Rodzina Addamsów z miejsca zyskała sobie sympatię czytelników oraz widzów. Nic dziwnego, że postanowiono wykorzystać ją również w grach. Jako, że dziś jest Halloween postanowiłem przypomnieć wam o pewnej, wiekowej i przepełnionej czarnym humorem grze, będącej tak samo jak pierwowzór parodią ówczesnych horrorów.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Poprzednio wiele osób domagało się opisu mniej znanych browarów, dlatego aby wyjść naprzeciw waszym oczekiwaniom, postanowiłem wziąć na swój warsztat regionalną nowość. Jak nietrudno się domyślić Namysłów Pils pochodzi z namysłowskiego browaru, który niedawno wprowadził niniejsze piwo do produkcji.
Ubisoft coraz śmielej kpi sobie z graczy, wprowadzając coraz to głupsze pomysły do swoich gier, mające na celu wycisnąć jeszcze większą kwotę pieniędzy znajdujących się w naszych kieszeniach. Mikropłatności, bo o nich też mowa mają pojawić się już w trzeciej odsłonie Assassin's Creed, który będzie początkiem tego systemu płatności w ich kolejnych tytułach.
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami istniało sobie studio SCS Software, które równe dziesięć lat temu znalazło w świecie elektronicznej rozrywki pewną niszę. W ten oto sposób stworzyli pewnego rodzaju symulację kierowcy ogromnego, osiemnastokołowego tira. Produkt ten mimo niedopracowania i niskiego budżetu zdołal się jednak przebić i zyskać niemałą rzeszę fanów. Idąc za sukcesem, twórcy postanowili poprawić formułę w kolejnych, systematycznie wydawanych kontynuacjach. Po drodze zdecydowali się na pewien odłam, tworząc tym samym drugą, aczkolwiek bliźniaczą serię. Różnice obu dotyczą w głównej mierze lokalizacji. W przypadku 18 Wheels of Steel zwiedzamy zakątki Ameryki, zaś w Euro Truck Simulator, jak nietrudno się domyślić Europy.
Polecane GRY to cykl polegający na zaproponowaniu interesujących według autora dzieł ze świata elektronicznych produkcji. W każdej kolejnej części zostanie wytypowana kolejna porcja ciekawych tytułów z krótkim, subiektywnym komentarzem twórcy niniejszego tematu.
W dzisiejszym dniu zaprezentuje wam opartą na komiksie psią przygodówkę, nocne i bardzo zręcznościowe wyścigi, kolejne zmagania doktorka z łomem w ręku, indianina odbywającego wędrówkę po statku kosmicznym oraz mafijne porachunki.
Godsmack jest amerykańskim zespołem heavymetalowym istniejącym od 1995 roku i składającym się z czterech członków. Wokalistą jest Sully Erna, charakteryzujący się przyjemną dla ucha chrypką oraz dość ciekawą barwą głosu. Pod względem muzycznym grupa ta nie wybija się ponadprzeciętność, oferując nam typowe dla tego gatunku muzykalne zagrywki. Dlatego też najbardziej charakterystycznym elementem tego zespołu są, nie licząc wokalu - solówki.
Czy gry korzystające z licencji muszą być koniecznie złe? Oczywiście, że nie! Problem jednak polega na tym, że producenci takich tytułów wolą iść na łatwiznę wierząc w to, że znana marka zarobi sama na siebie. Czy jest tak również w przypadku gry Wolverine opartej na komiksach X-Men? Na szczęście nie, aczkolwiek trudno tu mówić o jakimkolwiek fenomenie.
Polecane GRY to cykl polegający na zaproponowaniu interesujących według autora dzieł ze świata elektronicznych produkcji. W każdej kolejnej części zostanie wytypowana kolejna porcja ciekawych tytułów z krótkim, subiektywnym komentarzem twórcy niniejszego tematu.
Dziś poznamy dzieje diabelskiego siekacza, drugowojenne potyczki, wyścigi odbywające się na wielkiej, malowniczej wyspie, prawdziwie kosmiczną przygodę oraz legendę pewnego księcia, który na zawsze pozostanie na szczycie.
Wielu ludzi uważa zespół Criterion Games za mistrzów w swoim fachu, swoistych specjalistów w tworzeniu zręcznościowych ścigałek. Czy słusznie? I tak, i nie. Żeby nie było, sam lubię ich gry, ale od pewnego czasu zdołałem zaobserwować znaczny spadek formy tego brytyjskiego studia, dlatego też postanowiłem podsumować ich ostatnie, niezbyt chlubne dokonania.
Tytułowy notatnik śmierci obejrzałem stosunkowo niedawno, ale od razu zdołał przypaść mi do gustu. I to do tego stopnia, że nie mogłem się od niego oderwać. Po każdym obejrzanym odcinku mówiłem sobie: zobaczę jeszcze jeden i wyłączam. Takim sposobem w ciągu pierwszego dnia miałem za sobą kilkanaście odcinków, co w moim przypadku graniczyło z niemożliwością. Nie ma się co dziwić, bo historia opowiedziana w tym anime należy do bardzo ciekawych i niezwykle intrygujących, zaś przedstawione tu wydarzenia nie tylko wprawiają nas w zaciekawienie, ale działają również na nasze emocje. To wszystko w połączeniu z wykreowanym tu światem jak i ukazazanymi postaciami z krwi i kości, sprawiają, że czujemy się świadkami w tym zapierającym dech w piersiach kręgu wydarzeń.
Polecane GRY to cykl polegający na zaproponowaniu interesujących według autora dzieł ze świata elektronicznych produkcji. W każdej kolejnej części zostanie wytypowana kolejna porcja ciekawych tytułów z krótkim, subiektywnym komentarzem twórcy niniejszego tematu.
Na dziś przygotowałem parę starszych tytułów. Nie zabraknie zatem wyścigów z epoki kamienia łupanego, pikselowych, aczkolwiek niezwykle grywalnych skoków narciarskich, krwiożerczej dhampirzycy wrogo nastawionej do wszelakich nazistów, egranizacji człowieka z blizną i jego alternatywnej historii oraz wiedźminskiego zabijaki potworów szukającego królobójców.
Dla każdego gracza zbliżający się okres jest najciekawszym momentem w świecie elektronicznej rozrywki. Wszystko z powodu obfitych premier gier, na które rzesze fanów od dłuższego czasu czekają. Także i ja nie jestem wobec tego obojętny, dlatego też utworzyłem własną listę oczekiwanych przeze mnie tytułów. Co prawda jest ich niewiele, aczkolwiek warto jest zwrócić na nie swoją uwagę. Szczególnie, że w pewien sposób potrafią nas sobą zaintrygować.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Na łamach swojego bloga zdołałem już zrecenzować pszeniczną edycję, pozostawiając inne wersje na późniejszy termin. Dziś nadszedł czas na ocenę portera, czyli najdroższego wariantu okocimskiego browaru. Pszeniczniak zdołał przypaść mi do gustu. Jak zatem będzie w przypadku piwa z palonym karmelem? O tym przekonacie się w dalszej części tego tekstu.
James Bond, znany także jako Agent 007 od lat pracuje w służbie brytyjskiego wywiadu wojskowego, rozwiązując związane ze światkiem przestępczym wszelakie problemy. Do tej pory ukazały się 22 filmy omawiające jego perypetie, zaś w jego role wcieliło się 6 aktorów. Oczywiście biorąc pod uwagę oficjalne filmy. Na przestrzeni tych 50 lat mieliśmy okazję ujrzeć jak zmieniała się osobowość Bonda, która w dużej mierze zależna była od wizerunku prawdziwego mężczyzny z danej epoki. Poniżej opisałem jak postrzegam poszczególnych aktorów odgrywających tę rolę oraz umieściłem filmiki ukazujące ich poczynania w akcji. W taki oto sposób zapraszam was do zapoznania się z niniejszym artykułem.
Omawiana dzisiaj produkcja ukazała się pierwotnie w 1992 roku, jednakże moja wersja udostępniona została cztery lata póżniej. Od starszej edycji różniła się jedynie tytułem (Kyouryuu Sentai Juuranger zamiast Power Rangers 2) oraz głównym menu. Reszta pozostała bez zmian. Wychodzi więc na to, że wszystkim znany serial został oparty na podstawie gry, a nie odwrotnie. Trochę nietypowo, aczkolwiek podobna sprawa miała się w przypadku marki PoKéMoN.
Polecane GRY to cykl polegający na zaproponowaniu interesujących według autora dzieł ze świata elektronicznych produkcji. W każdej kolejnej części zostanie wytypowana kolejna porcja ciekawych tytułów z krótkim, subiektywnym komentarzem twórcy niniejszego tematu.
Dziś poznacie jedną z najbardziej krwawych samochodówek, klimatyczną, aczkolwiek brutalną gangsterkę, przygody pewnej pani archeolog, futurystyczną walkę o przetrwanie oraz ukazane w dość humorystyczny sposób wojenne perypetie.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Kilka miesięcy temu wziąłem sobie na warsztat Fortunę Miodową, która z miejsca przypadła mi do gustu. Główną zaletą tego piwa okazała się indywidualność gatunkowa i bardzo dobre walory smakowe. Czy jej wiśniowa odmiana również zdoła schwytać mnie za serce? O tym przekonacie się w dalszej części tego tekstu.
YouTube: popularny serwis, w którym możemy obejrzeć czyjeś materiały lub też umieścić swoje. Jego początki sięgają 2005 roku i przez cały okres swojego istnienia przeszedł on wiele zmian. Niektóre z nich wyszły twórcom na plus, inne zaś na minus. Ot normalna kolej rzeczy. Jednakże główną siłę napędową serwisu stanowią zwykli użytkownicy, zachęcający do odwiedzin mniej lub bardziej znanych kanałów. Jedne z nich oferują interesujące filmiki, podczas gdy drugie robią tylko niepotrzebny bajzel. Dlatego tym trudniej jest nam odnaleźć to, czego tak naprawdę szukamy.
Amerykański zespół Disturbed istnieje od 1996 roku i składa się z czterech członków, gdzie główne "skrzypce" odgrywa charyzmatyczny, ogolony na łyso wokalista. David Draiman, bo o nim przecież mowa, charakteryzuje się specyficzną barwą głosu oraz bardzo dobrą dykcją, która w połączeniu z rytmiczną, ciężką muzyką wprawia nas w niesamowicie pozytywne emocje.