Najlepsza muzyka w grach: The Elder Scrolls IV: Oblivion
Nieodwracalne uszkodzenie słuchu i inne zagrożenia 'pokolenia .mp3'
Graj dłużej - pozostań prawiczkiem (bo i po co komu seks?)
"Call of Duty jest Coca-Colą gier wideo"
Hejterstwo i wojny fanbojów - osiągnęliśmy szczyt czy będzie jeszcze gorzej?
Recenzja telewizora plazmowego Panasonic TX-P42ST50: ideał dla graczy i kinomaniaków
Udzielasz się na ulubionym forum, a publikując pomocne komentarze podnosisz swoją rangę. Bierzesz udział w ankiecie lub robisz zakupy w wirtualnym sklepie i zostajesz wynagradzany punktami, które następnie zamienisz na nagrody. Na Facebooku jesteś fanem/fanką danego pubu, więc z tego tytułu dostajesz zniżki na napoje i przekąski w prawdziwym lokalu. Chętnie wykonujesz czynności, które przecież powinny być nudne, ale jakimś sposobem stały się wciągające. Ich autorzy zadbali bowiem, byś odczuwał(a) podobną motywację jak podczas dziesiątek godzin spędzanych z ulubionymi grami.
"Świetne gry, świetni ludzie, świetne podejście", "Każde słowo z ust CD Projektu sprawia, że chcę oddać im jeszcze więcej pieniędzy", "Mam już tę grę na PC, teraz kupię ją ponownie, by zrobić komuś prezent" - to tylko niektóre z komentarzy opublikowanych pod wywiadem, jakiego przedstawiciele polskiego studia udzielili serwisowi Eurogamer. Pozytywne opinie internautów podzielam i ja, gdyż w tych kilku wypowiedziach panowie Badowski i Płatkow-Gilewski dają kolejną lekcję traktowania graczy w epoce DRM, OnlinePassów, płatnych DLC i innych metod napadania na nasze portfele.
W ostatnich dniach niemiecka firma Crytek ujawniła tworzony od pewnego czasu projekt o enigmatycznej nazwie GFACE. Dziwnym trafem informacja jakoś umknęła w natłoku newsów i prawie nikt o niej nie dyskutuje, choć pomysł twórców Crysis wydaje się co najmniej interesujący.
Po ponad tygodniu burzy medialnej wywołanej ratyfikacją międzynarodowej umowy ACTA, mającej na celu szeroko rozumianą walkę z naruszaniem dóbr intelektualnych, premier Donald Tusk cofa swoją decyzję. Jak właśnie ogłosił na specjalnie zwołanej konferencji, ratyfikacja znienawidzonego dokumentu została zawieszona. Wygraliśmy bitwę, jednak wojna nadal trwa.