Najlepsza muzyka w grach: Diablo II

Mało który soundtrack (do filmu czy gry) jest tak nasączony klimatem, że przez większość czasu aż strach go słuchać. Taki efekt - przynajmniej w moim przypadku - wywołuje muzyka do Diablo II.

Ścieżka muzyczna do dzieła Blizzarda to 23 kompozycje trwające łącznie 1 godzinę 45 minut. Kompozytorem i współwykonawcą całości jest Amerykanin Matt Uelmen, za muzykę do obu części Diablo uhonorowany nagrodą International Game Developers Association (IGDA). Jako dziecko, Uelmen pobierał lekcje gry na pianinie, czemu zawdzięczał słuch muzyczny oraz świetną znajomość teorii; jako nastolatek sam uczył się gry na gitarze, klawiszach i innych instrumentach, a główną inspiracją był jazz, klasyczny rock i artyści tacy, jak Miles Davis, Jimi Hendrix i Tom Waits.

W latach 90. Matt rozpoczął współpracę z Blizzardem, tworząc muzykę do pierwszego Diablo. Później zajmował się m.in. dźwiękiem do StarCrafta i współtworzył muzykę do World of Warcraft: The Burning Crusade. W 2009 roku dołączył do Runic Games (stworzonego m.in. przez kilku kolegów z Blizzard North), gdzie stał się autorem oprawy dźwiękowej do gry Torchlight.

Muzykę do Diablo II można generalnie określić jako ambient, łączący sample z tradycyjnymi instrumentami. Wiele kompozycji pochodzi z pierwszej części serii, choć zostały odpowiednio przearanżowane. Najważniejszą cechą soundtracka do Diablo II jest klimat - mroczny, ponury, idealnie spójny z tematyką gry. Mnogość dźwięków i smaczków sprawia, że słuchając tego na marnych głośniczkach naprawdę wiele nas omija - tu zdecydowanie polecam dobre słuchawki lub zestaw quadro.