Gdy na przełomie tysiąclecia przeciętmy gracz słyszał hasło "FPS na konsolę", przeważnie pukał się w czoło. Branża była już po pierwszych udanych próbach rozglądania się za pomocą gałek analogowych, istniały bowiem takie gry jak Goldeneye, czy Perfect Dark. Były one jednak jedynie wyjątkiem potwierdzającym regułę. Mało kto mógł się spodziewać, że na debiutującej konsoli pojawi się strzelanina z perspektywy pierwszej osoby, która stanie się podręcznikowym przykładem systemsellera. Za sprawą której WALKA EWOLUUJE.
Niewykluczone, że po wielu miesiącach plotek i spekulacji wyjaśniło się, w jakim kierunku podąży kolejny film o przygodach Batmana. Według najnowszych pogłosek, w produkcji reżyserowanej przez Matta Reevesa nie zagra Ben Affleck. Z informacji udostępnionych przez serwis The Hollywood Reporter, a obecnie już usuniętych, miało wynikać, że akcja produkcji zostanie osadzona w innym przedziale czasowym i nie będzie powiązana z uniwersum Ligi Sprawiedliwości. Aktualnie na portalu można znaleźć komentarz, wedle którego tak naprawdę nie wiadomo, co się stanie z filmem.
Ledwie wczoraj informowaliśmy o planach stworzenia filmu poświęconego Jokerowi, w produkcji którego uczestniczyć ma Martin Scorsese, a sieć już obiegły wieści o kolejnym projekcie z najsłynniejszym przeciwnikiem Batmana w roli głównej. Tym razem mowa o tytule skupiającym się na roześmianym złoczyńcy oraz zakochanej w nim gwieździe Legionu samobójców, Harley Quinn.
Barry Seal: Król przemytu
Tom Cruise być może jest oszołomem w życiu prywatnym, ale jako aktor poświęca się w całości swojej pracy. Miał role lepsze, miał role gorsze, ale zawsze dawał z siebie wszystko (a przynajmniej tak to wyglądało). Prawdziwa historia Barry'ego Seala to, jeśli wierzyć krytykom, powrót Toma do wysokiej formy, zarówno aktorskiej, jak i kaskaderskiej. Król przemytu opowie o tytułowym pilocie, który dostał od CIA szansę na zarobienie mnóstwa pieniędzy i jednoczesne świadczenie pomocy dla "tych dobrych". Wszystko zostało ubrane w ciuszki sensacyjnej komedii bazującej na krwawych faktach. Mówi się, że szybuje się dobra zabawa. Ciekawostka - film debiutuje u nas o miesiąc szybciej niż w USA.
Szkoła jest strasznym miejscem. Przeklęty budynek przepełniony jest cierpieniem, przemocą, upokorzeniem i smutkiem. Kolejne pokolenia tylko dokładają swoje cegiełki do budowy domów kaźni. Z tego powodu chyba każda szkoła ma swoje legendy na temat duchów i mrożących krew w żyłach zdarzeń, które rozgrywały się na jej korytarzach. W moim przypadku klasykiem była historia o dzieciaku, który stracił oko w wyniku wypadku z udziałem klamki i kilku zębów kolegi. Tradycja strasznych opowieści o szkole jest bardzo dobrze znana w Azji. Dlatego nie dziwi mnie, że w Korei Południowej powstał horror na temat tego co dzieje się w ich liceach. Tylko czy White Day: A Labyrinth Named School jest w stanie wystraszyć tych, którzy zapomnieli już grozę systemu edukacji?
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej