównać dzisiejszy produkt z innymi, znacznie od niego droższymi.

Gorzka żołądkowa oferowana jest w czterech wariantach pojemnościowych - 100, 200, 500 i 700 ml. Ja wybrałem półlitrową z tego względu, że jest to najpopularniejsza pojemność. W takich półlitrowych butelkach często smakuję piwa, dlatego i w tym wypadku nie postanowiłem robić wyjątku. Kontra bardzo polska, bo biała z licznymi elementami czerwieni. Całość prezentuje się w porządku i całkiem nowocześnie, lecz standardowo.

Po nalaniu do kieliszka naszym oczom ukazuje się przezroczysta ciecz. Nie wyróźnia się ona na tle innych czystych, ale zachęca do spróbowania. Na uwagę zasługuje również fakt, że ładnie odbija się w promieniach zachodzącego słońca. Zapach zdecydowanie gorzki. Oprócz spirytusowych woni, możemy się tutaj doszukać ziemniaczanych aromatów, tak bardzo dla nas bliskich.

Czas na smak, a ten jest zbliżony do zapachu. Po pierwszym kielonku nieco mnie otrzepało, ale po dwóch kolejnych de Luxe zaczęła wchodzić jak woda. W następnych chwilach poczułem rozluźnienie i dopisywał mi pozytywny nastrój, co zaliczam na plus. Gdy opróżniłem połowę butelki, niczym nie zagryzając, przepełniało mnie uczucie euforii oraz chęć do licznych rozmów o niczym. Niestety jako, że podczas niniejszego testu byłem sam, zdecydowałem że wyjmę domowe lusterko, by zacząć do niego pić.

W ten sposób rozwiązałem główny problem i czułem się usatysfakcjonowany rozmową z samym sobą. Przypomniałem sobie o wielu przygodach sprzed lat, o znajomych, czy zabawnych sytuacjach jakie mi się w życiu przytrafiły. Gdzieś przy 3/4 butelki prawdopodobnie urwał mi się film, co nie powinno zresztą nikogo dziwić, a gdy się przebudziłem parę godzin później, leżąc na podłodze pełnej moich wymiocin, to zaczęło mnie od razu suszyć. Napiłem się soku pomarańczowego, a następnie dokończyłem to, co pozostało mi do ukończenia. Na jakiś czas ból głowy minął, ale powrócił ze zdwojoną siłą następnego dnia.

Do południa nie byłem w stanie się ruszyć, zaś koło 15, po zjedzeniu gorącego rosołu, poczułem że już mi lepiej. Mimo to do ideału sporo brakowało, ale dało się już jakoś żyć. Na wieczór zaś byłem zdrowy jak rydz, dzięki czemu dzis jestem w stanie pisać widniejącą tu recenzję.

Podsumowując: Żołądkowa Gorzka de Luxe to dobry wybór dla osób, które szukają przyzwoitej cenowo oraz w smaku czystej wódki, a boją się ryzykować z podejrzanymi spirytusowymi podróbami lub ruskimi specjałami za połowę ceny. Polecam!

Czysta Żołądkowa Gorzka de Luxe

Cena: ok. 18zł.
Zaw. Alk.: 40%
Pojemność: 500ml

+ klepie i to jak!
+ wprowadza w dobry nastrój
+ poprawia pamięć podczas spożycia
+ niezapomniany aromat oraz smak
+ piękna, zdecydowana barwa
- potrafi zaskoczyć nagłym zgonem
- wywołuje niemiłosierny ból głowy

Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.

RazielGP
1 kwietnia 2013 - 14:42