Wielka tajemnica - recenzja Kara no Shoujo
Steampunk w grach wideo - o Arcanum, Thiefie, Niebiosach Arkadii. O magii i parze.
Tactics Ogre: Let Us Cling Together - moja gra roku 2011
Pikselowa sztuka - recenzja Mother 3
Gry dla fabuły - czym są visual novels?
Retrospektywa: Planescape, gra w którą (wciąż) trzeba zagrać
Nowy Torment właśnie zyskał kolejnego członka obsady. Patrick Rothfuss, autor docenionego „Imię Wiatru”, już oficjalnie będzie pisał niektóre elementy gry. To dobra wiadomość, nie tylko dla fanów jego twórczości.
„Zielone piekło nie zwróciło uwagi na krzyki piątki wędrowców. Kto wchodzi do lochów powstałych na zgliszczach zatopionej cywilizacji musi radzić sobie sam. To podstawowa zasada, jakiej trzymają się wszyscy wędrowcy, kupcy, żołnierze, czy padlinożercy, a nawet dziwki. Umiesz liczyć – licz na swoją drużynę, bo jedyne co może interesować inne gildie, to obrabowanie twoich zwłok, czy cena wyznaczona za stwora, który zabił cie, jeżeli byłeś kimś ważnym. Dlatego nikogo nie obchodziły krzyki, szczególnie, że nie należy do kogokolwiek ważnego.
Pamiętacie Duck Tales? I show i gra były dla mnie fenomenalne. Co zabawne dziś kompletnie nie pamiętam w ogóle co działo się w serialu animowanym, kojarzę go głównie z powodu totalnie-wyśmienitej czołówki. Za to grę pamiętam doskonale. Bo czasem wciąż ją odpalam.
Czy wiecie, że Duke Nukem 3D wylądował nareszcie na Steam w niesamowitej edycji MEGATON? Chociaż gra jest niesamowitoa to już powstało sporo nieporozumienia co wchodzi w skład tej świetnej kolekcji, a czego w niej nie ma. Służę pomocą.
Renesans jaki zaczyna dotykać zachodnie RPGi jest niesamowity. Kickstarter pozwolił na rozpoczęcie wielu projektów rodem sprzed lat, jak i udowodnił trzymającym kasę, że jest miejsce na nostalgię i klasyczne podejście. Nowe, uproszczone marki RPGów przyjęły się świetnie rynkowo, a i dziennikarze zachłyśnięci słówkiem „indie” zaczęli powoli zauważać gry z RPGMakera. A mnie tylko męczy jedno - czy ten renesans dotknie także wschodnie produkcje?
Jestem ogromnym fanem twórczości Sama Lake'a – uważam, że Max Payne 2 to jedna z najlepiej napisanych gier, która kompletnie nie potrzebowała kontynuacji. Produkcja prawie idealna, która połączyła świetną grę akcji z fantastycznym scenariuszem noire. Każdy w takiej sytuacji oczekiwałby następcy – którym nie miał być kolejny Max, ale Alan Wake. Tylko, że Alan Wake jedynie mi się podobał.
Ojejku, ojejku, ojejku. Ale fajne są te niszowe gry, prawda?
Cenię Gauntlet za jego głupkowaty, acz rozrywkowy charakter. Jedzenie owocków i rozwalanie duchów bawiło mnie 10 lat temu, bawi i teraz. Magicką się już znudziłem, ale swego czasu zdarzyło mi się popłakać przy niej ze śmiechu (choćby w czasie gry z gwiazda polskiego YouTube – Hedem którynieumiecelowaćkamieniami). Hammerwatch, gra tworzona przez zaledwie dwie osoby, ma szansę okazać się łakociem dla fanów wyżej wymienionych tytułów.
Radość w sercu wybuchnie w momencie wyskoku na plażę, udanej rozmowy lub pokonania demona. Bo taka już to radość powodująca pozycja. Persona 4 to jedna z moich ulubionych gier na PlayStation 2. Chociaż, podobnie jak poprzedniczka, zerwała ze wspaniałą stylistyką i atmosferą znaną z drugiej odsłony (stając się w zasadzie nową serią) to wcale mi to nie przeszkadzało. Bo dała w zamian sporo łakoci i witamin.
Mniej więcej to sobie pomyślałem w czasie prezentacji Sony. Czas pędzi, ale dobrych gier i zaległości mi nie ubywa. Co w zasadzie bardzo mnie cieszy.
Blood to dla mnie gra wyjątkowa. Nie, nie z sentymentu, bo poznałem ją dopiero po jej premierze na GOG.com. Również nie z przywiązania do gatunku z lat młodzieńczych, ponieważ jako gracz zaczynałem na konsolach. Blood jest wyjątkowy bo takich tytułów po prostu już nie ma. Mrocznych, zabawnych, ogromnych i magicznych.